Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ania2048

kobieta, 54 lat, Warszawa

162 cm, 81.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: na 2016: nie jeść słodyczy do wielkanocy, wino max 2 lampki tygodniowo do wielkanocy, ćwiczyć co najmniej 0,5 godz/ dzień przez 5 dni/tydz., przez miesiąc pić wodę - co najmniej 1 l/dziennie i zieloną herbatę zamiast kawy

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 czerwca 2012 , Komentarze (17)

Wczoraj dietkowo było w miarę ok., ćwiczeń nie zrobiłam bo dopadła mnie grypa 39 st. Dziś weszłam na wagę, a tu niespodzianka 70,9kg. Tego zera to już dawno nie widziałam, ale nie łudzę się i nie zmieniam paska, bo wydaje mi się, że to tylko utrata wody. Teraz muszę popracować, żeby to utrzymać :)

Plan na dziś (ok. 1000 kcal):

Ś: kromka z masłem i schabem pieczonym 150 kcal

IIŚ: 4 kr pieczywa chrupkiego 76 kcal

O: sałatka 300-400 kcal

P: 4 kr pieczywa chrupkiego 76 kcal

K: kanapka 150 kcal

PK: bułka z dynią ???

Ćwiczenia - jak dam radę - przy temperaturze raczej zdycham :(

Miłego dnia Vitalijki!

18 czerwca 2012 , Komentarze (12)

Na dobry początek dnia - trochę dzięcięcej logiki:

Mój maluszek (2,5) o samochodzie taty:

- Mamo, tata daje samochodowi za mało paliwa, więc samochód nie urósł.

Maluch jest jeszcze trochę karmiony piersią, więc przytulając się do mnie pyta:

- Mamo, czy cyś ma naładowane baterie ?

 

Przez weekend było z dietą marnie (goście), z ćwiczeniami jeszcze gorzej. Na dodatek maluchy chore. Dziś mi się nawet nie chciało wchodzić na wagę, bo myslalam, że jest tragedia.

Ale ponieważ ustaliłyśmy z Danką.cz ważenie co poniedziałek - więc weszłam na wagę i ku mojemy zaskoczeniu tragedii nie było: 72 kg, a nawet mniej. Muszę się więc wziąć do roboty, bo inaczej z tych 5kg nic nie będzie.

Plan na dziś (1200kcal):

Ś: Kromka chlebka z dynią 25g, mało 1 łyżeczka, platerek schabu 10g = 70+39+40 = 150kcal

IIŚ: banan średni 180kcal

O: sałatka 300-400kcal

P: jabłko małe, chlebek z dynią i masłem = 150kcal 

K: chlebek na zakwasie 30g, masło 1mł, szynka 10g, pomidor =200kcal

PK: truskawki 30 g 100 kcal  

ćw: brzuszki 150 (+50 karnych), rowerek 30 min (+10 karnych)

 

Miłego dnia!

 

15 czerwca 2012 , Komentarze (4)

Przyczyny niepowodzenia

Wszystko dziś na nie (4xNIE):
- nie udało mi się zrobić ćwiczeń (bo mój czas, tylko dla mnie zaczął się wczoraj o 1:15 w nocy),
- nie udało mi się dotrzymać diety - choć bez tragedii (zjadłam dodatkowo garść rodzynek i małe frytki
),
- mały jest nie zdrowy ,
- jestem niewyspana
- waga mnie za to nie lubi - 1,5kg z powrotem. Mogę się łudzić, że to z powodu soli we frytkach - były rzeczywiście mocno słone
- ja siebie też za to nie lubię i obiecuję poprawę, jak się wyśpię - bo tylko o tym marzę :)

Pa Vitalijki!











14 czerwca 2012 , Komentarze (10)

Zajmuję się m.in. systemami zarządzania (ale nie jakością, choć są podobne). Wiem, że wiele osób na hasło "ISO", albo "ISO 9001" ma  wstręt - wynika to trochę z tego, że większość "ISO" jest wprowadzanych przez osoby niekompetentne, nie umiejące z tego korzystać.

Główna idea takich systemów to zorganizowanie powtarzalnych działań w cykl Planuj-Wykonaj-Sprawdź-Koryguj, jeśli tak uczciwie postępujesz, to w końcu osiągniesz cel!

I wczoraj patrząc na to co robimy doznałam olśnienia - My mamy, same sobie wprowadziłyśmy SYSTEM ZARZĄDZANIA ODCHUDZANIEM:

planujemy - piszemy ile czego zjemy i ile ćwiczeń wykonamy

wykonujemy plan  - każda we własnym zakresie

sprawdzamy - pisząc czy nam się udało, czy nie

korygujemy - czyli szukamy możliwości unikania kolejnych porażek w odchudzaniu, w tym korzystając z pomocy innych Vitalijek

Dodatkowo na innym poziomie sprawdzaniem naszych postępów zajmują się inne Vitalijki!

To musi prowadzić do celu (schudnięcia) jeśli będzie kontynuowane!

 

U mnie dietkowo ok., ale ćwiczeń nie zrobiłam - muszę wprowadzić jakąś korektę :)

Plan na dziś ok. (1100 kcal) :

Ś: 1/2 parówki, 1/4 jajka i mała kromka chleba na zakwasie bez masła 60+50+80=190 kcal

IIŚ:truskawki 30g = 87kcal

O: sałatka ok. 300-400kcal

P: jogurt kozi danmis naturalny, kromka chleba jw. 180kcal

K: kromka chleba z masłem i pomidorem 80+39+20 = 140

PK: truskawki

Ćwiczenia brzuszki 150+50 (karnych), rowerem 30 min+10 min (karnych)

 

Miłego dnia!

13 czerwca 2012 , Komentarze (12)

Wczoraj dietkowo nie za bardzo - przez cały dzień ok, a na meczu 2 kawałki keksika (trzeba! było dojeść po maluchu). Jak zwykle dałam się skusić :(

W związku z grzeszeniem keksikiem postanowiłam zamienić ćw. modelujące na 30 min steppera. Zważyłam się przed 72,1 (niefajnie) i zważyłam się po stepperze 71,4 (fajnie). Więc wypociłam 700g. Nie wiedziałam, że tyle da sie wypocić w 30 min.

Plan na dziś:

Ś: kromka z kiełbasą krakowską 120 kcal +39 kcal +20kcal = 180 kcal

IIŚ: 1/2 bułki z dynią +serek topiiony danmis kozi 61kcal+30kcal

O: sałatka

P: 1/2 bułki z dynią, truskawki 300 g 61kcal + 87 = 148

K: ???

PK: truskawki

Ćwiczenia: brzuszki 150, rowerek 30 min (sprawdzę ile daje się wypocić na rowerku :))

Miłego dnia :) 


 

12 czerwca 2012 , Komentarze (17)

-800 g od wczoraj - i powiedzcie mi, że moja waga nie jest wredna :) Ważenie ma być w poniedziałek, a nie we wtorek. A tu poniedziałek skok do góry, a we wtorek skok w dół.

Ale tak naprawdę, to się cieszę, że jaba daba duuuuu!

Wczoraj 30 min rowerkowania - co dało 8,5 km i 130 brzuszków, dietkowo w miarę ok.

Powiedzcie ile wy przejeżdżacie na rowerku w jakimś czasie, bo u mnie, jak momentami chciałam przyspieszyć do jakichś 27km/h to cały rower się trząsł pod moim ciężarem. A ja wraz z nim - nawet myślałam, że sobie nerki obilam :)))

Plan na dziś:

Ś: kromka chleba z pastą z oliwek i suszonych pomidorów - tapenade

IIŚ: chleb chrupki z serkiem topionym

O: sałatka (catering)

P: chleb chrupki z serkiem topionym (nic innego nie wzięłam do pracy :(

K: jak zwykle nie wiem - fasolka / bułka z dynią i marmoladą różaną

PK: truskawki

Ćwiczenia: 100 brzuszków, 30 min ćwiczeń modelujących (Vitalia)


Wczoraj na rowerku o 23:30 trzymała mnie głównie motywacja grupy walczącej o zrzucenie 5kg - i główna myśl - 

NAWET JEŚLI PRZEGRAM TO WYGRAM,

czyli nawet jeśli nie uda mi się osiągnąć tych 5kg, to i tak będę zadowolona jeśli np. zrzucę 3kg. Choć o czywiście będę walczyć o całe 5!

Miłego dnia!

