Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 15 lat i pasjonuję się gotowaniem, urządzaniem, projektowaniem i rysowaniem ;) Od pół roku staram się zdrowo odżywiać, lecz teraz moja waga stoi w miejscu... Mam nadzieję, że dzięki stronie vitalia.pl uda mi się schudnąć i zyskać więcej motywacji :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1586
Komentarzy: 25
Założony: 12 kwietnia 2014
Ostatni wpis: 14 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ika28

kobieta, 25 lat, Warszawa

166 cm, 62.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

14 września 2014 , Komentarze (1)

Ja już nie mogę... Ważę prawie tyle samo, co rok temu, przed odchudzaniem :(
Ale myślę, że już niedługo nie będzie żadnej różnicy...
Wczoraj, jak na złość, miałam wielkie przyjęcie, na którym oczywiście były 3 wielkie dania, w tym deser... Przytyłam prawie pół kg! MASAKRA.

Ale z tym KONIEC. Postanowiłam przez następne 2 tygodnie (do końca września) schudnąć co najmniej 2 kg. W najlepszym wypadku liczę na 4, ale więcej to pewnie nie zejdzie. Mój plan jest prosty: JEŚĆ MNIEJ.

A poza tym ĆWICZENIA:
- bieganie (wieczorem, przynajmniej 3 razy w tygodniu po 1 godzinę; czasem rano)
- jazda na rolkach (od czasu do czasu)
- spacery (głównie chodzi mi o chodzenie np. przy powrocie do domu, itp. Wtedy zazwyczaj chodzę szybkim krokiem koło 2 km)
- ćwiczenia na płaski brzuch, uda i pośladki (codziennie wieczorem)
- rozciąganie (codziennie rano)
- basen (raz w tygodniu 1 godzina, bo chodzę ze szkołą ;) )

DIETA 1200 kCal (po niej nie występuje jo-jo)
- 2 litry płynów dziennie (dużo wody)
- 5 posiłków dziennie
- ograniczam tłuszcze i słodycze (maks. 1 słodka przekąska dziennie)

Przykładowy jadłospis:
Śniadanie: 2 kanapki na ciemnym chlebie z szynką, cienkim plastrem żółtego sera i warzywem (ogórek/pomidor/sałata itp.)

2 Śniadanie: duże jabłko/mały banan

Obiad: Pół porcji tego co jem zazwyczaj (ponieważ to, co będzie na obiad nie zależy ode mnie, tylko od mamy, to nie mogę powiedzieć co zjem, dlatego po prostu będę jadła mniej ;) )

Podwieczorek: szklanka płatków z mlekiem

Kolacja: miseczka sałatki warzywnej z kromką pieczywa lub miseczka sałatki owocowej

Jak myślicie - ile mogę schudnąć przez 2 tygodnie na takiej diecie?
P.s. Trzymajcie za mnie kciuki! <3

8 czerwca 2014 , Komentarze (4)

Głupota! No wiem :D Ale po prostu jestem ciekawa, na ile da się to zrobić ;)
Dzisiaj jestem na diecie 500 kcal :) No a wieczorem co najmniej 1,5 godziny bieganie ^.^
Pójdę też na godzinę na rower i pół godziny rolki. To powinno wystarczyć, bo w końcu 3 godziny aktywności fizycznej ;) Jeśli chodzi o ćwiczenia siłowe, to codziennie wieczorem 15-20 minut męczę brzuch ćwiczeniami ABS z Mel B (na youtube są), jak również 15 minut nogi i pośladki.

Jeśli chodzi o jadłospis, to wygląda tak:

Ś (9.30): 2 wafle ryżowe z serkiem almette, rzodkiewką i plastrem szynki, szklanka soku przecierowego (kiwi + banan = nieźle zapycha xD)
II Ś (12.30): jabłko, 2 truskawki
O (15:30): mały kotlet schabowy, gotowany brokuł, ziemniaki
P (18.00): piekę ciasteczka maślane, więc pewnie nie omieszkam jednego spróbować :)
A kolacji ostatnio w ogóle nie jem ;)

