Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

"Wielka niewiadoma!".

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4711
Komentarzy: 67
Założony: 23 kwietnia 2010
Ostatni wpis: 8 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
o.n.aa

kobieta, 31 lat, Wrocław

161 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 lutego 2014 , Skomentuj

Jak zwykle łatwiej przychodzi sobie odpuszczenie treningu niż zabranie się do pracy i w końcu dokończenie tego za co się zabrałam niecałe 4miesiące temu :]. Moje ciało w magiczny sposób zamienia np. paczkę chipsów na 2kg i dodatkowe centymetry-Jak ono to robi???????????
Zrobiłam zdjęcia[08.02.2014).
I stwierdziłam,że mój tatuaż a raczej jego wykonanie oddala się za każdym razem kiedy jem coś słodkiego.. Moje ciało nie jest gotowe na tatuaż nie wspominając już o wakacjach.. to jest w ogóle coś abstrakcyjnego(w tym momencie oczywiście).Mamy luty tak,ze do ciepłych dni jeszcze trochę zostało
Czyżby to był ostatni dzwonek?
Robie sobie wyzwanie(po raz setny-przynajmniej są chęci a to się liczy!) :D.
Byłam dzisiaj na zakupach-Nie odważyłam się nic przymierzyć.Znów powróciło to okropne uczucie-Nie chciałam patrzeć na swoją oponkę,która tak chętnie mi towarzyszy i nie ma zamiaru zniknąc.
No tak ale od pisania przecież się nie schudnie..
Wpisy bede starać się robić raz na tydzień podsumowując wszystko :)
Póki co odliczam do kwietnia-potem jadę na trochę do Polski:)!
Mam nadzieje,ze uda się coś zgubić po drodzę :P








Buziaki ;*

25 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Nastawiłam się,że będe ćwiczyć,znów muszę zacząć ale mój organizm stwierdził,ze to świetny czas na to ,żeby nawiązać bliższe relacje z katarem :/ :].Tak,że cały tydzień spędziłam na kichaniu i męczeniu się w nocy przez gorączkę.
Jest lepie.
Od poniedziałku mam nadzieje,że uda mi się zacząć znów ćwiczyć, czas teraz daje sobie do kwietnia faza 1.Powinno się udać :)-chociaż po części:)
Mam nadzieje,że wy nie odpuszczacie! :)







Miłego wieczoru ;)

17 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Oj gdyby od patrzenia się chudło to miałabym już dawno swoją wymarzoną figurę.
Jejku jak ciężko jest się zabrać,początki zawsze są trudne.Muszę stworzyć sobie plan bo inaczej robi się chaos i nie potrafię się odnaleźć.
17stycznia!Oby tak dalej mi szybko czas płynął byle do Lipca ;).

Dlaczego warto schudnąć?:
*czujesz się dobrze w swoim ciele
*Nie musisz rękami zakrywać wystającą oponkę
*Możesz nosić sukienki,zwiewne bez krępowania się
*Kiedy przebywasz w towarzystwie nie musisz się zastanawiać czy ktoś patrzy na Twój wystający brzuszek :P
*Nie masz problemu z kupowaniem ubrań
*Bedąc na plaży bądź na basenie poczujesz się cudownie wiedząc,że Twoje ciało jest idealne i nie musisz niczego zakrywać!Wręcz przeciwnie możesz chodzić dumnie i z wdziękiem prezentować swoje wdzięki
*Widok osób po Twojej metamorfozie? BEZCENNY! :D


Dlaczego nie warto schudnąć?
*Będzie Ci zimno (żartuje :D)
Nie mam pomysłu.

No wiec tak>
Ograniczenie słodyczy do minimum!
Zero gazowanych napoi
Żadnego "obżerania się"!
NO I CO NAJWAŻNIEJSZE!
ĆWICZENIA!
Tradycyjnie mój zestaw bedzie się składał z
Mel B- BRZUCH(nie cierpie tego! )
POŚLADKI(TO KOCHAM!-po krótkim czasie widać efekty!)
NOGI
8min Abs
+zestaw ćwiczeń
Planuję ćwiczyć na zmianę w jeden dzień ew. co dwa dni będę robić wolne ,żeby organizm się nie buntował :)


A jakie Wy macie sposoby,żeby schudnąć?








Ps. czy zrobienie sobie tatuażu na żebrach  z boku będzie dobrą motywacją do tego,żeby utrzymać formę?!





Miłego dnia! ;)

14 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Tak jak podpowiadała mi kobieca intuicja.. Nic z tej znajomości nie wyjdzie.Bywa i tak widocznie to nie sobie jesteśmy pisani.. :D
Jakoś tak nawet nie jest mi przykro wręcz przeciwnie jestem bardziej zmotywowana do tego żeby przejść metamorfozę!!!
Za dużo wcześniej przeszłam,żeby przejmować się takim zachowaniem(może to być dość śmieszne bo mam dopiero 20lat..)
Ale dwa lata temu mój chłopak odebrał sobie życie,proces zbudowania całego swojego świata któy runął w jednej chwili trwa do teraz i raczej już nigdy nie bede taka jak przed tym wydarzeniem.Jednak wiem,ze muszę żyć dalej i czeka na mnie ktoś naprawdę wyjątkowy kto pokocha mnie bez makijażu,w piżamie i to jak będę mieć humor przed okresem.
Ale czy są jeszcze tacy faceci?Czasami zaczynam wątpić :)

No ale  trzeba zabrać się ostro do pracy i pokazać innym co stracili!!!!


Dobranoc! ;)

12 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Kiedy zaczęłam naprawdę ćwiczyć(pod koniec października) i  aż do Grudnia(mój mały sukces) było cudownie!.Potem przestałam bo przygotowywałam się do wyjazdu do Polski..
I teraz znów chce zacząć kolejny raz..
 Tylko właśnie początki są najgorsze! I nie chodzi tylko o ćwiczenia..
Czekam aż przyjdzie do mnie wena i powiem" Dobra! Lecimy z tym!"
Teraz chce dać sobie czas do Kwietnia,jeżeli się uda bede mogła znów zjechać chociaż na tydzień do Polski ;).A potem do Lipca i wakacje! ;) Nowe ciało,plaża,słońce morze!
Oh weno przychodź! ;)

1CM NA TYDZIEŃ? i do kwietnia  powinno spaść mi mniej więcej 11cm ;) było by idealnie ;)
Szkoda tylko biustu ;( ,coś za coś.Ale myślę,że przez ćwiczenia aż tak bardzo się nie zmniejszy.Mam rację? :D



Mmmmmmmmmm ;)



5 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Niecałe 5tygodni przerwy-Zero ćwiczeń.
Wyjazd do Polski uznaję za udany!.W pewnych sprawach może nie do końca ale cóż.. bywa ;).
Mamy nowy rok! Tym razem nie mam żadnych postanowień
Ale lato tuż tuż,dlatego trzeba się wziąć za siebie!
;)

17 grudnia 2013 , Komentarze (2)

W ostatnim tygodniu ćwiczyłam tylko jeden raz..
Niestety nie miałam więcej czasu.
Teraz w tym tygodniu żyję wyjazdem do Polski i świętami :)
Ale myślę,że jutro będe mogla sobie poćwiczyć.
Do wakacji jeszcze trochę,po moich ćwiczeniach od 28.10 do 11.12 :) bez diety
widzę różnicę.Dlatego myślę,że bez szału,powolutku do wakacji będe sobie ćwiczyć a efekt bedzie oszałamiający,zgubiłam pare centymetrów,po brzuchu też czuję jakby się trochę zmniejszył :)!
No wiec tak reasumując :):

cm początkowe:28.10.2013                                     10.12.2013
Talia: 80                               -------------------->       75cm
Oponka:90                           -------------------->       86cm
Biust: 92                              -------------------->       89cm :( :)
Biodra: 91                           -------------------->       88cm
Udo: 59                               -------------------->       57cm

