Pamiętnik odchudzania użytkownika:
moniczka795

kobieta, 27 lat, -

167 cm, 81.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

Stanowczo za szybko mijają te wakacje!

Już minęła połowa sierpnia.

Ogólnie tydzień kiepsko minął.

Wieczorne deszcze psują mi plany ;|

W tym tygodniu rower był tylko 2x, ale za to dziś M E G A dużo km zrobiłam. 

Aż nie wierzę!

Macie dowód!  

W sumie to trzeba dodać do tego 1 km po GPS późno się włączył.

Wycieczka rowerowa do Supraśla. :)

I był spacer z Sonią też w tym tyg. - 3 km i przebiegłam prawie 2,5 km - ciężko było.

A w środę było 18 km i do tego jak wracałam mały deszcz mnie złapał, który w nocy stał się burzą... także nawet nie mogłam więcej napedałować wieczorem.

Czyli łącznie w tym tyg. pokonałam 78,98 km.

No i kabaret na koniec. Wczoraj? A nie, w czwartek go jakoś złapałam w TV.

Pozdrawiam.

10 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Czas na podsumowanie II tyg. sierpnia.

Ale ten czas szybko leci.

Poniedziałek - zleciała na mnie wieczorna papierkowo-dokumentowa robota, więc wyjść na rower się nie udało.

Wtorek - wystraszyła mnie ciemno granatowa chmura na niebie, także wolałam nie ryzykować, że wrócę cała zmoknięta.

Środa - postanowiłam, że ''odpracuję'' tamte 2 dni bez roweru i poćwiczyłam aerobik z filmikami na yt - 55 min łącznie. Była rozgrzewka z Mel B, potem Jillian 30 DS lvl 1 i Tiffany BSWW i Mel B na pośladki. Dałam sobie wycisk po takim czasie nie ćwiczenia... Pot normalnie lał się jak szalony. Żeby jeszcze sobie dołożyć poszłam na rower i wyszło 31 km z hakiem.

Czwartek - M A S A K R A ! ! ! Zakwasy takie, że szok, przy każdym ruchu czułam swój tyłeczek i uda. A noc śr/czw to też masakra była - ledwo w nocy się przewracałam... czułam jakbym była od pasa w dół połamana... :| Oczywiście na rower nie poszłam. Ale przed godz. 22 zmusiłam się do aerobiku -  pomyślałam, że trzeba jakoś rozbić trochę te zakwasy. I na szybko była rozgrzewka Mel B, tiffoczki, Mel B ABS i Applause Arms Workout z blogilates.

Piątek - był rower, prawie 25 km

Sobota - odpuściłam.. od rana sprzątanie w domu, po południu umyłam okna w całej piwnicy i potem wieszałam firanki. Także odpoczynek wieczorem i oglądanie kabaretów i malowanie paznokci :) 

Niedziela - 21 km z haczykiem.

Łącznie przejechałam w tym tyg. 77 km z hakiem.

A spaliłam prawie 4 300 kcal :)

Edit.

PS. Skończyłam czytać "Delirium" Oliver Lauren. A teraz muszę wykombinować skąd wezmę kolejne 2 części tej trylogii, bo przyznam że książka jest ciekawa :)

W bibliotece nie ma - wypożyczone. A e-booka chyba nie będę czytała. Pierwszą część kupiłam... No nic pomyślę.

Tymczasem zaczęłam "Papierowe miasta" Johna Green.

A potem mam nadzieję dorwać "Gwiazd naszych wina" w mojej osiedlowej bibliotece, bo dowiedziałam się, że została ta książka zamówiona :D

Może ktoś z Was czytał ''Delirium'' i może polecić coś w podobnym stylu?


Pozdrawiam.

3 sierpnia 2014 , Komentarze (5)

Szybkie i krótkie podsumowanie I tyg. sierpnia.


Tak prezentowały się pierwsze 3 dni miesiąca:

Co łącznie dało:

Pozdrawiam.

31 lipca 2014 , Komentarze (1)

Jak ten lipiec szybko minął...

Na początku miesiąca stres i nauka do obrony.

Później 2 wyjazdy do Poznania... 7h w pociągu w jedną stronę ;|

Ale wzięłam się za jazdę rowerem :) 

I poniżej krótkie podsumowanie lipca.


Czyli w lipcu udało się pokonać ponad 200 km!

W sierpniu musi być 2x tyle!

Albo nawet 500 km!


