TAK WIEC ZNOWU BEDE ZACZYNAĆ OD POCZATKU
CHYBA CZAS NA JAKIES KONKRETNE POSTANOWIENIA
OBY NA NICH SIE NIE SKONCZYLO BO CHOLERA NIE SCHUDNE
Mam zaczac po swietach bo teraz w trakcie to bylo by tylko rzucanie slow
na wiatr.
Ale kiedy od razu po swietach we wtorek czy z poczatkiem nowego tygodnia z poczatkiem edycji PiCh . Ale mi brakuje tej rywalizacji, jak sie zacznie bede cholernie grzeczna i ani mysl ze bede zawalac zadania.
Musi byc wzorowo jak ja nie moge na siebie patrzec czuje sie gruba i nie chciana , moze dlatego nie mam nikogo nikt mnie nie chce .
Moze trzeba najpierw schudnac i dopiero myslec o swojej drugiej polowce
chyba mam za duzo kompleksow zeby teraz kogos poznac nawet gdyby nadarzyla sie taka okazja. Nie moge nawet zejsc ponizej tych 65 kg a co mowic o szescdziesiatce a gdzie moja wymarzona waga 57. Chyba tylko we
snach coraz bardziej to marzenie odsuwa sie ode mnie. I staje sie mniej realne.
Musi byc wzorowo jak ja nie moge na siebie patrzec czuje sie gruba i nie chciana , moze dlatego nie mam nikogo nikt mnie nie chce .
Moze trzeba najpierw schudnac i dopiero myslec o swojej drugiej polowce
chyba mam za duzo kompleksow zeby teraz kogos poznac nawet gdyby nadarzyla sie taka okazja. Nie moge nawet zejsc ponizej tych 65 kg a co mowic o szescdziesiatce a gdzie moja wymarzona waga 57. Chyba tylko we
snach coraz bardziej to marzenie odsuwa sie ode mnie. I staje sie mniej realne.
Nie wiem sama dlaczego dlaczego brakuje mi takiego kopa zeby cos we mnie pekło i zmusiło mnie do wzorowej diety. Zasłaniam sie ciagle jakimis
durnotami a potem sama jestem na siebie zła nie moge porzadnie ruszyc tego dupska zawziac sie i dazyc twardo do celu. Dlaczego
Wy tak sobie radzicie dobrze waga spada a ja ciagle coś . I nie pamietam kiedy to by waga pokazala mi mniej niz 65 .
durnotami a potem sama jestem na siebie zła nie moge porzadnie ruszyc tego dupska zawziac sie i dazyc twardo do celu. Dlaczego
Wy tak sobie radzicie dobrze waga spada a ja ciagle coś . I nie pamietam kiedy to by waga pokazala mi mniej niz 65 .
Wiem ze sie uzalam nad soba ale mam jakis taki dzien ze musze przelac
te swoje smutki. Napewno pokrótce wiaze sie to ze rozstałam sie z facetem
ale to nie tylko to, tak pragne schudnac a brakuje mi sily
mowie tylko a nie działam
te swoje smutki. Napewno pokrótce wiaze sie to ze rozstałam sie z facetem
ale to nie tylko to, tak pragne schudnac a brakuje mi sily
mowie tylko a nie działam
Dobra zapisze moje załozenia ktore mi przyszły do głowy
1. Wrzuce zdjecia swojej sylwetki zeby miec motywacje( moze patrzac na swoje grube cielsko wreszcie sie wezme za siebie)
2. wrzucam codziennie swoj jadłospis (w ramach kontroli tego co jem )
mag27
8 kwietnia 2012, 12:13ja też przerzucam na po świętach ;) mam schudnąć do 5 czerwca więc zostało mało czasu!!!!mam dodatkową motywację w postaci rodziny mojego M. Stwierdziłam że niech co niektórymopadną szczęki! przynajmniej tyle mogę zrobić...powodzenia:)