Witajcie
Piątek od samego rana pozytywny, spokojny. Jednym słowem dobry dzień, ale był moment, że było ciężko. Rano podrzuciłam młodą do szkoły, potem zakupy i do domku. Wciągnęłam śniadanie :) Potem chwila odpoczynku, przygotowanie obiadu... potem wpadł trening
40 minut ( gumy, ekspander i ciężarki) to był piękny trening. Tego mi brakowało :) Kalorie dziś także policzone
I posiłek: bułka z ogórkiem konserwowym, kaszanką
II posiłek: banan w biegu
III posiłek: kurczak w cieście chrupiącym z ryżem i surówką ( zjadłam połowę porcji) i kawka
Obiad miał być inny ;) ale będąc w mieście M stwierdził, że idziemy na obiad do chińskiej :) No i poszliśmy. Kiedyś potrafiłam zjeść całą porcję, a teraz ledwo połowę. Może to i lepiej, bo to danie jest obłędne :D
Tak... ale nie cały dzień było pieknie i kolorowo. Zanim dotarliśmy na obiad, byliśmy w mieście i strasznie bolała mnie głowa ( mówię z głodu, bo jednak banan był w locie) ale po zjedzeniu obiadu, nic się nie poprawiło... Okazało się, że to zatoki..... jak tylko przyjechaliśmy do domu, wzięłam tabletkę i ból jak ręką odjął, dosłownie.
Także reszta dnia już spokojna, bez bólu. Napaliłam w kominku, nałożyłam maskę na włosy, skrobię wpis... szperam w poszukiwaniu inspiracji kulinarnych ;)
Aaa odnośnie czekolady dubajskiej ;) podaję mój przepis
Oczywiście czekoladę można dać jaką się chce. Ja akurat miałam kindera mikołaja :) więc go użyłam.
Zatem tak... najpierw roztopiłam część czekolady, rozlałam w foremce silikonowej ( tak aby wszystkie ścianki były lekko pokryte czekoladą i spód. Tak wypełnioną foremkę odstawiamy, do zastygnięcia. W tym czasie na patelnię daję masło, następnie pokrojone w cienkie paseczki ciasto filo ( lub jeśli masz ciasto kataifi) podsmażyć ( uważając, aby się nie spaliło. Przyrumienić, wrzucić do miski i dodać krem pistacjowy, wymieszać. Taką masę dać do foremki, na to kolejną porcję roztopionej czekolady. Ładnie wygładzić i siup do lodówki :) Smacznego :) Uwaga bo chrupie niesamowicie i wciąga :) Mi z tej porcji wyszło 6 czekoladek :)
Pamiętaj, aby się nie poddawać. Działaj. Przed Tobą weekend, nie szalej, ale też nie rób sobie wyrzutów, jak coś pójdzie nie tak. Jesteśmy tylko ludźmi. Każdy ma prawo mieć gorszą chwilę, to nic złego. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam :*