Niedawno właśnie przechodziłam kryzys normalnie myślałam że oszaleje
tak mi się chciało słodkiego jej ale to jest cholernie trudne powstrzymać się.
Normalnie elegancko zjadłam obiadek wszystko ok najadłam się a tu nagle
jak kubeł zimnej wody żądza na słodkie ależ jaka, bym się rzuciła na słodkie i szamała i szamała. Dobrze że mama była pod reką to sie powstrzymałam od razu zaznaczyłam że chce mi sie jeść żeby mama trochę przybazowała nade mną choć najpierw chciala mnie poczestować ciastem
A ja że co ciasto chyba żartujesz jak zjem to juz nawet nie ma mowy o diecie tak mnie wessie że bede jadła jak opetana. Tym sposobem wyszlam z kuchni ale no jak cheć nadal była.
No i wykombinowałam że musze jednak zaspokoić jakoś pociag na słodkie bo pózniej moze być gorzej. Tym sposobem zrobiłam sobie kakao i poslodzilam sobie łyżeczką miodu i jakby odjeło mi cheć na cokolwiek słodkiego. tak mi się chciało słodkiego jej ale to jest cholernie trudne powstrzymać się.
Normalnie elegancko zjadłam obiadek wszystko ok najadłam się a tu nagle
jak kubeł zimnej wody żądza na słodkie ależ jaka, bym się rzuciła na słodkie i szamała i szamała. Dobrze że mama była pod reką to sie powstrzymałam od razu zaznaczyłam że chce mi sie jeść żeby mama trochę przybazowała nade mną choć najpierw chciala mnie poczestować ciastem
A ja że co ciasto chyba żartujesz jak zjem to juz nawet nie ma mowy o diecie tak mnie wessie że bede jadła jak opetana. Tym sposobem wyszlam z kuchni ale no jak cheć nadal była.
Jest spokój ... jest a jak ja sie ciesze ze poradzilam sobie z taka
niepohamowaną checia na słodkie. Fajnie
Wiec sytuacja opanowana hura :)
No i moje menu :
I śniadanie : serek danio waniliowy z 1/4 kostki chudego sera
II śniadanie : 2 mandarynki
Obiad : gotowane żołądki razem z wodą po ich ugotowaniu- taka jakby
zupka wyszła z tego i 2 ogórki kiszone
żądza na słodkie opanowana kubkiem kakao z miodem
Podwieczorek : jajko na twardo
Kolacja : activia brzoskwiniowa
+
Ćwiczenia ABS 32 min
Alexia.
13 kwietnia 2012, 17:20jupi nie skusilam sie, wypilam filzianke kawy bez zadnego ciasteczka i juz mnei nei ciagnie jakos:)
gucio.
13 kwietnia 2012, 16:48Skąd ja to znam taką żądze na słodkie ;D Gratuluję silnej woli :) Mi się marzy czekolada;D
Taliena
13 kwietnia 2012, 16:11Znam tą nieposkromioną chęć zjedzenia czegoś słodkiego. :D Z tym, że Ty potrafisz sobie z tym poradzić, ja niestety zawsze odpuszczam. Obiecałam sobie, że od dziś zero słodyczy, niestety w praktyce było inaczej. Dla Ciebie gratulacje. Wydawałoby się nic takiego, ale wymaga to dużo silnej woli (wiem po sobie). :)
Alexia.
13 kwietnia 2012, 16:07kochana a ja w tym momencie mam ochote na wafelki czekoladowe bo mam takie ehhh a ide kae teraz zrobic. obym sie nie skusila...