Jak ten lipiec szybko minął...
Na początku miesiąca stres i nauka do obrony.
Później 2 wyjazdy do Poznania... 7h w pociągu w jedną stronę ;|
Ale wzięłam się za jazdę rowerem :)
I poniżej krótkie podsumowanie lipca.
Czyli w lipcu udało się pokonać ponad 200 km!
W sierpniu musi być 2x tyle!
Albo nawet 500 km!
W akcji T-Mobile Pomoc Mierzona Kilometrami jestem na tę chwilę na miejscu 38 575 z 240 km :)
PS. Kto nie widział polecam obejrzeć na YT Nauki przedmałżeńskie Kabaretu Skeczów Męczących :D
I pioseneczka na noc :)
Pozdrawiam.
therock
1 sierpnia 2014, 23:14Pięknie! i uwielbiam ten kawałek!