Pamiętnik odchudzania użytkownika:
beutyheart

kobieta, 40 lat, Tu

160 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 września 2022 , Komentarze (5)

Rozciągnęłam  żołądek, jadłam z 5 razy dziennie, staram się go teraz  skurczyć. Nie jest to łatwe. Rozkawoszylam się. Pierwsze wirusy już do nas dotarły, córka kaszle i ma stan podgorączkowy, ja się źle czuje i miałam rewolucje jelitowe, ostatnio zawsze na wirusy mam toaletę murowaną. Dom posprzątany z grubsza.Zostaly takie miejsca tematyczne typu szafa czy pomoce do pracy.  Codziennie przeglądam oferty na pracuj i olx. Pracę na pewno chce zmienić, kiedyś się łudziłam że znajdę dobre miejsce gdzie wszystko jest w miarę poukładane i człowiek się szybko nie wypali. Ale takiego miejsca nie znalazłam i już szukać nie będę. Pewnie niebawem za jakieś 2-5 lat cały system padnie, zostaną prywatne placówki i zdalne nauczanie. Może też będą uczyć obcokrajowcy. Jakoś wszytko jest robione w tym państwie tak, że to nie ma znaczenia dla przyszłości. Bo wszytko padnie, nie tylko oświata. Tkwię tam gdzie jestem na pół etatu póki co i zabieram na komputer, który pociągnie mi grafike typu pakiet Adobe. To co mam teraz powoduje zawieszanie się co chwilę programu. Nie mówiąc o tym, że klawiatura membranowa już się popsuła i same wciskają się klawisze. Odechciało mi się aplikacji i nie biorę paczek, po 5 sałatach jakoś mnie tak zniechęciło. Kasy idzie dużo na wizytę w sklepie 100zl za jednym razem i wiele tego nie ma. Ale trzeba iść naprzód, zobaczymy co przyniesie przyszłość...

5 września 2022 , Komentarze (13)

Tym razem jest inaczej, szkoda mi czasu....szkoda mi czasu na babranie się. Ogarnęlma dom zgrubsza, zebrałam 8 worów niepotrzebnych śmieci. Sprzątam w szafkach, szafach. Przejżałam zapasy z jedzeniem na termin 2024-2025, nie ma tego dużo myślałam, że uzbierałam więcej. Muszę coś dokupić.

Szkoda mi czasu, mam już 38 lat, każdy dzień w którym się nie ogarnęlam, oddala mnie od moich cełów. Tak jest ,że będę upadać, muszę się z tym pogodzić, że to część drogi, a nie jej koniec.

Wiem jedno, na pewno chcę opuścić oświatę, to tonący okręt bez przyszłości. Mam dość łatania dziur, ogarniania kilku grup na raz, roszczeniowych rodziców nie mającyh pojęcia o pracy nauczyciela, braku wychowania. Mega oczekiwań za śmieszny hajc. Mam studia wyższe dwie podyplomówki, liczne kursy i  mi się chce śmiać ile zarabiam. Na parwdę te pienieądze ze studiów i szkoleń mogłam zainwestować w przebranżowienie się. Żałuję,że dopiero teraz mi się klapki otworzyły. Do tego trzeba dokładać z własnej kieszeni, nie licząc szkoleń na np.śmieszny papier ksero. NIe ma drukarki w pracy. Dużo by pisać i szkoda słów na to....  Kiedyś lubiłam uczyć dzieci, ale do tej pracy, jak doświadczyłam już, lubienie dzieci jest najmniej istotne...Tam liczy sie co innego. Odeszły juzż3 nauczycielki z mojej pracy w zeszłym miesiącu. Odejdzie znacznie więcej...

Zatem cała para na zamianę kursu. Będę zaczynać od zera, prawie...bo mam skończoną magisterkę w tym zakresie. Programy graficzne, portfolio, język. 

Opanować 3 razy jedzenie. 