Życzcie mi powodzenia i nie piszcie, że to niezdrowe i w ogóle, bo WIEM na co się piszę ;) Ciekawa jestem ile schudnę, ale pewnie z moją nadwagą (ponieważ nie jest to 20kg tylko 3), to schudnę maks. 1,5 kg ale zawsze coś ;)

5 czerwca 2014 , Komentarze (2)

Tydzień temu ważyłam lekko ponad 60 kg. Obecnie jest to 58.8 (jak się rano ważyłam).
Jadłam prawie to, co chciałam, tylko w małych ilościach :)

Wczoraj schudłam ponad pół kilo, bo w ogóle nie miałam czasu na jedzenie ;)

A oto mój wczorajszy jadłospis:
Ś (9.40): 2 kanapki na ciemnym chlebie z masłem
II Ś (13.30): jabłko
O: (17.00) zupa pomidorowa z makaronem (ok. 250-300 ml)
P: (18.30) kilka cukierków czekoladowych ^.^ i garstka orzeszków w miodzie xD
K: (20.30) mała kanapka z szynką (nie byłam głodna...)

Oprócz tego, wieczorem dałam  sobie niezły wycisk z ćwiczeniami Mel B na brzuch (znajdziecie na youtube.pl) i pograłam z bratem w badmintona :) A wracając do domu ze szkoły, trochę pobiegałam i spacerowałam spiesząc się na autobus :)

A ponieważ wczoraj były takie efekty, to na dzisiaj zaplanowałam sobie identyczny jadłospis i jak na razie jestem po obiedzie, ale już robię się głodna ;P

Mój plan to do poniedziałku schudnąć do 56 kg, bo mam wyjazd, a nie pokażę swoich grubych nóg w krótkich spodenkach... :)

Dobra wiadomość jest taka, że brzuch mi prawie zniknął! Tylko lekko wystaje ;P
Codziennie wieczorem poświęcam mu co najmniej 15 minut wykańczających ćwiczeń i mało jem, zazwyczaj mało kaloryczne rzeczy, nie powodujące wzdęć (których też się pozbyłam!)
O rany... jestem z siebie taka zadowolona :)
Trzymajcie za mnie kciuki w dalszym odchudzaniu!

13 maja 2014 , Komentarze (3)

W sobotę była impreza urodzinowa brata... było co najmniej 5 rodzajów ciast, ciasteczek i nawet nie pamiętam już czego... I jak tu wszystkiego nie spróbować ? PORAŻKA...
Przytyłam, a do czerwca chcę ważyć 4 kg mniej... Mam jakieś 4 tygodnie (niecałe).
To dobre tempo odchudzania. Jaką dietę polecacie ?? I podacie jakiś przykładowy jadłospis ? Jutro zrobię dietetyczne zakupy ;)

Tak na marginesie... jak myślicie - co może powodować wzdęcia ?
No bo rano brzuch prawie płaski (codziennie fajne ćwiczonka :)), a wieczorem wyglądam jakbym była w trzecim miesiącu ciąży :P
Napojów gazowanych nie piję od 3 dni, trochę słodyczy podjem, ale nie mam pojęcia jak sobie poradzić z tym nieprzyjemnym uczuciem....

4 maja 2014 , Komentarze (5)

No właśnie...
Słodycze zaczęły być dla mnie niezbędne i od około 2 tygodni nie mogę się bez nich obejść...
Po każdym posiłku mam ochotę na coś słodkiego, a jak już zjem coś słodkiego to zaczynam mieć apetyt na jaką słoną przekąskę, typu chipsy, krakersy, paluszki itd. itp...
A potem chęć na prawdziwy posiłek i zjadam strasznie dużo...

Pije mało wody, dużo coli i nie mogę przestać...
Podjadanie i wżeranie co popadnie stało się moją rutyną, przez co jestem zła, smutna, zdenerwowana i zestresowana, że przytyję... A potem się zajadam, aby o tym nie myśleć...

Nie wiem jak się zmotywować do diety, zmiany nawyków żywieniowych, ćwiczeń, ograniczenia niezdrowych napojów i przekąsek, niepodjadania....

POMOCY! Jestem w rozsypce... ;(

Cały czas tyję, mam tego dość! Nie mogę się zmotywować do dalszego odchudzania :(
Proszę, doradźcie mi... nie wiem co robić...

