Moje wrażenia po pierwszym czytaniu pierwszego dnia diety ... bardzo pozytywne... potrawy oczywiście nie zmieniły się specjalnie ale podoba mi się możliwość wyboru moich ulubionych produktów i dań. Jest też większy wybór owoców a o to właśnie mi chodziło najbardziej ... "zimowe" pomarańcze i mrożonki to jednak przesada latem :)))
Tak więc dzisiaj jestem już praktycznie po pierwszym dniu diety ...
Oczywiście wczoraj musiałam zjeść coś ekstra ... były to racuchy z jabłkami :))) .......ale dietetyczne danie :))) ... no ale dzień przed rozpoczęciem konkretnej diety grzechem było by nie zgrzeszyć właśnie i nie zjeść :)))
No mam we wtorek rano przyjeżdżają moje dzieci :))) Dawid tylko na dwa dni i znowu jedzie do pracy, ale Ania zostaje w domu ... do września , bo też potem tam wraca... wychodzi na to, że jakby nie rodzina to cały ośrodek nie funkcjonuje jak należy ....
No to na dzisiaj tyle , może za tydzień będzie juz jakiś spadek wagi? ... zobaczymy , ostatnio nie miałam do tego szczęścia ...