ŻYCZENIA...
ZDROWYCH SPOKOJNYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY SMACZNEGO JAJKA I BOGATEGO ZAJĄCZKA ŻYCZĘ WAM A ZAPOMNIAŁABYM O LANYM PONIEDZIAŁKU BYLE TYLKO POGODA DOPISAŁA...
popołudnie ......
Co prawda miałam się dopiero odezwać w niedzielę , ale odebrałam córkę ze szkoły , zrobiłam obiad i zjadłam go . Powiem szczerze, że nie zbyt mi smakował, ale cóż czego się nie robi dla figury .Jeśli ktoś z was posiada przepisy na smaczne dania z ryżem brązowym oczywiście , to proszę podzielcie się nimi . Właśnie zaszło słoneczko i powiem szczerze zrobiło się zimno , mam nadzieję, że zaraz wróci . HI HI bo siedzę sobie na ogrodzie i pilnuję młodszej córci która bawi się w piaskownicy. Od jutra zaczynam porządki świąteczne wiec pewnie się nie odezwę , potem trzeba jeszcze zrobić resztę zakupów i do roboty pieczenie , smażenie - cóż za pokusa .... trzeba się będzie powstrzymywać - damy radę w końcu od przyprawiania tych smakołyków , od razu nie trzeba przytyć ..... a w święta też damy radę .
środa
śniadanko : kawa z mlekiem (30k.) pumpernikiel (83k.) jajko na twardo(84) pomidor i zielony ogórek ( 15) majonez na chlebie oczywiście light ok(30)serek grani (121) łącznie 363 kcal. na obiad zrobimy ryż brązowy ( 161) z warzywami (47) czyli 208 kolacja jabłuszko oczywiście woda i zielona herbata przez cały dzień a ,jutro jak co roku nie jem nic aż do śniadania wielkanocnego ( to taka moja tradycja o której nawet mąż nie wie ) w końcu JEZUS pościł 40 dni a ja tylko 3 ...... oczywiście będę piła duże ilości wody z cytryną i zieloną herbatę i kawę rano ...... odezwę się w niedzielę WESOŁYCH ŚWIAT i nie objadajcie się za bardzo ......(: (:(:
idziemy w dół....pomału
Wstałam i od razu na wagę 106,7 kg. ,waga idzie w -pomału - ale idzie w końcu cudów nie ma, żeby zaraz pokazała 75 trza się napracować i smakołyków odmówić , ale czego się nie robi dla figury...WYMARZONEJ FIGURY. Przewidywany jadłospis na dziś :śniadanie- pumpernikiel , serek grani , zielony ogórek i pomidor, kawa z mlekiem ,a na obiad - fasolka po bretońsku, bo jeszcze została , na kolacje - jabłuszko.Do picia woda, szklanka soku pomarańczowego i zielona herbata .... jakoś dzień przeleci.Zastanawiam się nad bieganiem , ale to dopiero po świętach ...czasu brak teraz , porządki , zakupy itd.. Chcemy też zacząć z mężem i dziećmi jezdzić na pływalnię w soboty i niedziele >>>>> zobaczymy >>>>> a w planach jeszcze rowerek i stepper . Mam nadzieję , że je zrealizuję . Waga powinna wtedy iść w dół szybciej i tam pozostać (:
początek tygodnia...
rano jak zwykle wyprawiłam męża do pracy a córkę do szkoły zrobiłam śniadanko młodszej córci i sobie ja zjadłam szklankę mleka 0,5% i 40 gram płatków NESTLE fitness do tego kawa z mleczkiem łącznie 267 kcal. na obiad 375 gram fasolki po bretońsku 525 kcal potem szklankę soku pomarańczowego 135 kcal a między posiłkami zieloną herbatę n w sumie 927 kcal.
koniec dnia .......
kolejny dzień bliżej wymarzonej figury .....strasznie mnie ssało .... przed chwilą jak szykowałam mężowi kolacje ( bułeczki z szynką , serkiem wędzonym, majonezem ,ketchupem a do tego kiełbaski pieprzowe pycha )ile to kalorii????dużo ale on może bo ma wagę ok 85 kg przy wzrości180 a ja jestem silna nie zjadłam tylko wypiłam szklankę zielonej herbaty zaraz podłączymy pasy- niech wytapiają sadełko .... a potem wieczorna gimnastyka z udziałem męża dobranoc wszystkim
niedziela ::::::::
oj dziś pogoda kiepska nawet bardzo .... śniadanko zaliczone ale mam wyrzuty sumienia bo za dużo zjadłam 1,5 skibki pumpernikla- parę plasterków pomidora - trochę zielonego ogórka - rzodkiewkę plasterek szynki i 2 sera żółtego wędzonego do tego kawa gruba parówka i 2 jajka na miękko przegięcie na maksa a zapomniałabym o 1 łyżeczce majonezu light w sumie ile to kalorii ???? na pewno dużo za dużo ale cóż stało się za to na obiad zrobię sobie sałatkę z jabłka i kiwi do tego zaliczę jogurt owocowy wiśniowy to się wyrówna bo obiad to 240 kcal .. starczy ???musi !!!!! do tego w ciągu dnia zielona herbata i woda mineralna , herbata z grejpfruta teraz wibrujemy brzuszek potem zaliczymy stepper i sauna pas a po obiadku jedziemy na zakupy za tydzień święta ............. a wieczorem jak dzieci zasną to spalę kalorii z mężem
c.d.dnia
dzisiejszy jadłospis śniadanie jak zwykle 270 kalorii czyli serek grani pumpernikiel kawa rzodkiewki pomidor i zielony ogórek obiad bardziej kaloryczny bo otworzyliśmy sezon grillowania z mężem zjadłam 1, 5 sztuki parówki grubej a do tego sałatkę z pomidora zielonego ogórka i cebuli czyli jakieś 65 kalorii a kiełbasa parówkowa 10 dag ma 311 kcal wiec po grillowaniu jakieś 50 kcal mniej podsumowując : 270 +65+ 522=857 kalorii dzisiaj teraz wibruję mój brzuszek pasem od 40 minut i zaraz zakładam pas sauna chociaż chyba sobie sauna i spale kalorie troszkę inaczej ...................... idę do męża
waga w dół
przed chwila weszłam na wagę idziemy w dół z dnia na dzień może kiedyś osiągne swój cel mam nadzieję ze do swoich 30 urodzin zrzucę ładnych parę kg.
nie dlugo sezon grillowania
- kiełbasa śląska 210 kcal, po zgrillowaniu 168 kcal
- karkówka wieprzowa 267 kcal, po zgrillowaniu 213 kcal
- skrzydełko kurze 186 kcal, po zgrillowaniu 148 kcal
- udko kurczaka ze skórą 158 kcal, po zgrillowaniu 126 kcal
- pierś kurza bez skóry 99 kcal, po zgrillowaniu 78 kc