                                              RAZEM:      17cm!! :) mam nadzieje,że się to utrzyma!
Mam nadzieje,że Wy jesteście bardziej aktywne :). Ale wszystko w swoim czasie!
Nie przytyłam przez jedną noc więc tak samo nie schudnę :)
Trzymam za Was kciuki!!!
Walczymy dalej :)



:)

 Te wakacje będą cudowne!!!!! :)
Miłego dnia!

5 grudnia 2013 , Skomentuj

Cały czas się zmieniam. Z brzuchem poszłam na kompromis i ćwiczę teraz co dwa dni :) wydaje,mi się,że to dobry pomysł-Ja odpoczywam i mięśnie również.Różnicę zauważam :) i zaczynam mi się to podobać! :)
(Dzisiaj wolne: Wczoraj -> MEL B.= brzuch+nogi+pośladki+tiffany+8min abs.)







Miłego i aktywnego dnia życzę! :)

2 grudnia 2013 , Komentarze (3)

4dni bez ćwiczeń-w sumie to nie mogę złościć się na siebie-Nie było to mądre no ale cóż :D Nie dam się też zwariować.Cały czas trwa moja metamorfoza nie tylko fizyczna ale i psychiczna.Może dlatego,że jestem starsza i już inaczej patrze na to niż kilka lat wcześniej..?

Grunt ,ze dzisiaj poćwiczyłam! I tu jest WIELKI PLUS! Przeważnie gdy opuszczałam jeden dzień wracałam potem do ćwiczeń kiedy stwierdziałam,że znów musze zacząć się odchudzać i koło się zamyka :). Teraz jest inaczej! :)
Zaliczyłam kilka wpadek w odchudzaniu ale to mnie nie zniechęciło.

Początek..->

Najpierw były brzuszki po brzuszkach przyszła myśl-Skoro bede mieć ładny brzuch to co z pośladkami? Dodałam pośladki,następnie -Jeżeli bede mieć ładny brzuch i pośladki wypadałoby tez mieć zgrabne nogi! i tak powolutku ćwiczenia sobie dochodziły i na koniec(niestety tańczę jak robot! o zgrozo! :)-dlatego ostatnia myśl jaka mnie naszła - to Tiffany -dzięki niej uczę się jak "kierować" swoim ciałem :)

6tydzień przede mną! Nie będę nic zakładać bo przeważnie i tak potem wychodzi całkiem co innego!
Po prostu zrobię swoje -a mięśnie będą robić swoje :)
Miłego dnia!













:)

29 listopada 2013 , Komentarze (3)

Teraz inaczej podchodzę do zmiany mojego ciało.Wcześniej przez cały dzień myślałam tylko o tym ,ze jestem na diecie itp. Teraz tak nie jest,oczywiście chce się zmienić ale nie mam już takiego "parcia" na to. Wczoraj nie ćwiczyłam,dzisiaj mam zamiar-co chwilę coś zmieniam ale to chyba jest dla mnie dobre-nie moge przez cały czas robić to samo bo staje się to monotonne.Dlatego wprowadzam kolejną zmianę,chyba już setną -Będe ćwiczyć co dwa dni!Będzie to dobre dla mnie i dla moich mięsni.(Mam nadzieje,że to docenią i będą bardziej aktywne podczas ćwiczeń! heh ;))
Po ubraniach-szczególnie po koszulkach widzę,ze coś się zmienia-także to mnie lekko mobilizuje-Teraz powolutku bez pośpiechu będe spalać swój tłuszczyk.
Wszystko w swoim czasie! :)
Ale NIE PODDAJEMY SIĘ!!!






Miłego dnia!! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.