4dni bez ćwiczeń-w sumie to nie mogę złościć się na siebie-Nie było to mądre no ale cóż :D Nie dam się też zwariować.Cały czas trwa moja metamorfoza nie tylko fizyczna ale i psychiczna.Może dlatego,że jestem starsza i już inaczej patrze na to niż kilka lat wcześniej..?
Grunt ,ze dzisiaj poćwiczyłam! I tu jest WIELKI PLUS! Przeważnie gdy opuszczałam jeden dzień wracałam potem do ćwiczeń kiedy stwierdziałam,że znów musze zacząć się odchudzać i koło się zamyka :). Teraz jest inaczej! :)Zaliczyłam kilka wpadek w odchudzaniu ale to mnie nie zniechęciło.
Początek..->
Najpierw były brzuszki po brzuszkach przyszła myśl-Skoro bede mieć ładny brzuch to co z pośladkami? Dodałam pośladki,następnie -Jeżeli bede mieć ładny brzuch i pośladki wypadałoby tez mieć zgrabne nogi! i tak powolutku ćwiczenia sobie dochodziły i na koniec(niestety tańczę jak robot! o zgrozo! :)-dlatego ostatnia myśl jaka mnie naszła - to Tiffany -dzięki niej uczę się jak "kierować" swoim ciałem :)
6tydzień przede mną! Nie będę nic zakładać bo przeważnie i tak potem wychodzi całkiem co innego!
Po prostu zrobię swoje -a mięśnie będą robić swoje :)
Miłego dnia!
6tydzień przede mną! Nie będę nic zakładać bo przeważnie i tak potem wychodzi całkiem co innego!
Po prostu zrobię swoje -a mięśnie będą robić swoje :)
Miłego dnia!
:)
Oliivia
4 grudnia 2013, 17:24Też czasem tak miałam, że jak zawaliłam 1,2,3... dzień to już było po wszystkim.. ale masz rację, trzeba do tego podchodzić długodystansowo jako jedna wielka metamorfoza:) życzę siły i dalszej motywacji :)
nitktszczegolny
2 grudnia 2013, 11:16Byle się nie poddawać/ Byle do przodu :) Trzymam kciuki !