Wszystko ok. na wadze spadek ale nie zapeszam. Wszystko okaże się w sobotę.
Wczoraj musiałam udać się do miasta i przy okazji wpadłam do centrum handlowego. Małą wcześniej uśpiłam i myk. Ale fajnie. Gdybym schudła to mogłabym sobie kupić coś fajnego. Na razie nawet nie przymierzam bo tylko się wkurzam Nawet XL za ciasne. Ostatnio poszłam po spodnie bo ciążowe odmówiły posłuszeństwa, rozdarły się świnie w kroku a były takie wygodne... Mierzyłam chyba z godzinę i co dobre jedne leginsy jeansy, kore nie dość, że się zwijają na moim wielkim brzuchu to jeszcze farbują na czarno wściekle (mam białe krzesła w jadalni). I chyba te zakupy sprawiły, że postanowiłam coś zmienić. A swoją drogą to motywujące te chodzenie po sklepach.