W akcji T-Mobile Pomoc Mierzona Kilometrami jestem na tę chwilę na miejscu 38 575 z 240 km :)


PS. Kto nie widział polecam obejrzeć na YT Nauki przedmałżeńskie Kabaretu Skeczów Męczących :D


I pioseneczka na noc :)

Pozdrawiam.

20 lipca 2014 , Komentarze (3)

Już dziś 20. lipca... 

Jak ten czas szybko leci.

Dziś zaliczone 15 km jazdy rowerem.

 

I na dziś rowerem w lipcu przejechałam prawie 70 km przy 7 treningach :)

(chociaż nawet więcej, bo raz endomondo przypadkowo wyłączyłam)

A chodzenia z Sonią było lekko ponad 30 km.

Więc w lipcu, na dzień dzisiejszy, wg endomondo pokonałam dystans 99,9 km :)

Staram się zwiększać dystans codziennie, o ile mam możliwość.

___________________________________________________


Ostatnio zasłuchałam się w płycie Jasona Mraz YES!

Cudowne piosenki!

Pozdrawiam.

9 lipca 2014 , Komentarze (8)

Uff...

Praca licencjacka obroniona na 5!

Na dyplomie również 5!

Tyle było stresu, nerwów, narzekania...

Ale koniec końców wszystko się udało!

Bardzo się cieszę, że mam już to za sobą i mam w końcu upragnione wakacje.

Pozdrawiam.

6 lipca 2014 , Komentarze (3)

Dziś mija pierwszy tydzień lipca.

Zaliczona pierwsza jazda rowerem w tym sezonie 10,45 km w 45 min :)

Były również spacery - łącznie 25,51 km w 5 h 19min :)

Łącznie 35,96 km, więc co raz bliżej do celu 100 km w lipcu!

Także każdego dnia była jakaś aktywność. 

Sonia tak się przyzwyczaiła, że chodzi wieczorami na te spacery, 

że o 20 już tylko czeka aż wyjdę z domu.

W czwartek wybrałam rower zamiast spaceru z nią to była strasznie smutna. 

Stała pod bramą i patrzyła, że pojechałam bez niej... 

Jak wróciłam to miała chyba jeszcze cichą nadzieje, że jeszcze pójdziemy.

 Na szczęście mama z nią wyszła ;)

Syreny na dobranoc.

Pozdrawiam.

PS. Trzymajcie kciuki w środę!

1 lipca 2014 , Skomentuj

Witam :)

Od 19 VI zaczęłam chodzić na spacery dłuższe z psem, więc trochę km się uzbierało. 

Jednak w sobotę i wczoraj nie poszłam - deszcz okropnie padał ;| 

Ale i tak jest dobrze - prawie 40 km zrobione.

Podobnie jak therock, w lipcu chcę dobić do 100 km.

Mam nadzieję, że uda się.

Pewnie znów zacznę jeździć na rowerze także musi się udać.

Pomyślałam, że z rana będzie rower, a wieczorem spacer z psem.

Jednak najpierw muszę zakończyć sprawy związane z uczelnią.

Później w połowie lipca czeka mnie 1-2 dniowy wyjazd do Poznania :)

Powiedziałam sobie, że te chodzenie nie może pójść na marne! Że muszę schudnąć!

Bo głupotą byłoby chodzić po 4-5 km codziennie i jeść niezdrowo...

A muszę powiedzieć, że Sonia ma niezłe tempo, 

ale dzięki temu czuję że mam trochę mniejsze boczki, szczególnie na dole pleców. :D

Pozdrawiam.

3 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Dziś trafiłam na piosenkę godną polecenia - z przesłaniem.

Jest to singiel z debiutanckiego albumu Mai Koman

Maja Koman - Babcia mówi

Pozdrawiam.

28 marca 2014 , Komentarze (2)

Dawno nie pisałam, ale czasami wchodziłam na vitalię, 

żeby pooglądać, poczytać Wasze wpisy i zmobilizować się do pracy.

Więc dziś już krótki trening zaliczony:

Mel B:

  • rozgrzewka
  • trening brzucha
  • trening nóg
  • 3x15 brzuszków
  • rozciąganie

I dzisiejszy jadłospis:

Śniadanie:

owsianka z bananem, cynamonem, siemieniem l., amarantusem, płatkami migd. i miodem

II Śniadanie:

jajko gotowane i sok świeżo wyciskany

Obiad:

będzie pomidorówka i karpik i roszponka z pomidorem i papryką

Apropo soku, ostatnio sokowirówka poszła w ruch (wygrzebałam z piwnicy) i robię soki 2-3x w tygodniu. Przeważnie jabłko, marchew, seler nacinowy i grapefruit.

WIOSNA

Pozdrawiam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.