Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no to dzień II
10 kwietnia 2012
Dieta trwa dni dwa ...
Co dalej bedzie nie wiem narazie zrzucam nadbagaż swiateczny.
Wiec nie moge powiedziec ze wzielam sie za odchudzanie bo krążę w kółko
jednego. Waga sobie wedruje miedzy 65 a 69 i tak ciagle bez końca.
Nie wiem kiedy to ja mialam na wadze ponizej 65 ojej nie pamietam nawet.
Piekne czasy kiedy mogłam stanać na wadze i zobaczyć np te 62 kilo. To juz tak niewiele od tego do 5 z przodu.
Yhh ... a co tu pisać o 5 z przodu chyba predzej umre niż ja zobacze... brak mi silnej woli zeby do tego dobrnąć. Serio nawet w moich najśmielszych snach nie wyobrażam sobie ujrzeć na wadze piąteczki z przodu.
ALE BYŁOBY REWELACYJNIE, chyba od razu moje kompleksy by znikneły.
Wazyć 58 -59 kg poezja. Długo oj długo bede na to czekać jak wogóle sie
doczekam.
Wiecie chyba predzej zastana mnie nastepne świeta niz waga spadnie ponizej 60 kilo. Czyli Boze Narodzenie mnie czeka i kolejne obzarstwo a 59 kilo nie zobacze i tak .Smutne ale prawdziwe co tu sie łudzić jak tyle czasu odchudzam sie i nie moge ujrzec tej magicznej piątki.
A tymczasem dziś zaliczone ćwiczenia dywanowe - 32 min. Ciezko
wrócić do tego po takich beztroskich dniach w świeta. ALE na początek juz sie przełamałam.
No i oczywiscie dziś wprowadziłam teorie w czyny. Czyli 5 posiłków zaliczone. No faktycznie posiłek co 2 godziny to nie ma czasu zgłodnieć bo zaraz kolejny czeka.
Zobaczymy co na to moja waga powie...
To tak :
I śniadanie : płatki owsiane z jogurtem
II śniadanie: pomarańcza
Obiad : gotowana marchewka z groszkiem i pierś z kurczaka
Podwieczorek : jajko na twardo
Kolacja: activia
Alexia.
11 kwietnia 2012, 10:02no z tymi 5 posilkami moze byc ciezko, bo nie czuje potrzeby zeby tak czesto jesc... a myslisz ze to cos daje? bo jak co to sie zmusze jakos:)
gucio.
10 kwietnia 2012, 23:14Ejj noo, damy radę i dobijemy do 5!!!:) Moja waga to się uparcie 3ma 64-65kg, ale ja sama jestem sobie winna:) Bierzemy się ostro do pracy ;D będzie 5 z przodu u Ciebie i u mnie i już postanowione :)
Alexia.
10 kwietnia 2012, 22:14ale tak jak mowisz jutro bedzie poprawa obiecuje:)
Alexia.
10 kwietnia 2012, 22:12a mi sie nie udalo dzis z tymi posilkami ehhh