Nie wychodziłam dziś z domu, wstałam przed 12-tą ale zaliczam ten dzień do udanych :)
- zważyłam się - 0,7 kg ;)
- ogarnęłam szafy
- poodkurzałam pokój
- zrobiłam ćwiczenia na kręgosłup
- poskakałam na skakance i pokręciłam hula-hopem
- no i zresetowałam się trochę w samotności :)
Śniadanie: 2 jajka na twardo z majonezem i chrzanem, kromki z serem żółtym i pomidorem, kawa
II : kawa i trochę czekolady
Obiad: makaron z sosem pomidorowym
Kolacja: 2 suche kromki i 4 koreczki śledziowe
angelisia69
8 października 2015, 04:43ja tez porzadki zaliczam jako plus dnia ;-) odrazu czlowiek ma lepiej poukladane w glowie jak nie mysli o balaganie
Maria-Elena
8 października 2015, 11:37dokładnie, trzeba czasem odgruzować przestrzeń :)