A jutro idealnie poniedziałek (początek nowego tygodnia) i w sam raz, aby coś zacząć, zwłaszcza, że mam 2 tygodnie do ważnego spotkania i chcę zgubić 1-2 kg.

15 kwietnia 2014 , Skomentuj

Dlaczego ?
Ponieważ aż do tej godziny NIE skusiłam się na żaden słodycz! ;)
Jestem z siebie dumna, ponieważ jeszcze kilka dni temu gościły u mnie po każdym posiłku w sporych ilościach...

A oprócz tego, to wczoraj wieczorem zrobiłam 100 brzuszków, 30 przysiadów, 50 rozmachów nóg, rozciąganie, krążenie poszczególnych części ciała bez przerwy :)
Najbardziej jestem dumna z tych brzuszków, bo wcześniej robiłam maks. 30... ;)

No i w końcu czuję się zmotywowana! ;)

Mój dzisiejszy dzień:
Śniadanie: (9.40)
- kanapka na ciemnym chlebie z ziarnami i z masłem
- jogurt owocowy (150 g - 160 kCal, chyba da się przeżyć, co?)

2 Śniadanie: (13.30)
- jabłko

Obiad: (16.45)
- mały talerz, a na nim... bigos, ziemniaki i chleb... (zjadłam dosyć mało :))

Przekąska:
- garstka rodzynek i pestek słonecznika ;)

A na kolację... 
- 2 małe szklanki mleka z płatkami (miodowymi i czekoladowymi, bo jak czytałam, to jak na ich skład mają mało kalorii, więc polecam!)

I to koniec... ;)
Pozdrawiam!

14 kwietnia 2014 , Komentarze (5)

No właśnie! Chcę zgubić co najmniej 1 kg (wiem, że to trochę drastyczne, ale trudno...) w maks 3 dni! Czy mi się uda ? Nie wiem... -.- Ale będę się starać!
Jeszcze wczoraj potrafiłam zjeść pół słoika nutelli, 5 ciastek, 3 kostki czekolady, a dzisiaj tylko 1 ciastko, kawałek ciasta - wzięłam najmniejszy :) i kostka czekolady! (to i tak dużo na diecie, ale powoli będę zmniejszała liczbę jedzenia tych świństw...)
Jutro będzie zero wszystkiego co związane z cukrem!! ;)

Oto co dzisiaj zjadłam:

Śniadanie: (9.40)
- kanapka na CIEMNYM chlebie z masłem (czytałam, że na wielu dietach jest zalecane, bo to zdrowe tłuszcze)
- jogurt (150 g - 160 kCal) - znośnie ;)

2 Śniadanie: (12.30)
- jabłko
- bułka
- kawałek ciasta... ;(
- szklanka kompotu (na szczęście był kwaśny - mało słodzony)

Do tej pory wypiłam 1 litr wody.

Obiad: (17.00)
- 3 łyżki ryżu białego
- 3 łyżki mięsa w sosie słodko-kwaśnym
- 1 łyżka ryżu z warzywami (z patelni - mrożonki)
- szklanka coli, soku i wody

Przekąska: (17.40)
1 ciastko, 1 kostka czekolady...

A teraz wskakuję na rolki i już NIC nie jem, ale będę piła wodę ;)

Wiem, że dużo jem... :(
Moglibyście mi coś doradzić w związku z tym... ? :)

Z góry dziękuję <3

13 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

Ach te słodycze! ;( Nie mogę tak po prostu wejść do kuchni i nie zjeść ciastka z czekoladą, lub kostki mlecznej czekolady!
To silniejsze ode mnie, a więc jutro ZERO PODJADANIA! Jak mi się uda to będzie "Like A Boss" ;D

Trzymajcie za mnie kciuki <33

P.s. Trochę za dużo dzisiaj zjadłam... kładę się spać o 22.00, co do tej godziny zrobić, żeby zgubić co najmniej 300 dag ?? :)

12 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Czy ktoś zna jakieś proste patenty na podjadanie, słodycze, nadmierne obżeranie ??
Ja już nie mogę... dieta od miesiąca NIE pomaga... nie potrafię sobie odmówić słodyczy... ;(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.