Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kupiłam wagę - to mnie skłoniło do odchudzania ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2892
Komentarzy: 28
Założony: 23 września 2015
Ostatni wpis: 21 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Maria-Elena

kobieta, 35 lat, Kraków

172 cm, 72.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 października 2015 , Komentarze (4)

Miałam dziś spędzić dzień z chłopakiem, ale nie wyszło. Wyprowadziło mnie to z równowagi ale nie będę się przejmować. Postanowiłam zająć się teraz sobą, nie czekając ciągle na niego. Widziałam plakaty, że maja być w listopadzie fajne koncerty, może się wybiorę z koleżankami...No i do teatru chciałabym iść, nawet miałam kupić dziś bilet, ale powstrzymałam się i dobrze, teraz na chłodno sobie poprzeglądam repertuar.

No a z milszych rzeczy, to wypożyczyłam w końcu książki, była piękna pogoda, uśmiechnęłam się do staruszki co wysypywała z okna okruszki dla gołębi  - ucieszyła się, i zrobiłam pęczak i muszę przyznać, że jest bardzo dobry. A i miałam ochotę pocieszyć się czymś słodkim ale oparłam się pokusie ;) 

27 października 2015 , Skomentuj

Jakoś ostatnio nie mam czasu na przygotowywanie posiłków, dlatego jem byle co i właściwie to nie jestem na żadnej diecie. Ale nie będę się z tego powodu biczować, nie muszę schudnąć już zaraz, nikt mnie przecież nie goni :) Ale nie chcę sobie całkiem odpuszczać bo w sumie poprawia mi to humor, mimo że schudłam tylko 0,7 kg :) Jutro mam wolne, więc bezwzględnie muszę ugotować coś fajnego - ostatnio jem ciągle to samo i już mam dość. 

Byłam ostatnio na wystawie GRAFIKA FRANCUSKA OD IMPRESJONIZMU DO ART NOUVEAU i mimo, że nie przeżyłam jakiegoś katharsis to czułam się zainspirowana, brakowało mi spotkania z czymś pięknym :) Dlatego postanawiam wybierać się częściej na takie wydarzenia i bardziej dbać o porządek w swoim pokoju ;)

24 października 2015 , Komentarze (2)

Ostatnio coś się ogarnąć nie mogę, więc i dieta poszła w odstawkę. A więc plan jest taki żeby się ogarnąć :) 

1. Posprzątać, poprać wszystko, poukładać w szafach (przygotowywać ciuchy na następny dzień)

2. Rozpisać posiłki na kilka dni

- iść na zakupy ( bo w lodówce światło )

- kupić pudełko do jedzenia na wynos

- robić jedzenie do pracy na następny dzień

3. Kupić kilka biletów na tramwaj 

A z rzeczy przyjemnych:

- iść do biblioteki, ( Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki, Złodziejka, Laura Esquivel, coś o tantrze)

- kupić świeczki i może jakiś olejek zapachowy

- iść do kina na film z salma hayek

17 października 2015 , Skomentuj

Śniadanie: tosty z serem żółtym i dżemem

Obiad: pierogi i surówki

Kolacja: klopsiki rybne w sosie pomidorowym i ryż

2 kostki czekolady :/

Jutro jadę na chrzciny więc pewnie zjem więcej niż zwykle...

16 października 2015 , Komentarze (1)

W pracy było takie szaleństwo, że już nie mam sił na nic. Odkryłam, że na tej samej ulicy co moja praca jest bar wegański, muszę koniecznie wypróbować.

Śniadanie: bułka ze słonecznikiem, z serkiem 

Obiad: pierogi i surówki

Podwieczorek: tost z żółtym serem

Kolacja: smażone grzyby "szmaciak" i kania, 2 kromki chleba ciemnego z serem żółtym i pomidorem

15 października 2015 , Komentarze (2)

Dziś z jedzeniem było spoko.

Śniadanie: bułka wieloziarnista z serkiem i ogórkiem, 

Obiad: makaron spagetti z sosem meksykanskim 

Podwieczorek: serek homogenizowany waniliowy

Kolacja: 2 gołąbki z kaszą i pieczarkami z sosem pomidorowym

Planuję jeść więcej:

- warzyw i owoców

- ryb

- kasz, ziaren itp.

- orzechów

14 października 2015 , Skomentuj

Trochę sobie odpuściłam ostatnio, w weekend było tak ciekawie, że nie miałam głowy do myślenia o diecie, a później już się wybiłam z rytmu. I jeszcze ten ziąb, który jakoś tak zachęca do jedzenia, najlepiej słodkiego :) Mimo tego nic nie przytyłam, a bałam się że tak się stanie i już w ogóle sobie odpuszczę. 

Mam dziś wolne, więc pojechałam do Factory na zakupy. Niestety bardzo się rozczarowałam, marzyłam o swetrze w głębokiej czerwieni a tam wszystko szarobure, jakby nie wystarczyło, że na dworze szaro...No nic, trza wymyślić jakiś plan na obronę przed jesienną deprechą...

8 października 2015 , Skomentuj

Śniadanie: serek wiejski z musem ananasowym, kromka chleba, kawa

Obiad: makaron z tuńczykiem, pomidorem i kukurydzą, herbata pu-erh

Podwieczorek: 2 kostki czekolady, kawa

Kolacja: 2 kromki chleba żytniego z serem żółtym , surówka z czerwonej kapusty

7 października 2015 , Komentarze (2)

Nie wychodziłam dziś z domu, wstałam przed 12-tą ale zaliczam ten dzień do udanych :) 

- zważyłam się - 0,7 kg ;)

- ogarnęłam szafy

- poodkurzałam pokój

- zrobiłam ćwiczenia na kręgosłup

- poskakałam na skakance i pokręciłam hula-hopem

- no i zresetowałam się trochę w samotności :)

Śniadanie: 2 jajka na twardo z majonezem i chrzanem,  kromki z serem żółtym i pomidorem, kawa

II : kawa i trochę czekolady

Obiad: makaron z sosem pomidorowym

Kolacja: 2 suche kromki i 4 koreczki śledziowe

6 października 2015 , Komentarze (2)

Śniadanie: kawa, muffinkani

Obiad: pierogi

Podwieczorek: koktajl z dyni i  banana

Kolacja: bułka czosnkowa z pastą z awokado

Znowu jakiś dziwny dzień, byłam rozdrażniona sama nie wiem czemu. Na szczęście jutro wolne :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.