- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (8)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1572 |
Komentarzy: | 23 |
Założony: | 3 stycznia 2014 |
Ostatni wpis: | 9 marca 2014 |
Postępy w odchudzaniu
5th day. Wielki powrót orbiego i zupa.
4th day. Zumba, śliwki i zawracająca bułka
No, dzisiaj generalnie dobrze. Rano miałam takiego Powera, że przestawiałam ławki w klasie. Nie mogłam się opanować, byłam tak pobudzona..
Nareszcie weekend!!!! Cieszę się jak dziecko z najlepszego cukierka
Zjadłam:
Ś: bułka ciemna z białym serem i pomidorem
IIŚ: Danio waniliowe
O: ryba z fasolą w sosie słodko-kwaśnym
K: musli z kefirem
Jest mi strasznie zimno. Grzeję ręce na zasilaczu od laptopa.
Zrobiłam sobie wczoraj kawę, bo byłam nieprzytomna i jak wypiłam ją o 18:00 to do 02:00 nie mogłam zasnąć. A budzik o 05:50 dzwonił.
Dzień tak okropnie taki sam jak inne.
W sobotę jest 3 godzinny maraton zumby. Chyba pójdę, a już dawno nie byłam na zumbie.
Co ja dzisiaj zjadłam?
Ś: kromka ciemnego chleba z ziarnami z serem Camembert
IIŚ: Jogobella jagodowa + Kubuś marchewkowo brzoskwiniowy (jestem uzależniona)
O: placki ziemniaczane z blachy, bez mąki, tłuszczu, tylko z jajkiem i odrobiną płatków owsianych (nie wiem ile ich zjadłam, ani jak policzyć kalorie)
K: bułka pełnoziarnista z białym serem i pomidorem
Podejście nr 29483716.
Zawsze zaczynam od poniedziałku, od pierwszego dniamiesiąca, od nowego roku? Lecz teraz, zaczynam od dzisiaj, od ŚRODY! Dostałamjakiegoś kopa motywacyjnego. I zamierzam codziennie pisać wpisy do pamiętnika! Nomoże prawie codziennie..
Nie zakładałam nowego konta, co wcześniej robiłam jako "nowy początek".
Trochę się u mnie pozmieniało w ostatnim czasie: mam aparat na zębach, przefarbowałam włosy, inaczej myślę.
- liczba przeżytych ataków bombowych: 1
- liczba zrzuconych kilogramów: -2
- liczba zjedzonych ciasteczek: 284736210293743645846
Miałam dzisiaj cholernie ciężki dzień, a mimo to, nie pocieszyłam się tymi pysznymi migdałowymi ciasteczkami które leżą na stole w kuchni. Postaram się zapisywać w ciągu dnia co zjadłam i pisać potem wieczorem w pamiętniku
Musiałam napić się kawy bo zasypiałam na stojąco. Trochę pomogło ale dalej nie wiem jak się nazywam. A jutro sprawdzian z biologii,wypracowanie na angielskim i kartkówka z przedsiębiorczości. Chyba nie pójdę dzisiaj spać.
Dzisiejsza aktywność:
- mordercza lekcja na basenie (40 minut pływania żabką)
- 2 szaleńcze biegi za autobusem
- przeszłam dzisiaj może jakieś 4 km
Może jeszcze zrobię jakieś dywanowe ćwiczenia ale szczerze wątpię,już dawno nie byłam tak zmęczona jak dzisiaj.
No, to odezwę się jutro, ?Makbet? się sam nie przeczyta na wczoraj
Szczerze zdziwiłam się, ile osób z mojego miasta biega! Byłam dzisiaj biegać z koleżankami na wałach nad rzeką, a tam sami biegacze! Nigdy tylu ich nie było. Jakaś moda chyba zrobiła się na truchtanie.
Najpierw pobiegałyśmy 2 godzinki, a potem poszłyśmy jeszcze do pijalni wód, bo koło niej są takie przyrządy do ćwiczeń. Zjadłyśmy jeszcze rurki z bitą śmietaną (chciałyśmy sok marchewkowy, ale nie było marchewki). Po drodze do domu wstąpiłam do mojego wujka, a tam pizza! Na szczęście domowa, więc mniej tłuszczu. Zeżarłam 2 dość małe kawałki.
