Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Asia - autorka bloga mozemylepiej.pl, który powstał z chęci wprowadzania zmian na lepsze. Kiedyś piękna, młoda, dobrze pamięta te czasy i chce do nich wrócić! Dwa lata na terytorium Niemiec sprawiły, że jej ciało przybrało dużo dodatkowych kilogramów. Dużo za dużo, bo aż 20! Przetestowała już chyba wszystkie diety cud i wie, że efekt jojo jest gwarantowany, teraz stawia więc na zdrowe, pełnowartościowe potrawy, aktywność fizyczną i umiar.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1494
Komentarzy: 8
Założony: 3 marca 2013
Ostatni wpis: 14 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
offiecka1988

kobieta, 36 lat,

168 cm, 82.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: udowodnić, że można rzucić palenie i stracić na wadze w tym samym czasie! :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 maja 2015 , Skomentuj

Już od jakiegoś czasu wdrażam długofalowy program "new me". Zmiana nawyków żywieniowych jest dla mnie priorytetem. Wszystkie diety "cud" dają rezultaty, jednak krótkoterminowe, nie uczą podstaw zdrowego żywienia, wręcz czegoś totalnie przeciwnego. Nie tak powinniśmy funkcjonować, a opierać na zdrowych zasadach, dostarczając organizmowi to, co wartościowe, pożywne i dla niego najważniejsze. 

Aktualnie kładę nacisk na 11 podstawowych, zdrowych nawyków żywieniowych. Największy problem mam z regularnym piciem wody, bardzo często o tym zapominam. Może wiecie, jak temu zaradzić? Myślałam już o nastawieniu przypomnienia w telefonie, chyba to przetestuję.

 Brak słodczy w zależności od dnia, też może być prawdziwą męczarnią. Cała reszta w spokojny dzień nie przysparza mi problemów, gorzej, jeśli wypadnie coś dodatkowego, coś, całkowicie zmieniającego moje plany. Nie umiem sobie jeszcze z tym poradzić. Mam nadzieję jednak, że niedługo opanuję swoje cele i przestane popełniać błędy, a rezultaty wynagrodzą mi ciężką pracę!

Pełną lista wdrażanych przeze mnie zdrowych nawyków żywieniowych, znajdziecie na blogu: https://vitalia.pl/?p=473 

13 maja 2015 , Komentarze (2)

Właśnie wychodzę na siłownię. Od niedawna nie mam z tym problemu, bo nareszcie się przełamałam. W końcu nie mam wrażenia, jakbym przybyła na inną planetę! Wróć, bo to jednak nie tak! Nadal nie czuję się do końca komfortowo. Zawsze chciałam wszystko od razu, chciałabym więc, także w tym wypadku, od samego początku prezentować się jak te wszystkie piękne panie i umięśnieni panowie. Być po prostu na swoim miejscu.

Teraz jednak wiem, że aby to osiągnąć należy się przemóc, przelać hektolitry potu, spędzić tam ogrom czasu. Wtedy dopiero poczuję się, jak u mamy! Cholerka, nie ma nic za darmo!

Dokładniej opisuje wszystko na blogu, 

link do posta : https://vitalia.pl/?p=465

Czuję się zawsze, jak pulpecik na grafice!

Dzisiaj trening siłowy, motywacja max, bo obrośnięte tłuszczem i skrzydełka i udka ;)

Pozdrawiam!!

13 maja 2015 , Komentarze (2)

Dokładnie tak!

Dlatego chcę się zmienić. Jakoś nie potrafię rozpoznać tej dziewczyny w lustrze, przecież to jakaś zupełnie obca osoba! O 4 rozmiary za duża, mniej sprawna, narzekająca i nie ciesząca się z życia, jak dawniej.

