tak mi się chciało słodkiego jej ale to jest cholernie trudne powstrzymać się.
Normalnie elegancko zjadłam obiadek wszystko ok najadłam się a tu nagle
jak kubeł zimnej wody żądza na słodkie ależ jaka, bym się rzuciła na słodkie i szamała i szamała. Dobrze że mama była pod reką to sie powstrzymałam od razu zaznaczyłam że chce mi sie jeść żeby mama trochę przybazowała nade mną choć najpierw chciala mnie poczestować ciastem
A ja że co ciasto chyba żartujesz jak zjem to juz nawet nie ma mowy o diecie tak mnie wessie że bede jadła jak opetana. Tym sposobem wyszlam z kuchni ale no jak cheć nadal była.
Jest spokój ... jest a jak ja sie ciesze ze poradzilam sobie z taka
niepohamowaną checia na słodkie. Fajnie
Wiec sytuacja opanowana hura :)
No i moje menu :
I śniadanie : serek danio waniliowy z 1/4 kostki chudego sera
II śniadanie : 2 mandarynki
Obiad : gotowane żołądki razem z wodą po ich ugotowaniu- taka jakby
zupka wyszła z tego i 2 ogórki kiszone
żądza na słodkie opanowana kubkiem kakao z miodem
Podwieczorek : jajko na twardo
Kolacja : activia brzoskwiniowa
+
Ćwiczenia ABS 32 min