dzisiaj rano na wadze 71.3kg
Wczoraj zmówiłam sobie twisterka.
Ćwiczę z mężem a6w,on mnie namówił,
ćwiczę jeszcze nogi.
Znowu boli mnie gardło,dzieciom już choroba przeszła,tylko Justynce wywaliło zimno na całej buzi-biedne to moje dzieciątko.Kuba dostaje leki i robię mu inhalację-udało się przejść chorobę bez antybiotyków.4 lutego jedziemy do alergologa do MATKI POLKI w ŁODZI.
A teraz lecą zrobić sobie kawkę i jakieś proteinowe śniadanko,może jajecznica.