2 września 2022 , Komentarze (10)

Mam jakiegoś doła i jestem skołowana. Mam dość wszystkiego. Nie wiem co jem i nie interesuje mnie to zbytnio.  Jak sie ogarnę i wyjdę z tego błota to wrócę nawykować zdrowo dalej...

29 sierpnia 2022 , Komentarze (10)

Dziś szał...wysłałam to CV, czy oddzwonią to inna kwestia. Denerwuje się i wrzucam na ruszt co popadnie.A nuż oddzwonią....

sniadanie: 7 kawałków sushi, bułka z serem, jabłko

obiad: matcha ice latte, risotto z kurczakiem, kompot

kolacja: no i ajwaj jedziemy z kokosem 6 parówek z serem cheddar, bagieta czosnkowa z piekarnika, 3 czekoladki merci, oliwki z ziołami garść , herbata z miodem i cytryną. Małe chrupki kukurydziane. Mam nadzieję że to koniec

28 sierpnia 2022 , Komentarze (6)

Wczoraj: 4 grzanki na śniadanie z serem ,pesto z dwoma avocado. Potem na imprezie fantastyki- matcha latte, onigiri z avocado, kanapka z szynką, na domówce dwa kawałki ciasta bez cukru ze śliwkami, pizza domowa, kawa latte, wino, whisky fuj.

Dzisiaj rano 3 grzanki z pesto i ser, jabłko, kiszony, borówki garść,  potem paczka czipsów z solą, sałatka z tuńczykiem, dwa wafelki mini. Herbata z miodem.  Potem zupa z soczewicy i batatów, warzywa na patelnię z ziemniakami i masłem, matcha latte z mlekiem migdałowym. I tak dokulac trzeba mi się do jutra....

26 sierpnia 2022 , Komentarze (4)

Dzień zaczęłam od kawy z plaza, bo nie ułożyła się za późno zjedzona kolacja.  Potem w pracy była chałka na śniadanie z serem żółtym i kiełkami. Co za połączenie, ale zjadłam bo nic innego nie było. Zjadłam 4 kromki. Potem spokój do 13:30. Nieporozumienie w pracy, nerwy to sobie zjadłam loda świderka, a potem paczka czipsów 130 g, jak się okazało wartą 800kcal, no bo co tam, piątek weekendu początek. Córka rano stłukła swój tablet i były skrajne emocje na dokładkę. Zrobiłam normalny obiad makaron z pomidorami i serem....o 17 zjadłam arbuza i stwierdziłam, że mi starczy. A potem przypomniałam sobie ,że dostałam czekoladki w pracy i poczęstowałam rodzinę, jak się można domyślić zjadłam 3,5 te połowę oddałam mężowi, bo mnie zaczęło mdlić od słodkiego. Dalej myślałam, że się na tym skończy, i skoczyło się kawa o 18, potem puszka z sałatką z tuńczyka i 3 kromki z pesto bazyliowym. Teraz siedzę jak ten debil zamiast dawno już spać, i klepie w smartfona, bo nie mogę zasnąć. Jutro będę wrakiem. Analizując co poszło nie tak. Zaczęło się od tej rady w pracy do 21:00 ci zaburzyło mi rytm hormonów. Potem rolerkoster Japin*ole jak to ogarnąć, za 2 tyg kolejna posiedzenie...

26 sierpnia 2022 , Komentarze (9)

Wczoraj zbierałam pokłosie niewyspania. Na śniadanie zjadłam 2 kromki więcej, odezwał się wilczy apetyt, kolacja przesunięta na 18. Dziś mam napuchnięte oko nie wiedzieć czemu. 

12000 kroków 

Sniadanie: 5 kromek, warzywa, szynka 

Obiad: sorbet domowy bez dodatków z mango i truskawek, ziemniaki, sałatka z oliwą, kotlety z bakłażana

Kolacja: wizyta w Marche- 5 pierogów z kaszą gryczaną, 5 smażonych krążków cebulowych, kapusta z boczkiem, surówka z porem , kompot. W miarę smaczne ale za dużo i za tłusto sobie wzięłam na kolację. Ale córka wybrała zamiast maca.



