A konkretnie waga.
Paseczek posunął się o 0,20 w prawo czyli troszkę choć niewiele ale ubyło. Jak tak dalej będzie to tego motylka zamienię na ślimaczka bo jakoś tak powoli to w tym, roku idzie.
No ale tak przyznając się bez bicia to w tym tygodniu dietka była wyrywkowa- niedziela obiad u rodziców, potem szpital i tłusty czwartek. Tak więc jak na taki tydzień i tak nie najgorzej. Aha! I jeszcze jutro zaczynają się babo dni a przed nimi to wiadomno jak jest :-(.
Dzieciaki dochodzą do siebie. Synek już właściwie nie kaszle i mamy dylemat czy puścić go jutro rano na urodzinki do koleżanki, które to odbywają się w bawialni dla dzieci. Nie jest daleko bo 5 min. drogi samochodem ale wiadomo że jak dzieciaki na tych kulkach i drabinkach szaleją przez 2 godziny to pot się leje. Gdyby kaszlał to problemu by nie było a tak to chce iść. Zobaczymy rano.
Życzę wszystkim miłego wieczoru. Jutro wybieram się do kina na Lejdis. Ktoś już był? Fajne?
Paseczek posunął się o 0,20 w prawo czyli troszkę choć niewiele ale ubyło. Jak tak dalej będzie to tego motylka zamienię na ślimaczka bo jakoś tak powoli to w tym, roku idzie.
No ale tak przyznając się bez bicia to w tym tygodniu dietka była wyrywkowa- niedziela obiad u rodziców, potem szpital i tłusty czwartek. Tak więc jak na taki tydzień i tak nie najgorzej. Aha! I jeszcze jutro zaczynają się babo dni a przed nimi to wiadomno jak jest :-(.
Dzieciaki dochodzą do siebie. Synek już właściwie nie kaszle i mamy dylemat czy puścić go jutro rano na urodzinki do koleżanki, które to odbywają się w bawialni dla dzieci. Nie jest daleko bo 5 min. drogi samochodem ale wiadomo że jak dzieciaki na tych kulkach i drabinkach szaleją przez 2 godziny to pot się leje. Gdyby kaszlał to problemu by nie było a tak to chce iść. Zobaczymy rano.
Życzę wszystkim miłego wieczoru. Jutro wybieram się do kina na Lejdis. Ktoś już był? Fajne?
endo
4 lutego 2008, 12:53dobrze czytasz między wierszami, jakoś tak z dnia na dzień nie najlepiej. Ale pozdrawiam też słonecznie:-)
KaRej
3 lutego 2008, 17:11Rzeczywiście dzieci szaleją na tych kulkach, ale z drugiej strony bardzo chcą chodzić na takie imprezy. Myślę, że z wahaniem, ale się zgodziłaś i synek był i dobrze się bawił. A co do wagi nie martw się, że wolno... Przecież ciągle w dół! Pozdrawiam ciepło Kasia.
endo
3 lutego 2008, 09:35no trszeczke ułatwiłam sobie sprawę, gdyz kupiła w proszku dr oetkera biszkopt i krem do tortów waniliowy. No i poszło gładko ciasto wyszło takie duże że mogłam przekroic na 3 części potem smaczny kremik do którego pokroiłam ananas no i na wierzch juz wg własnego pomysłu. Mój był akurat taki żeby dzieci zjadły - i smakowało, gdybym robiła dla gości to pewnie obsypałabym orzechami i nasączyła biszkopt alkoholem. Ale ten tez im smakował.POzdrawiam
milo83
3 lutego 2008, 07:17Dobrze że zdrówko dopisuje. Filmu nie widziałam ale chętnie poczytam jak było. Buźka
psmwt
3 lutego 2008, 00:00Te nasze dzieci i tak szaleją więc jeżeli będzie się dobrze czuł to chyba warto pozwolić mu chociaż na trochę zabawy.
kwiatuszek170466
2 lutego 2008, 23:02Dzisiaj miałam tortillę z sałatką z kapusty pekinskiej,groszek ,kukurydza i sos czosnkowy na jogurcie naturalnym.Zwinęłam to jak naleśnik i do mikrofalowki.Smaczne.Polecam ja to akurat lubię.ta tortilla to takie naleśniki jakby gotowe w paczkach ale mniej kaloryczne bo są różne.
zosienka63
2 lutego 2008, 19:58nie byłam jeszcze ale mam zamiar się wybrać , podobno wart obejrzenia . Ja ostatnio byłam w kinie na " Jeszcze raz " polecam . Dobrze ,że dzieciaczki dochodzą do zdrowia . Pozdrawiam Stasia
zmotywowana84
2 lutego 2008, 19:52Lepiej,że wolno spada niż by miała szybko rosnąć;)Film ponoć fajny, chyba sama się na niego wybiorę w poniedziałek. Dobrze,że Twoje dzieci wracają do zdrowia.Buziaki
kwiatuszek170466
2 lutego 2008, 19:13Ważne że waga idzie w dół .A że wolno nie martw się .Milego wieczoru!