Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znowu nowy początek.


Podejście nr 29483716.

Zawsze zaczynam od poniedziałku, od pierwszego dniamiesiąca, od nowego roku? Lecz teraz, zaczynam od dzisiaj, od ŚRODY! Dostałamjakiegoś kopa motywacyjnego. I zamierzam codziennie pisać wpisy do pamiętnika! Nomoże prawie codziennie..

Nie zakładałam nowego konta, co wcześniej robiłam jako "nowy początek".

Trochę się u mnie pozmieniało w ostatnim czasie: mam aparat na zębach, przefarbowałam włosy, inaczej myślę.

- liczba przeżytych ataków bombowych: 1

- liczba zrzuconych kilogramów: -2

- liczba zjedzonych ciasteczek: 284736210293743645846

 

Miałam dzisiaj cholernie ciężki dzień, a mimo to, nie pocieszyłam się tymi pysznymi migdałowymi ciasteczkami które leżą na stole w kuchni. Postaram się zapisywać w ciągu dnia co zjadłam i pisać potem wieczorem w pamiętniku 

Musiałam napić się kawy bo zasypiałam na stojąco. Trochę pomogło ale dalej nie wiem jak się nazywam. A jutro sprawdzian z biologii,wypracowanie na angielskim i kartkówka z przedsiębiorczości. Chyba nie pójdę dzisiaj spać.

Dzisiejsza aktywność:

- mordercza lekcja na basenie (40 minut pływania żabką)

- 2 szaleńcze biegi za autobusem

- przeszłam dzisiaj może jakieś 4 km

Może jeszcze zrobię jakieś dywanowe ćwiczenia ale szczerze wątpię,już dawno nie byłam tak zmęczona jak dzisiaj.


No, to odezwę się jutro, ?Makbet? się sam nie przeczyta na wczoraj 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.