Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Miało być tak pięknie
23 października 2011
a wyszło jak zwykle. Napisałam się i wcięło mi wpis. Jestem do dupy na początku waga spadała było ok. Przez trzy tygodnie schudłam 3 kg potem zaczęły się ciasteczka czekoladki i pierdoły. No i dupa blada 7 tygodni niby sie odchudzam a jestem 3 kg. do tyłu czyli tyle co nic. Wczoraj kupiłam sukienkę po zmierzeniu chyba 10 jedna mi pasowała chociaż to za dużo powiedziane rozmiar 46. Jestem wielkim obleśnym klocem i słoniem w dodatku bez silnej woli i motywacji. Udaję że jestem fajna dopóki dobrze się sobie nie przyjrzę. W dodatku od miesiąca nie palimy z mężem co nie pomaga w diecie. Jestem do dupy i zawsze będę wyglądać jak słoń bez dupy. Mam tak zwane płaskodupie. I tyle.