11 czerwca 2012 , Komentarze (14)

A jednak nie umiem aktualizować tego paska - jak go aktualizuję - zmieniają się wartości na wszystkich poprzednich paskach - to nie jest to o co chodzi ... Czy ktoś wie jak zaktualizować tylko bierzący pasek ?

Dietkowo w miarę ok, ćwiczeń prawie nie było, bo się marnie czułam - tylko brzuchy.

Waga wstecz - 72,3 (czyli od zeszłego poniedziałku 1,4 kg - bez euforii).

Dzieciaki wróciły z kajaków - były po raz pierwszy w dziczy i ku mojemu zdumieniu podobało im się to. Straty to jedno spalone słońcem ucho i trochę pogryzień - nieźle.

Teraz w całym domu sajgon z ubraniami - które idą do prania albo wychodzą z prania.

Plan na dziś:

Ś: nie zdążyłam go zjeść - błąd - zlapałam tylko paczkę chlebków chrupkich, serek topiony i jabłko, (nie zabrałam też wody - drugi błąd), więc:

Ś: chlebek chrupki ryżowy 2 szt 78kcal, serek topiony kozi Danmis 10g - 32 = 110kcal

IIŚ: małe jabłko 40kcal

O: sałatka 300-400kcal

P: chlebek chrupki 3 szt 117 kcal, serek kozi topiony jw. 32kcal = 149 kcal

K:bułka z dynią, dżem, masło

PK: jabłko 2 małe

Brzuchy 100, rowerek albo stepper  30 min


Zaobserwowałam u siebie, może oczywistą, oczywistość, która mi trochę pomaga w odchudzaniu. Zwykle po powrocie z pracy do domu rzucam się na jedzenie - pewnie nie jestem jedyna. Teraz przesunęłam sobie kolacje na 17 - robię porządką kanapkę, a wieczorem pozostaje mi tylko do zjedzenia tzw. posiłek pokolacyjny - np. jabłko. Po zjedzeniu tej kanapki - zdecydowanie mniej podjadam!!!

Miłego dnia! 

8 czerwca 2012 , Komentarze (7)

Nauczyłam się aktualizować pasek - nie było to intuicyjne i help na stronie wcale mi nie pomógł:

1. trzeba klinkąć w pasek (w naszym pamiętniku), co powoduje przeniesienie na stronę gdzie pasek tworzyliśmy; dalej już łatwo

2. podać PIN (hasło, które nadawałyśmy przy tworzeniu), zmienić dane na pasku;

3. przekopiować kod np. html na stronę pamiętnika w trybie "Edytor tekstowy" i Uff - sukces :)

Wczoraj byłam dietkowo tak sobie grzeczna - jak to w domu - ale ponieważ grzeszyłam głównie truskawkami i wypiłam 1,5 l wody, więc jest ok.

Truskawki dostarcza mi koleżanka z gospodarstwa ekologicznego - dla mojego malucha, bo alergik, więc przynajmniej nie mam obaw, że spuchnie :( . Ale maluch zjadł może 0,25 kg, córcia tyle samo, a ja zakupiłam łubiankę - byłby grzech gdyby się zmarnowały - więc przez 2 dni ja się delektowałam. Smakują i pachną super - przepominają mi dzieciństwo. I polska odmiana, a nie jakieś Honeoye - nie wiadomo skąd :))

Obiecuje kolejne 100 brzuszków i trochę ćwiczeń na nogi zrobić - wczoraj miałam trochę czasu i zamiast ćwiczyć obejrzałam jakiś durny film. Dziś mam nadzieję, będzie lepiej - może tak oglądanie meczu wspomóc rowerkiem lub steperkiem - zamiast przystawki:)


8 czerwca 2012 , Komentarze (2)

Czynniki sukcesu

  • 1. Po pierwsze i najważniejsze - Wsparcie Vitalijek !!! (czasami z kopniakami :)
  • 2. picie wody w dużych ilościach (1,5l/dz + 0,75 kawa lub herbata)
  • 3. dostępność niskokalorycznych przekąsek - kupuje co najmniej 1 kg truskawek dziennie i jak mnie kusi, żeby coś zjeść - zjadam 2-3 truskawki (nawet gdybym zjadła wszystkie, bilans jest OK)
  • 4. dostępność jedzenia, które jest sycące i można zjeść go dużo - fasolka szparagowa

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.