Pamiętnik odchudzania użytkownika:
beutyheart

kobieta, 40 lat, Tu

160 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 lutego 2021 , Komentarze (1)

Ostatni wpis 23.08.2020. Czyli minęło poł roku. Pracuje cały czas, nie byłam wstanie wrócić na taką ilośc tłuszczu nasyconego-ciało odrzucało boczki już, potem zrobiłam badania i niestety tróglicerydy 500.Nie umiejejętnie to zrobiłam- za dużó nasyconego za mało nienasyconego tłuszczu. Za to jakie żelazo dobre nigdy takiego nie miałam i spadła glukoza naczczo do 82 a było 99. Coś za coś.Mój bład to przewaga nasyconych. Odrzuca mnie tez od mięsa teraz jem głównie wegetriańsko. Zapisłam sie do dietetyka online i do psychodietetyka...waga około 90kg. 

23 sierpnia 2020 , Komentarze (5)

Jutro wracam do pracy po urlopie. Nowe nawyki wyrabiać będę od nowa. Waga jakieś 88-89kg. Czyli punkt wyjścia. Węglowodanów w brud i krótkie odstepy między posiłkami. Im więcej jem tym więcej chce mi się jeść, cukier.....

Najlepiej się czuję nie jedząc. Serio. Gdy mam post czuję ,że w organizmie wzrasta znacząco poziom energii.Oczywiście nie jest to łatwe od tak sobie nie jeść. Trzeba przejść obkurczanie żołądka i.. mózgu. Tak im wiecej się myśli o jedzeniu, tym więcej się je , łatwo uledz takim natrętnym myślą i bodźcom wzrokowym dookoła, choć wcale głodnym się nie jest. 

Wysprzątałam kuchnię, ładnie sie prezentuje, łatwiej będzie gotować.

Idzie wrzesień, bedzie chłodniej , niebędę puchnać, boczki łatwiej będa wchodzić , w te upału nie szły mi keto śniadnia. Za to owoce bardzo wchodziły. I dobrze, sezonowe, krajowe.

Jesień....a potem zima, dobry czas na moje  low carb.

Teraz spojrzałam, miałam juz 83,4kg ale mi ładnie szło. Chcę do tego flow wrócić.

11 lipca 2020 , Komentarze (5)

Jestem ... gdzieśmy tam na rozdrożu. Odpalam motorek z dietą i kręcę koła w miejscu, tylko kurz leci? Jem 6 lub nawet 7 razy dziennie. Co prawda dużo czereśni i wiśni, za co moje jelita są wdzięczne ponieważ są to owoce przeciwzapalne i łagodzące, ale reszta diety...waga nie jest wdzięczna. I twarz też cała w wypryskach. Plus opuchlizna i gorsze samopoczucie- każda kawka, gotowiec smieciofood, to gwóźdź do....  Stres mnie wyprowadza z równowagi.Zdałam ostatnio egzamin awansu zawodowego, ale mam cenę za to. Rozstrój z dietą i też z psyche. Kur*a, a psychoterapia droga...pracować też trzeba.Ten locadawn mnie postawił do pionu, odpoczęłam psychicznie , a teraz znów się zaczyna babranie.

16 czerwca 2020 , Komentarze (2)

waga 83,4 kg   0kg

śniadanie i obiad: carbonara na cukini mniami, do śniadania pomidor i jajka, a do obiadu truskawki, kawa latte,

a kolacja to pizza... cóż, mamy spotkanie pracowe i zjem, na głowe wychodzą dwa kawałki  policzyłam to w bilans i węgle przekroczone tylko o 10g

 

15 czerwca 2020 , Komentarze (4)

waga: 83,4 kg    -0,9kg

Zeszło, a i tak palce zdrętwiałe mam

Śniadanie na bogato, ale dziś ciężko wchodziło, musze wyjeść zapasy, następna partia będzie lżejsza- smażone boczki poczekaja na jesień, teraz bede celować w avocado, orzechy, śmietanę. Za ciężko na lato.

Obiad do pudełka: pierś z kurczaka z zioałami , brukselka z masłem i jakas surówka dodałam 50 g makaronu

podwieczorek: kawa latte i truskawki poł kilo

14 czerwca 2020 , Komentarze (11)

a: 84,3 kg  -0,3kg

Teraz muszę się przyzwyczaić do letniej opuchlizny. Niestety w zeszłym roku było to samo podczas upałów.I tak do września. I widzę że to niezależne od ilości węglowodanów w diecie, wczoraj nie przekroczyłam 100g a dzisiaj też jestem napompowana pomimo - 300g na wadze.

Śniadanie: jajka majonez, pomidor, ser kaszubski z czarnuszką, krakowska sucha, szczypiorek

Obiad: pizze na bakłażanie z salami , truskawki i kawa latte.

13 czerwca 2020 , Komentarze (7)

waga :84,6 kg   +0,5kg

No kurcze troche załamka, bo nie podjadam między posiłkami, wczoraj nawet zrobiłam szybki spacerek. Albo: a. nie moge słodkich owoców-czereśnie, arbuzy chociaż kocham, za dużo cukru i proces zachamowany, albo b. temperatura na dworze. Albo to i to.  Fakt jest napuchnięta.

Wracam do restrykcji 100g węgli dziennie i tylko truskawki, maliny, wiśnie  lub jagody. Kocham was owoce ale i tak jesteście drogie w tym roku. 

śniadanie: zapiekanki z bułek keto z salami i mozarella z pomidorem

obiad: ziemniak, mizieria, jajko sadzone i pół kilo truskawek, kawa z mlekiem

Zadania na dziś:

-4 papierki do uzupełnienia

-pranie

-motyle i owady

12 czerwca 2020 , Komentarze (3)

Waga: 84,1 kg + 0,6 kg

Pewnie dlatego, że wczoraj zjadłam pół kilo arbuza 400 g czereśni i placki ziemniaczano cukiniowe zamiast tej gęsi. Węgli wyszło ponad 200 g. A i dzisiaj ponad 2000 kalorii.

śniadanie: keto bułka z pastą serową majonezową 100 g pistacji, pomidor

Obiad: dwa ziemniaki jeden pomidor śmietana dwie piersi z kurczaka panierowane pół kilo czereśni kawa z mlekiem tłustym

11 czerwca 2020 , Komentarze (3)

Waga: 83,5 kg  łącznie -6,5kg 

Zaczynają mi ubrania trochę wisieć, spodnie 44, a góra 46 schodzi na 42 i 44 , ludzie mi znajomi już widzą , że się kurczę. System trzech posiłków 7:00 białkowo-tłuszczowe, 13:30 zbilansowane i  17:oo owocowe jak narazie sie sprawdza. A i czasem jakieś odstępstwo jest, by móc uczestniczyć w życiu społecznym  (impreza)(alkohol)(hamburger)(pizza)  Kluczem jest słowo CZASEM . Wyrabiam swoje nowe nawyki dalej



śniadanie: boczek smażony, jajecznica na maśle, ogórki papryka

obiad: gęś pieczona z ziemniekami i jakąś surówką ( ciekawe co dziś zdobędę) kawka z mlekiem

podwieczirek: truskawki, serek wiejski

10 czerwca 2020 , Komentarze (1)

Waga: 83,9.   -0,6 kg

Śniadanie na zdjęciu

Obiad do pudełka; makaron 50g warzywa 300g mieszanka bez ziemniaka, ser i jajko, kawa z mlekiem, czipsy mięsne

Kolacja pół kilo truskawek i może salami 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.