Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 81.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

28 lipca 2021 , Komentarze (11)

Dziś środa a ja jestem taka zmęczona na nic nie mam siły muszę się zmuszać do podstawowych obowiązków. Przed chwilą skończyłam podlewać ogródek i to pierwszy rok gdzie mam go serdecznie dość. Zielsko rośnie jak szalone kwiaty przez te upały takie przygaszone niecierpki dostały żółtych liści. W sobotę wyjazd do Juraty musiałam poprasowac mężowi polówki i tiszerty na 3 tygodnie. Codziennie jedna. Sobie też poprasowalam wszystko na wyjazd. Jutro muszę ogarnac dom  a po poludniu przyjezdza rodzina syna do niedzieli. Dziś musiałam się zdrzemnąć 2 godziny w ciągu dnia bo nie dawałam rady. Jedzenie straszne przekroczenie kalorii, kompulsywne jedzenie od zup mlecznych  po kiełbasę z bułka całe petko oraz samodzielnie zrobione rolsy do tego jagodzianki oraz oranzada . Proszę o kopniaka na ogarnięcie.

25 lipca 2021 , Komentarze (5)

Witam wróciliśmy z urodzin wnusi było bardzo miło wesoło i radość ze spotkania z wnuczkami. Goście dopisali co prawda chrzestny nie dotarł z rodziną  400 km spora odległość jak na jednodniowy przyjazd a pozostali dopisali. Pogoda piękna więc imprezka w domu z połączeniem z dużym tarasem. Catering smaczny oprócz patery z wedlinami część potraw córką robiła sama. Jak zwykle jedzenia za dużo  przywiozłam sobie trochę z cateringu potraw wegetariańskich muszę  przyznać że świetne  pasty i grilowane roladki z cukinii i papryki. W załączeniu zdjęcie tortu 

Pojadlam slonego i słodkiego ilość kalorii znacznie przekroczona. Właściwe tory posiłków  od jutra. Milego dnia.  

23 lipca 2021 , Komentarze (2)

Witajcie w słoneczny piątek. Wczoraj mjalam w gościach u siebie bratową pogadaliśmy sobie trochę i powspominalysmy. Wizyta bardzo przyjemna jedyny negatywny wynik to posiłki. Było słodko ciastka smaczne z cukierni która zostaje zlikwidowana od 1 wrzesnia a ma najlepsze wypieki cukiernicze w miesci no i poszalalysmy do tego owoce i butelka wina. Maz wrocil z delegacji i kupił z kfs kubelek kurczaka. Najbardziej to lubie chrupiącą skórkę i sos czosnkowy. Niestety teraz są wyrzuty sumienia ze popłynelam i brzuch wzdety ciężki. Czeka mnie jeszcze uroczystość jutro u wnusi. Będzie grzesznie jedzeniowo. Maz kupił mi ze sklepu internetowego rower stawiając przed faktem dokonanym. Przymierzalam się do wielu w sklepach i żaden mi nie pasował a tak będę musiała dopasować do jego  który zakupił.  Musi zawieść tylko do regulacji przerzutek i zacznę śmigać od poniedziałku. Na rehabilitacji wczoraj bardzo źle się czułam mam nadzieję że to jednorazowy przypadek. Zmykam na rynek do fryzjera i kierunek Warszawa. Pozdrawiam i miłego weekendu. 

21 lipca 2021 , Komentarze (4)

Dzisiejszy dzień bardzo pracowity. Rano zabiegi na poprawę limfy w nogach. Po zabiegu biegiem na autobus ledwo zdążyłam i niestety optarłam stopy w sandałach.  Na palcach porobiły mi się wodne odciski. Po dotarciu do domu zmachana zjadłam fasolkę szparagową wczoraj ugotowaną i poszłam na działkę pielic. Od 13 do 21 non-stop.  Teraz po kąpieli czytam pamietniki i łapię oddech. Jutro po zabiegach mam gościa i znowu biegiem na autobus  . Oby sen przyszedł  czuje ze za  dużo pracy zrobiłam wszystko mnie boli 

18 lipca 2021 , Komentarze (4)

Zrobilismy rowerem 22 km a ile bylo utyskiwania ze strony meza kto jeździ w taka gorącą pogodę. Nic to a wycieczka była i super. Przyjemniej się jeździ w towarzystwie nawet z taka maruda.

motyli zakątek w ogrodzie. Zdjęcie zrobiłam po 20 więc motyle uleciały ale w ciągu dnia jest ich mnóstwo, efektownie to wygląda.  Miłego wieczoru.

18 lipca 2021 , Komentarze (2)

Jest 2.18 a ja nie śpię.  Może ta duszność powoduje bezsenność lub przepracowanie. W sobotę kupiliśmy ogórki 8 kg , 18 kg wiśni. Zrobiłam wspólnie z mężem kwaszone ogórki, kompoty z wiśni i czerwonej porzeczki oraz dżemy wiśniowe w między czasie gotowałam obiad na sobotę i niedzielę.  Niestety w sobotę i piątek   nie było rowerowej wyprawy zabrakło czasu a wieczorem nie miałam siły.  Dziś postaram się namówić męża na wypad rowerem do uzdrowiska będzie ok 23 km. W poniedziałek zaczynam ponownie rehabilitację  teraz na poprawę limfy w nogach. W przyszłym tygodniu umówiłam się też z paroma osobami na spotkania u mnie. Muszę ogarnąć towarzyskie spotkania bo 1 sierpnia wyjazd na 2 tygodnie do Juraty. Będę na kwaterze sama a córka  z rodziną w innym ośrodku.  Nastawiam się na ranne spacery brzegiem morza z kijkami. W poniedziałek ważenie może coś zgubiłam. W przyszłym tygodniu jeszcze ogarnę przetwory. