Miałam dziś spędzić dzień z chłopakiem, ale nie wyszło. Wyprowadziło mnie to z równowagi ale nie będę się przejmować. Postanowiłam zająć się teraz sobą, nie czekając ciągle na niego. Widziałam plakaty, że maja być w listopadzie fajne koncerty, może się wybiorę z koleżankami...No i do teatru chciałabym iść, nawet miałam kupić dziś bilet, ale powstrzymałam się i dobrze, teraz na chłodno sobie poprzeglądam repertuar.
No a z milszych rzeczy, to wypożyczyłam w końcu książki, była piękna pogoda, uśmiechnęłam się do staruszki co wysypywała z okna okruszki dla gołębi - ucieszyła się, i zrobiłam pęczak i muszę przyznać, że jest bardzo dobry. A i miałam ochotę pocieszyć się czymś słodkim ale oparłam się pokusie ;)