Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
do kitu z tą dietą


Tak prawdę powiedziawszy to od Świat minął miesiąc z hakiem a ja bujam się cały czas z tą sama wagą. No może udało mi się zrzucić to co podczas świąt mi się przytyło i teraz jeszcze z pół kg. I to by było na tyle. Po prostu porażka.
Na początku jakoś nie było okazji do podjadania i silna wola była większa. A teraz? A to urodziny Babuni a to obiadki u Rodziców (juz były dwa) a to  pobyt w szpitalu (to siła wyższa oczywiście) czy odwiedziny koleżanki. A jutro wyprawiamy urodziny córci. Ciągle okazje, okazje i okazje. Na jedzenie oczywiście.
Np. wczoraj. Upiekłam mufiny, które były pyszne. Zjadłam dwa. Co z tego że później wskoczyłam na rowerek? Co najwyżej nie przytyję ale też i nie schudnę na pewno.
Postanowiłam że po tych urodzinach nie będzie już zmiłuj się. Do Wielkanocy zostało ok. 6 tyg. i muszę schudnąc 5 kg.
Choćby nie wiem co się działo.
  • zmotywowana84

    zmotywowana84

    8 lutego 2008, 16:03

    5 kg można spokojnie zrzucić.Najgorsze są zastoje wagowe-to dopiero wkurza,a Tobie waga cały czas spada,więc tylko się cieszyć.Buziaki!!!

  • Psylwia

    Psylwia

    8 lutego 2008, 12:06

    o 5 kg do świąt. Choć ostatnio jestem zadowolona bo waga codziennie pokazuje parę dag mniej. W tym tygodniu patrząc wg cyklu waga powinna się zatrzymać i powinnam mieć tyle co na pasku czyli 76,3 a dziś pokazała 75,5 :-) czyli spada. Ale tak naprawdę cieszyć się będę jak minie miesiąc i będę w tym samym momencie cyklu co na pasku. Bo tak waga ciągle sie waha. Pozdrawiam i trzymam kciuki!

  • endo

    endo

    8 lutego 2008, 09:08

    mądry plan;-))) tylko jak go zrealizwać, może dołącze do ciebie i będziemy codziennie robiły taki rachunek sumienia i pisału sobie co zjadłyśmy (szczerze) i może wtedy będą efekty? co ty na to?

  • gamebreak

    gamebreak

    7 lutego 2008, 23:24

    Tez chciałabym schudnąć 5 kg do świąt.Może nam sie uda jak myslisz?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.