Dzień udany. Dieta zachowana 100%. Nawet lepiej bo nie zjadłam całego obiadu i zrezygnowałam z podwieczorku. Na rowerku przejechałam 22 km i 15 min. pokręciłam się na twisterku.
Brzuchol dalej odpoczywa cały w zakwasach.
Czuję jakby zaczynało mnie brać jakieś chorubsko ale mam nadzieję, że mnie nie dopadnie na całego.
Dzisiaj ukradkiem stanęłam na wadze :-)))))))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.