Paczka vege z cerfura. Mam salaty po korek. Była cykoria też, wymyśliłam że zrobię zupę cykoriowa.W paczkach zawsze można liczyć na pieczarki, pomidory i slate😂 To się chyba słabo sprzedaje. Będzie tarta, mój mąż nie lubi tart. Cóż począć. Ale była siatka avocado i to nie takiego miękkiego jak kapeć. Dziś czas na guakamole.

25 sierpnia 2022 , Komentarze (9)

Wczoraj w pracy do 21, dziś niewyspanie. Każda zmiana godzin snu to dla mnie koszmar. Jestem napuchnięta

Kroków 10 tys. 

Śniadanie: 3 kromki chleba, karakowska sucha, jajecznica, kiszony ogór ( to w pracy, nie mam w pływu na jadłospis)

Obiad:2 rolki sushi z łososiem( domowe), kilka kawałków arbuza

Kolacja: kawałek tarty z pieczarkami , porem i serem( dobra mi wyszła) 1,5 kolby kukurydzy z masłem, kawa z mlekiem

Wróciły ptaki nad fosę, czapla, łabędź i kaczki. Woda znacznie się podniosła i zmieniła kolor., przestała też śmierdzieć.

24 sierpnia 2022 , Komentarze (2)

Spokojnie tak, bez ekscesów. Wróciła do łask gorąca herbata z cytryną, zimno się robi. Przedwczoraj i wczoraj po 11 000 kroków. Idzie gładko. Wczoraj zamieniłam obiad na kolację, bo tak mi było łatwiej. Od tych mięsnych paczek mam awers do mięsa. Wczoraj z kosza przecenowego wzięłam nogi z kaczki i ledwo ją wdusilam. Moje dziecko widząc te nogę rozpaczała nad losem kaczki, co też mi nie pomagało jeść. Ja w jej wieku też nie tykalam mięsa...

Śniadanie: to co na zdjęciu

Obiad: koktajl z jogurtu probiotyczne go o truskawek, kawałki arbuza, 8 kawałków sushi ( tak szał na sushi) kawa z mlekiem 

kolacja: pieczona kaczka i ziemniaki, buraczki, kawałek granatu 

Paczka owocowo- warzywna. Były tam jeszcze borówki, jabłka. Kot tester.








23 sierpnia 2022 , Komentarze (6)

 Film taki sobie, czasem śmieszny, córka dała ( przed rozmową ze mną) 5/10. Pisze o minionkach.Po wyjściu z kina miałam oczopląs. Znów mieszanie dzieciom w głowach, że zło jest dobrem i jest cool być złym. Do tego niemiłe odzywki, promocja roszczeniowości i złośliwości... Rozmawiałam z córką na ten temat, wątpię, by wielu rodziców zrobiło to samo. Matka obok pytała tylko czy się podobało. Jako osobie zajmującej się zawodowym wychowaniem dzieci i matkę dobija mnie to... 

Idzie, idzie....z ulepszeń na wczoraj odcisnęłam kotlety na ręczniku papierowym. 

Śniadanie: 3 kromki z szynką i pomidorem, hummus, herbata słodzona  

 

 Obiad : ziemniaki, pomidory w śmietanie, sojowe schabowe, ayran do picia, garść działkowy winogron. Z tego mniejszego talerza wpadły kotlety jeszcze, córce nie smakowały.

 

 Kolacja: pół chaczapuri z salami, kawałek szarlotki, 4 kawałki suszi i garść winogron

Ja o córka lubimy suszi, mąż tylko robione przezemnie, to z zabki jest mało smaczne chemiczne, ale innych nie było. I paczka ze strbaka. Tak wyszło trzy dni pod rząd z ciastem. Myślałam że dostanę jakieś kanapki, a tu na słodko było.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.