Ostanie dni to armagedon w moim kalendarzu. Na szczęście jest już po...
Dwa dni przed czasem dostałam okres.... czuje że ledwo żyję wiec włączam tryb: przetrwać do niedzieli 😖🫣🙏
z biegania udało mi się zrobić dwa treningi, niedzielny long jest pod znakiem zapytania
z ćwiczeń siłowych: w poniedziałek zrobilam coś z youtube bo mój trener jest w Alpach. Czwartkowy trening nie dałam rady przez @
Wczoraj rano byłam zrobić badania krwi bo ostatnio robiłam rok temu 🤦♀️... cóż... witam ponownie w moich progach jej wysokość: anemię
rozpiskę diety już prawie mam. oficjalnie zaczynam jutro wiec dziś muszę zrobić zakupy i wieczorem ugotować na cały dzień. cieszę się że mam sporo białka w diecie .
Ps. Czy zaznaczenie w pierwszym pomiarze mnie jako mężczyzny (trener chyba zrobil to z rozpędu) może mieć aż taki wpływ na pomiary ??? Jestem delikatnie skołowana tym badaniem.... pozostaje mi działać i zmierzyc sie ponownie za miesiąc.
Według obowdów mam -1.5% tluszczu a wdlug tanity +2.2% 🤔