Podsumowując, zjadłam dzisiaj:
Ś: owsianka na mleku z łyżeczką miodu
2Ś: rurka z bitą śmietaną
O: 2 kawałki pizzy
P: grapefruit
No może nie jest bardzo zdrowo, ale nie jest tego dużo. Bywało gorzej.
Muszę zrobić jeszcze 2 serie six pack'a i pokręcę hula-hopem z 15 minut.
A powinnam uczyć się matmy. Chce mi się płakać, że jutro do szkoły trzeba iść. Jeszcze będę musiała skoczyć do dentysty dokończyć kanałowe.Kurczaki, jeszcze będę musiała wyrwać 2 zęby, bo będę mieć stały aparat. O,zgrozo!
No to ściskam dupkę i ćwiczę uda!
Ps. Zauważyłam, że ostatnio jakoś zjadam spacje.
No, to trzeci dzień za mną. No prawie.
Troszkę sobie dzisiaj odpuściłam ale miałam dzisiaj trochęciężki dzień.
Właśnie nażarłam się obrzydliwego kisielu.
Wypiłam też chyba pół litra soku pomarańczowego ale strasznie mi się tego chciało.
Nie będę się zadręczać wyrzutami sumienia i nie pocieszę sięczekoladą jak to kiedyś robiłam, bo w odchudzaniu chodzi o czerpanieprzyjemności ze zmiany stylu życia. Zupełnie inaczej się czuję jedząc lekkie,zdrowe rzeczy, niż słodycze i kanapki z białego pieczywa z żółtym serem ikeczupem. Nigdy nie lubiłam tłustych produktów. Nienawidzę potraw smażonych wgłębokim tłuszczu. Ale jeszcze bardziej nienawidzę cukru, bo to przez niegowyglądam jak wyglądam. Mam straszną słabość do czekolady, ciast, drożdżówek..
To jest straszne..
Cieszę się za każdym razem gdy odmówię sobie cukierka. Jestto taki mój mały osobisty sukces.
Od 4 dni w szafce w kuchni leży otwarta czekolada mleczna zbakaliami. Dokładnie wiem jakie ma opakowanie, jak pachnie, jakie orzeszki ma wśrodku, wiem że ma 4 kostki w rzędzie, a 5 w kolumnie. Wiem wszystko o tejczekoladzie ale nie zjadłam ani okruszka. Jestem z siebie dumna!
Muszę jeszcze podliczyć kalorie i zobaczę, czy zostało mitrochę miejsca na kolację.
Namówiłam moje koleżanki na bieganie jutro ! Jupii! Trochęboję się, że się przeziębię. Już mnie coś zaczyna brać. Mój tata jest chory irozsiewa mi tu zarazki po domu. Nie mogę być chora bo 12 stycznia jestemwolontariuszką na WOŚPie.
No, nic tu po mnie. Lecę kształtować moje muskuły
Sukces! Już drugi dzień, a ja dalej trzymam dietę i ćwiczę!
Zjadłam jak dotąd 1050 kcal ale jeszcze nie koniec, bo zamierzam jeść 1500 dziennie. Chyba nawet nie dobiję do 1500 bo zamierzam zrobić sobie kaszkę kukurydzianą z suszonymi owocami na kolację
A macie może jakieś ciekawe pomysły na śniadania? Nie wiem gdzie szukać inspiracji. Kiedyś natrafiłam na bardzo fajny blog ze śniadaniami ale zapomniałam jak się nazywa
Muszę wymyślić jakieś zdrowe śniadania które będę mogła albo przygotować wieczorem albo zrobić szybko rano bo muszę dość wcześnie wstawać do szkoły. Uwielbiam owsiankę ale nie mam czasu robić jej rano, może jakiś inny sposób na owsiankę?
Po takich śniadaniach czuję się lekko, a zaspokajają na długo głód Dużo lepsze niż tradycyjne kanapki, którymi karmię się od zawsze.
Boże! Jeszcze tylko 2 dni wolnego! Zgroza.
Ale potem tylko 9 dni do szkoły i ferie. Mam nadzieję, że spadnie śnieg bo narty czekają, a po trawie raczej trudno się jeździ
Lecę pouczyć się matematyki.
Życzę powodzenia wszystkim, którzy to przeczytali!