Przeszłam w swoim, jeszcze nie bardzo długim istnieniu przez ogrom diet. Od tych najbardzie restrykcyjnych, po te lżejsze do wykonania. Tak czy siak, po uzyskanym efekcie, zawsze wracałam do dawnej wagi, albo tak jak teraz, przekroczyłam ją o tryliardy kilogramów. 

Tym razem postanowiłam zrobić to lepiej, piękniej. Chcę na stałe zmienić swoje nawyki żywieniowe na zdrowsze. Ponoć wystarczą 3 tygodnie zawzięcia, by nasz organizm przyzwyczaił się do zmian. Mam nadzieję, że to prawda. 

Wracając do piękna...sama chcę się taka czuć, to jedno. Chcę się także otaczać wspaniałymi rzeczami i jeść tylko takie. Zaczęłam bardzo przykładać się, by jedzenie było nie tylko wartością odżywczą, ono ma być tyci tycim dziełem sztuki. Pięknie podane, pięknie wyglądające, kolorowe, cieszące oczy. Najgorszy shit smakuje 1000 razy lepiej!

Pod spodem dwie propozycje śniadaniowe:

MIX z nasionami Chia, przepis https://vitalia.pl/?p=155

Musli z owocami, przepis https://vitalia.pl/?p=52

12 maja 2015 , Komentarze (4)

Zabrałam się ogólnie za swoje rozleniwione na maksa życie, już od jakiegoś czasu staram się wdrażać nowe rozwiązania. Ostatnio zabrałam się za porządki w szafie. Przepełniona na maxa garderoba denerwowała mnie już od dawien dawna, szczególnie teraz, gdy tak wiele ubrań było po prostu ZA MAŁYCH! Albo nie mogłam w nie już wejść, albo wyglądałam jak tłusta syneczka. Bleee. Posortowałam wszystko i te nie pasujące aktualnie fatałaszki czekają na lepsze jutro, mam nadzieje, że niedługo ono nastanie. Motywacja MAX!

Jeśli też macie zamiar zabrać się za ogarnięcie szafy, zapraszam was na swój blog, znajdziecie kilka pomysłów i rozwiązań, które mnie jak na razie zadowoliły. 

https://vitalia.pl/?p=448

11 maja 2015 , Skomentuj

Od pewnego czasu staram się jeść inaczej. Zdrowiej, rozsądniej, zmienić całkowicie podejście mentalne do tego, czym jest jedzenie i jak powinien wyglądać cały proces. Nie jest one ani karą, ani nagrodą, powinno być po prostu celebracją, radością, która nam się należy, ale nie w ten chory, kompulsywny sposób myślenia. 

Wprowadzenie odpowiedniej atmosfery, odrobina relaksu, dbałość o szczegóły - każdy posiłek powinien być bogaty w wartości nie tylko odżywcze, ale także duchowe.

Zapraszam do lektury:

Obżartuchy, do roboty!
https://vitalia.pl/?p=439

11 maja 2015 , Skomentuj

Nie ma się co radować, bo wolałabym tu powtórnie się nie zjawiać. Cieszyć się piękną figurą, zdrowiem i zbliżającym sezonem bikini. A tu lipa. 

20 kg wpadło nie mam pojęcia jakim sposobem przez ostatnie dwa lata. W sumie, lekko was okłamuję (ok, cholernie), wiem jak to się stało. Jedzenie wieczorem do upadłego, burgerki, kebabiki, pizze, cole i inne frytaski. Rzucenie palenia, Mówienie sobie słodkich słówek typu, "więcej ciałka do kochania", "i żyli grubo i szczęśliwie", zgubiło i mnie i mojego lubego. Sadła zwisają, na plażę w tym roku nie pojedziemy, bo wstyd i chańba ciągnąć nad Egipty, Turcje, czy inne Bałtyki. Zamykamy się w domu! 

Rozpoczętą akcję - MOŻEMY LEPIEJ uwieńczyliśmy także blogiem. Uwielbiam się motywować w ten sposób do pracy, przede wszystkim nad sobą. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.