To od jutra dieta!!! No i nie ma zmiluj sie!!! Jestem nawet zadowolona z tego, co bede jadla, choc juz musialam dokonac troche zmian, bo nie mam zrobionych zakupow. Dieta mam ustawiona na ok 1500 kcal, wiec mam nadzieje, ze jakos na niej przezyje.
Nie chce swietowac dzisiaj ostatniego posilku, tylko na spokojnie cos sobie zjec, choc jeszcze nie mam pojecia co ;)
Smialam sie ostatnio, ze za moje angielskie pieniadze, kupilam polska diete, ktora bede spozywac we wloszech... he he, nie ma to jak cosmopolitanizm...chyba bede sie musiala pozegnaz z makaronami w ilosciach ogromnych a przerzucic na 80 - 60 gram. Damy rade.
A po za tym w Italii zyje sie dobrze, choc jak mnie sie ludzie pytaja, czy mi sie tu podoba, to mowie, ze tak, ale tak naprwde mysle co innego, bo ja zawsze marudze, jak taka stara, zgorzkniala baba, i nie potrafie docenic tego co mam!!! Nie wspomne, ze nawet mi sie wloskiego nie chce uczyc, bo i tak sie posluguje wszedzie angielskim, a po za praca nie ruszam sie nigdzie, nie wychodze poza swoje strefy bezpieczenstwa i nie wiem, czy ja przypadkiem nie trace czasu na takie glupstwa...bo ja zawsze jestem madra, ale po!!!
Moze jeszcze musze dorosnac do pewnych rzeczy, albo sie po prostu przewartosciowac. Jedno jest pewne, zaczynam diete, bo juz nie moge patrzec na siebie, bo na plecach mam cycki rozmiaru B, i cokolwiek naloze to je widac, i nie mam sie w co ubierac!!! Nie potrafie sie zaakceptowac taka jaka jestem, nie potrafie kontrolowac tego, co wkladam do ust, zawsze mam wymowke aby tylko nie cwiczyc...
Koniec z tym, koniec z marudzeniem i wymyslaniem wymowek, trzeba sie brac za siebie,bo jak nie teraz to kiedy... zawsze chcialam ladnie wygladac, ale nigdy chyba tak naprawde, teraz ma sie to zmienic!!!
No to sie napisalam!!!
Pozdrowka dla was!