Szczerze zdziwiłam się, ile osób z mojego miasta biega! Byłam dzisiaj biegać z koleżankami na wałach nad rzeką, a tam sami biegacze! Nigdy tylu ich nie było. Jakaś moda chyba zrobiła się na truchtanie.
Najpierw pobiegałyśmy 2 godzinki, a potem poszłyśmy jeszcze do pijalni wód, bo koło niej są takie przyrządy do ćwiczeń. Zjadłyśmy jeszcze rurki z bitą śmietaną (chciałyśmy sok marchewkowy, ale nie było marchewki). Po drodze do domu wstąpiłam do mojego wujka, a tam pizza! Na szczęście domowa, więc mniej tłuszczu. Zeżarłam 2 dość małe kawałki.
Podsumowując, zjadłam dzisiaj:
Ś: owsianka na mleku z łyżeczką miodu
2Ś: rurka z bitą śmietaną
O: 2 kawałki pizzy
P: grapefruit
No może nie jest bardzo zdrowo, ale nie jest tego dużo. Bywało gorzej.
Muszę zrobić jeszcze 2 serie six pack'a i pokręcę hula-hopem z 15 minut.
A powinnam uczyć się matmy. Chce mi się płakać, że jutro do szkoły trzeba iść. Jeszcze będę musiała skoczyć do dentysty dokończyć kanałowe.Kurczaki, jeszcze będę musiała wyrwać 2 zęby, bo będę mieć stały aparat. O,zgrozo!
No to ściskam dupkę i ćwiczę uda!
Ps. Zauważyłam, że ostatnio jakoś zjadam spacje.