Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

Lubię podróżować, czytać książki, uprawiać sport. Uwielbiam słodycze i to jest moja zguba. Dużo ćwiczę i prawdopodobnie ten mój nadmiar kilogramów nie jest tak bardzo widoczny na pierwszy rzut oka, ale ja to wiem. Latka lecą co nie znaczy, że trzeba się poddać bez walki i na te lata wyglądać.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 575195
Komentarzy: 13438
Założony: 9 maja 2010
Ostatni wpis: 18 marca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Spychala1953

kobieta, 71 lat, Tarnowo Podgórne

160 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 lutego 2011 , Komentarze (27)

Niech żyje ZUMBA. Tyle czytałam o tej zumbie w waszych pamiętnikach, że przyszedł czas na Miecię, chociaż podobne układy taneczne robiłam już na zajęciach przed złamaniem ręki. W najbliższym czasie wracam do nich.

Trzeba z żywymi naprzód iść,

Po życie sięgać nowe...

A nie w uwiędłych laurów liść

Z uporem stroić głowę.

 

Wy nie cofniecie życia fal!

Nic skargi nie pomogą -

Bezsilne gniewy, próżny żal!

Świat pójdzie swoją drogą.

Poczytałam o zumbie i do dzieła. Po imieninach w pracy gdzie było słodkie pożarłam wczoraj w domu resztę krówek w czekoladzie coby mnie więcej france nie kusiły i zdobywszy wiedzę o zumbie pozumbowałam. Od 23.30 do 24.00 Cała happy poszłam spać, a rano waga była paskowa. Dzisiaj też będzie zumba i jutro i pojutrze. Będę miała figurkę....może, he, he jak ta lalunia poniżej.

Zumba
to gruzińska nazwa kamienia filozoficznego, czyli to samo, co powiedzenie „wystarczy tylko chcieć”. Zumba łączy rytmy latino i międzynarodowe. Dynamiczny, wesoły i efektywny, interwałowy (w zmiennym tempie) trening aerobowy z jej podkładem jest świetny dla urody i zdrowia. Tańcząc zumbę, rzeźbimy ciało, odstresowujemy się, nabieramy pewności siebie.
Zumbę wymyślił znany tancerz, instruktor aerobiku i choreograf z Kolumbii Alberto „Beto” Perez. Zmodyfikował on kroki popularnych tańców w taki sposób, by każdy mógł się włączyć do zabawy. –Nie musisz umieć tańczyć, by poruszać się w tym rytmie- mówi Beto.
–Zumba porwie cię do zabawy, będziesz cieszyć się ruchem !
Zumba to zabawa dla wszystkich, bez względu na wiek, tuszę i poziom sprawności.
Na zajęcia przychodzą cztery pokolenia i tańczą razem !
Tańcząc zumbę, rzeźbimy ciało, odstresowujemy się, nabieramy pewności siebie.
No to co? Nie wiem jak wy, ale Miecia już tańczy.
Czas ucieka czas nie czeka.
No to do ZUMBY go, go, go.

Trzeba z żywymi naprzód iść,

Po życie sięgać nowe...


17 lutego 2011 , Komentarze (35)

Trochę ćwiczysz, jednak do upragnionego efektu wciąż jeszcze daleko? Nigdy nie jest za późno, by zwiększyć intensywność starań i zacząć spalać więcej kalorii

Czasem same chęci nie wystarczą, by osiągnąć wytyczony cel. Jeśli sporadycznie ćwiczysz, a do tego na co dzień mało się ruszasz, to właściwie możesz zapomnieć o szybkim zrzuceniu zbędnych kilogramów. Na szczęście nigdy nie jest za późno, by zwiększyć intensywność swoich starań i... zacząć spalać więcej kalorii.

1) Ćwicz dodatkowo 10 minut każdego ranka

Wstawanie z łóżka w poniedziałkowy poranek to chyba najbardziej znienawidzona czynność każdego pracownika. Ale zamiast wylegiwać się w łóżku lepiej wstać 10 minut wcześniej i w tym czasie wykonać swoje ulubione ćwiczenia, potańczyć do muzyki lub po prostu wyjść na krótki spacer. Prosty zabieg już na początku dnia przyśpieszy twój metabolizm, a także poprawi nastrój.

Ilość spalonych kalorii – 275 tygodniowo

2) Polub interwały

Przeplatanie intensywnych ćwiczeń cardio z umiarkowanymi powiększy ilość spalanych kalorii.

Zrób pięciominutową rozgrzewkę, wsiądź na rowerek treningowy i jedź przez 2-5 minut w bardzo szybkim tempie, a potem wróć na kolejne 5 minut do zwyczajnej prędkości.  Na zmianę zwalniaj i przyśpieszaj, a na koniec treningu nie zapomnij o ćwiczeniach rozciągających.

W miarę przyzwyczajania się do takiego typu ćwiczeń możesz zacząć stopniowo wydłużać czas intensywnego wysiłku.

Ilość spalonych kalorii – od 300 do 450 w 45 minut

3) Skoki na skakance zamiast kawy

Brzmi niedorzecznie? Przestanie, jeśli poznasz fakty. Zrzuć domowe bambosze, załóż sportowe obuwie i wyjdź poskakać na skakance. Podniesienie tętna i utrzymywanie go na wysokim poziomie przez 10 minut dziennie pomoże ci spalić zbędne kalorie. Dodatkowo taka porcja ćwiczeń doda ci o wiele więcej energii niż filiżanka mocnej kawy.

Ilość spalonych kalorii – 208 w dwóch seriach po 10 minut

4) Wydłuż czas treningu

Jeśli trenujesz kilka razy w tygodniu po 30 minut, wydłuż dwie sesje o dodatkowe 10 – 15 minut. Poświęcisz na to niewiele więcej czasu, a różnice w ilości spalanych kalorii w ciągu tygodnia będą znaczne. Co więcej, poprawisz swoją kondycję. Oprócz tego postaraj się co dwa tygodnie zwiększać obciążenie treningu, np. przez dodanie dodatkowych obciążeń lub przejście na większą prędkość automatycznej bieżni.

Wydłużenie treningu na automatycznej bieżni o 30 minut tygodniowo pozwoli spalić dodatkowe 400 kalorii.

5) Zmień sprzęt lub ćwiczenie

Nie ograniczaj się tylko do jednej aktywności czy jednego urządzenia. Nawet jeśli kochasz ćwiczenia na automatycznej bieżni, kilka treningów tygodniowo poświęć np.

na step. To prawda, że organizm przyzwyczaja się do określonych ruchów, dlatego zadbaj o jego zrównoważony rozwój.

6) Ćwicz w dodatkowy dzień

Nie musisz trenować ciągle w te same dni tygodnia. Jeśli masz wolną sobotę wyjedź rowerem za miasto lub pójdź na zajęcia aerobiku. Zamiast leżeć na kanapie możesz także wybrać się na dłuższy spacer z rodziną lub przyjaciółmi.

7) Zrób sobie mini triathlon 

Zamiast męczyć się 45 minut na urządzeniu, którego nie lubisz, rozbij trening na trzy etapy. Przez 15 minut możesz biegać na automatycznej bieżni, kolejne 15 przejechać na rowerku, a pozostały czas spędzić w sali do ćwiczeń stepu.

8) Zakończ ożywczym rozciąganiem

Stretching jest tak samo ważnym elementem treningu jak prawidłowa rozgrzewka. Rozciąganie po ćwiczeniach siłowych nie tylko zapobiega urazom, ale także może wpłynąć korzystnie na rozwój mięśni.

A teraz coś ode mnie: Ja tak ćwiczę, że sobie urozmaicam ćwiczenia i ani się obejrzę 1 h aktywności ruchowej lub więcej zaliczona. Zadowolenie ogromne i nie zionie nudą. Na wieczornym spacerze z pieskiem biegnę truchcikiem i następne 20 minut zaliczone itp. itp.

W styczniu zaliczyłam 35 h ćwiczeń. W lutym 17 h.


 Nie dam się. Nie stetryczeję na własne życzenie, a co.

Będę walczyć o lepsze jutro.

No to to aktywności ruchowej, go, go, go.

 

16 lutego 2011 , Komentarze (21)

Szczęściem jest podróż, a nie osiągnięcie celu.

Nie ma lepszej chwili aby być szczęśliwym jak?


T E R A Ź N I E J S Z O Ś Ć !

 

Żyj i doceniaj chwilę obecną.

 

-Autor nieznany-

 No właśnie co będzie jak dotrę do celu? Póki co żyję i staram się doceniać chwilę obecną. Wyszczuplam swoją sylwetkę ( lepiej brzmi niż odchudzam, he, he ) a co potem? Coś znajdę co by znowu się nakręcać.

Chodzę jeszcze na rehabilitację złamanej ręki i baaardzo mi się już nie chce. Jestem nią bardzo znudzona a raczej zniechęcona, ale co się nie robi dla uzyskania pełnej sprawności.
Waga 63,60. Będę nakręcać się 2 może się przywlecze do mnie.
W marcu zaliczę jeszcze 2 zabawy, a co.

A póki co marzy mi się wiosna!!!!!!!!

Żyj i doceniaj chwilę obecną.

No to do uszczuplenia swoich sylwetek, go, go, go i nie ociągać się bo śledzę Wasze poczynania, he, he
Buziaczki

14 lutego 2011 , Komentarze (15)

ale dzisiaj poziom się wyrównał. Tak to w życiu jest. Jakby stale człowiek skakał z radości to byłoby nieco nudno i nie doceniał tych dobrych chwil. Dzisiaj jest ok. świeciło słoneczko, mama Zoyki jest zdrowa póki co i tak ma być. Odwiedziłam z Walentynką moją leżącą sąsiadkę (dzielna kobietka tylko można od niej uczyć się pokory i zadowolenia z życia)
W sklepie kobieta, której poleciłam rytuały tybetańskie zaczęła je ćwiczyć. Kiedy powiedziałam jej ile mam lat myślałam, że padnie plackiem i powiedziała " to działa w życiu pani na tyle nie wygląda. Byłam dzisiaj u niej i powiedziała, że jej mąż oszacował mnie na  UWAGA 43-45 lat. Huraaaaa. Jakie to miłe. Kobiety, dziewczyny nie ważne ile mamy tylko co ze swoim życiem robimy, jak się czujemy i na ile wyglądamy. Wiem, wiem jestem chwalipiętą ale to było takie miłe, że miałam ochotę się z Wami tym podzielić.
Mój ślubny z synem kupił przyrząd do ćwiczeń na którym teraz też ćwiczę swoje mięśnie np. nóg. Poniżej fotka mojej domowej sali ćwiczeń. Przy okazji zrobi się kiedyś remoncik i będzie super. Obok stoi moja ławeczka do brzuszków i stepper, którego Miecia zajechała na śmierć, hi, hi.


Waga ma się dobrze. Dzisiaj było 63,60. Ze słodyczami było i jest w lutym po japońsku czyli jako tako, ale takie są widocznie moje potrzeby. Wczoraj zaliczony basenik 1h.
" A prawda jest taka, że nie ma lepszego momentu na to by być szczęśliwym, jak chwila obecna. Bo  jeśli nie teraz, to  k i e d y  ??
W swoim życiu będziesz musiał stale stawiać czemuś czoła.

Lepiej będzie,
gdy się z tym pogodzisz i postanowisz, że będziesz szczęśliwy mimo wszystko.
"

Wszystkiego najlepszego w Walentynki dużo ciepła i miłości

 


Walentynkowe Buziaczki.

10 lutego 2011 , Komentarze (26)

 z 64,50 na 63,80 i będę cieszyć oko. Kochana " 3 ", ale nie będę się z nią zaprzyjaźniać. Teraz osaczę " 2 ". Ciekawe ile mi to zajmie czasu. Ale jakem Skorpion nie odpuszczę.

Horoskop na dziś - Dzisiaj, 10 lutego

Czwartek: Skorpion - Horoskop na dziś

Czwartek: Skorpion

Unikaj pośpiechu. Droga środka prowadzi do sukcesu. Nie należy rozpraszać zgromadzonej energii. Nie stawiaj ważnych spraw na ostrzu noża. Musisz sobą kierować.

Astrolog Andrzej Jamróz

No to wiśta wio po sukces

Kości zostały rzucone

     

 
Buziaczki     

8 lutego 2011 , Komentarze (20)

i wcale mi to nie przeszkadza. Dzisiaj poszłam do pracy po chorobie chociaż nie czułam się do końca zupełnie ok. ale chciałam wymienić koleżankę w gorszym stanie co by mogła zostać w domu. Z rana miałam 35,5 stopnie więc kończyny dolne troszkę mi się składały, he, he. Na rozruszanie zrobiłam 50 brzuszków na ławeczce i moje rytuały tybetańskie ale powtórzeń tylko 1/2 bo dziebko kręciło mi się w głowie ( i tu jest ta moja głupota ) Mówię do ślubnego, że trochę mnie mdli, a on na to że co najwyżej cyt. "Obrzygasz kogoś w autobusie" Mogłabym jechać swoim samochodem, ale po co sobie narzygać, hi, hi. Obyło się jednak bez sensacji. Po pracy poszłam na zajęcia rehabilitacyjne i Pani podziwiała zakres mojej łapki. Tak, że poza tym że boli mnie nerka lub korzonki ( dokładnie nie zdiagnozowałam ) idzie ku lepszemu. Aha i jeszcze trochę mi rzęzi w płucach, ale to pryszcz.Umierać póki co jeszcze nie zamierzam. Polecam w leczeniu czosnek. Serwował mi ślubny rano i wieczorem 1 skibkę z serkiem i czosnkiem. Katar szykował się co by mnie zaatakować, ale gile przeszły bokiem, he, he. Apetyt taki se czyli superzasto i tego się trzymajmy. Rano waga pokazywała 63,90. Pasek zmienię jak 63 będzie stabilne przez tydzień.
No to zapieprzamy do odczepiania następnych chabasów. Na moim tyłku nie pozwolę się skubanym zadomowić. Uważajcie bo kto nie ćwiczy   to moje chabasy doczepią się jak rzep do psiego ogona. Życie jest piękne kiedy człowiek jest zdrowy .
Buziaki bez wirusów.

5 lutego 2011 , Komentarze (36)

ma mi się na umarcie. Nie mam ochoty na jedzenie ( zmuszam się ) wszystko mnie boli a na widok słodkiego bierze mnie obrzydzenie.Wyobrażacie sobie, że słodkie mnie nie kręci?  Kurde blade wszystko mnie boli, wszystko mdli. Apetycie i dobre samopoczucie proszę wróćcie do mnie. Przynajmniej mam wtedy siły i mam z czym walczyć. Może do jutra przeżyję.Jeżeli się nie odezwę zmówcie zdrowaśkę bo póki co nie ma się ku lepszemu. Wasz zdychająca koleżanka. Buziaka nie dostaniecie bo rozsiewam wirusy, a temperatura ścina mi białka w oczach . Do usłyszenia w lepszej rzeczywistości. Pa, pa

1 lutego 2011 , Komentarze (45)

Na co?!?!? Od 3 dni miałam już 63,50 a dzisiaj wlazłam na francę i pokazała 64,00. W pracy walczyłam z chęcią zjedzenia słodkiego i uległam!!!! A ponieważ od rana byłam na wagę wkurzona po zajęciach rehabilitacyjnych złamanej ręki przyszłam do domu i z pełną premedytacją zeżarłam 2 skibki chleba razowego ze smalcem własnej roboty, zagryzłam wafelkiem  po czym pożarłam 4 cukierki czekoladowe i??? Jestem cholernie zadowolona. Niech się waga buja Mam w d - - -e dietę. Przestaję kombinować z żarłem bo im więcej kombinuję tym bardziej pada mi na mózgownicę. Modelka się  znalazła. Co, czy ja biorę udział w pokazach na wybiegu czy cuś takiego? Nie, nie moje drogie tyć nie zamierzam, ale koniec z fiksowaniem na temat żarła. Od jutra rana zaczynam normalnie funkcjonować i spoko póki co:
- ciśnienie mam w normie
- endorfiny szczęścia w odpowiedniej ilości
- w styczniu zaliczyłam 35 h ćwiczeń i w lutym też nie odpuszczę
a co z tego wyniknie wkrótce napiszę.
No to złażę z obłoków na ziemię.
Rozpędzam chmury i czas na słońce .Są dwa uda, uda się albo nie uda, ale teraz mam totalny luzik zobaczymy dokąd mnie zaprowadzi, he, he.
Buziaczki




28 stycznia 2011 , Komentarze (28)

Czy istnieje idealny facet?

Zdjęcia idealnych mężczyzn




Hi, hi, hi.......

Szukać idealnego faceta, nie szukać? Jakie widzę wyjście z tej sytuacji?
Faceta mam, czy jest idealny? Cholercia wie, ale mam się do kogo przytulić kiedy jest mi źle. A póki co, nie tracę czasu i lecę zająć się sobą bo o to nam obecnie chodzi. Chcę wyglądać fajnie dla siebie.
Idzie wiosna dziewczęta więc po nowe lepsze jutro, go, go, go.
I nie zapominamy, że 
;
“Żyć to nie znaczy czekać aż burza przejdzie...ale nauczyć się tańczyć na deszczu.”

Buziaki

23 stycznia 2011 , Komentarze (71)

W miarę jak się starzejemy, nam kobietom przybywa kilogramów. Dzieje się tak, ponieważ magazynujemy w naszej głowie wiele informacji.
Ale oczywiście przychodzi taki moment, że taka ilość informacji nie mieści się w naszych główkach. Wtedy zmagazynowane wiadomości zaczynają się rozchodzić po całym ciele. I teraz już wszystko rozumiem….
Nie mam nadwagi!!
Nie jestem gruba!!
Jestem mądra !!
BARDZO mądra!!
DLA WSZYSTKICH WSPANIAŁYCH KOBIET…..
Życie NIE powinno być podróżą ku grobowi z zamiarem dotarcia tam
w dobrym zdrowiu, z atrakcyjnym i zadbanym ciałem, należy się przez
nie prześliznąć, z czekoladą w jednej ręce, winem w drugiej, 
z ciałem w 100% zużytym i krzykiem…
Kurde, ale zabawa!!!!!!
TAK JEST!!
JESTEŚMY DOSKONAŁE….
Ponieważ:
-Nie łysiejemy.
-Mamy swój dzień państwowy i międzynarodowy.
-Możemy używać zarówno koloru różowego jak i niebieskiego.
Zawsze wiemy, że nasze dziecko jest nasze.
-Mamy pierwszeństwo przy ewakuacji rozbitków.
-Nie płacimy rachunku.
Możemy spać z przyjaciółką i nie nazwą nas przez to lesbijkami.
-Możemy się skupiać na kilku rzeczach jednocześnie.
Żona ambasadora jest panią ambasadorową, mąż pani ambasador kim jest?
-Żona prezydenta jest pierwszą dama, mąż pani prezydent kim jest?
Jeżeli wykonujemy męską pracę jesteśmy pionierkami;
Jeżeli mężczyzna wykonuje kobiece zajęcie, jest pedałem.
I NA KONIEC:
Robimy wszystko to, co robi mężczyzna,
I TO NA WYSOKICH OBCASACH…!!!

...i kiedy przyjdą dni deszczowe, naucz się przechodzić między kroplami  BUZIACZKI.



© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.