W sklepie kobieta, której poleciłam rytuały tybetańskie zaczęła je ćwiczyć. Kiedy powiedziałam jej ile mam lat myślałam, że padnie plackiem i powiedziała " to działa w życiu pani na tyle nie wygląda. Byłam dzisiaj u niej i powiedziała, że jej mąż oszacował mnie na UWAGA 43-45 lat. Huraaaaa. Jakie to miłe. Kobiety, dziewczyny nie ważne ile mamy tylko co ze swoim życiem robimy, jak się czujemy i na ile wyglądamy. Wiem, wiem jestem chwalipiętą ale to było takie miłe, że miałam ochotę się z Wami tym podzielić.
Mój ślubny z synem kupił przyrząd do ćwiczeń na którym teraz też ćwiczę swoje mięśnie np. nóg. Poniżej fotka mojej domowej sali ćwiczeń. Przy okazji zrobi się kiedyś remoncik i będzie super. Obok stoi moja ławeczka do brzuszków i stepper, którego Miecia zajechała na śmierć, hi, hi.
Waga ma się dobrze. Dzisiaj było 63,60. Ze słodyczami było i jest w lutym po japońsku czyli jako tako, ale takie są widocznie moje potrzeby. Wczoraj zaliczony basenik 1h.
" A prawda jest taka, że nie ma lepszego momentu na to by być szczęśliwym, jak chwila obecna. Bo jeśli nie teraz, to k i e d y ??
W swoim życiu będziesz musiał stale stawiać czemuś czoła.
Lepiej będzie, gdy się z tym pogodzisz i postanowisz, że będziesz szczęśliwy mimo wszystko. "
Wszystkiego najlepszego w Walentynki dużo ciepła i miłości
Walentynkowe Buziaczki.
calineczkazbajki
16 lutego 2011, 08:30Ja ostatnio usłyszałam , ze wyglądam na 29 :) wow , miło. Macierzyństwo mi służy a rytuały mnie odmłodzą :)
megimoher
15 lutego 2011, 21:49że jesteś niezniszczalna, dzielna i MŁODA... no i chwal się, chwal, bo jest czym, go go!
mrowaa
15 lutego 2011, 20:42....chociaż Ty mnie rozumiesz... chlip! ...:))) Buziole!
keli1979
15 lutego 2011, 15:40TYLE MAKSYMALNIE BYM CI DAŁA, NAPRAWDĘ WYGLĄDASZ REWELACYJNIE :) !!! buzial
mrowaa
15 lutego 2011, 08:51Wyglądasz młodziutko i kwitnąco:))))) I jakie masz nóżki to wszystkie wiemy:))) A po tej siłowni zostawisz konkurencję daleko za sobą:) Buziole!
Alianna
15 lutego 2011, 08:15Czysta sprawiedliwość Cię spotkała w kwestii określenia wieku. Taka młoda, a jaka mądra???? Siłownia całkiem całkiem, ja też się przymierzam do powiększenia "niosącej zdrowie" przestrzeni życiowej. Moi domowi mężczyźni już się przestali pukać w głowę na wieść, że chcę na urodziny orbitreka i przemyśliwują poważnie nad modelem i kupnem, hi, hi... Buźka.
Karampuk
14 lutego 2011, 21:59a wiec badz dumna ze tak smarkato wyglądasz
luckaaa
14 lutego 2011, 21:16no , no , calkiem ci sie rozrasta ta silownia :) nic dziwnego , ze waga spada i kondycja coraz lepsza ! Moze i ja wyrzuce dzieciaki z domu i zrobie sobie silownie na calym pietrze?... hm... calkiem dobry pomysl , biorac pod uwage , ze kupily mi dzisiaj czekolade z okazji walentynek w ksztalcie serca . ja oczywiscie nie wiem kiedy i jak - zezarlam cala, zaraz po zupie ogorkowej , bardzo kwasnej , potem popilam kawa i szybko polecialam na potrojny trening . Ledwie dolecialam . Jej ! Nigdy mnie tak nie mdlilo i brzuch bolal ... 3 razy musialam ... ten , tego - do toalety... . Tak ! Stanowczo dzieciakow wina! Robie silownie w ich pokojach :)))
Illea
14 lutego 2011, 20:42Kochana, przecież Ty jestes fabryką endorfin sama w sobie! Ja w każdym razie z Twoich wpisów energię czerpię:)) A z tym wiekiem to nie oszukuj, wszystkie wiemy, że masz ledwo 40. Ja Cię zatrudnię do reklamy mojej diety, zgadzasz się?;)
tyniulka
14 lutego 2011, 20:29No przeciez ja Mieci zawsze mowilam, ze te 57 lat to chyba jakas pomylka w metryce! Miecia super gibka, gietka, wysportowana, zgrabna, ladna kobieta no i ja to bym chcialam w Twoim wieku tak wygladac!!! a moze Miecia jakies cos a la eliksir mlodosci pije? nowo zakupiona maszyna fajna na nogi super cwicze na podobnej na silowni! Buziaki sciskam mocno
Anna1997
14 lutego 2011, 20:01Jak zawsze u Ciebie. Jesli pozwolisz, to pozycze sobie to o byciu szczesliwym mimo wszystko :)
gorzatka2
14 lutego 2011, 19:38a i dla mnie szczególne przydatne, bo też jakiś brak endorfin się przyplątał. Ale nie ma co się w to wgłębiać, a najlepiej faktycznie poćwiczyć :) Zatem miłej gimnastyki!
baja1953
14 lutego 2011, 19:28Gratuluję!!! Taka opinia jest szalenie budująca!!! Wiem, bo podobna rzecz i mnie spotkała..otóż wśród kursantów mam żonę kolegi mojego syna... mój syn bywa w domu u tego kolegi, i ta zona zdziwiła się, że mój syn ( 31 lat ) jest moim synem, no bo ja mam chyba ok. 40 lat?!? I to młoda dziewuszka...Byłam pod wrażeniem!!!! A może, my Mieciu, jesteśmy z dobrego rocznika? Im starsze, tym...młodsze? :) Tobie jeszcze gratuluję wagi, mnie duuuuzo do Ciebie brakuje...:) Cmok..;)
Jogata
14 lutego 2011, 19:26Wszystkiego dobrego Tobie również.Pozdrawiam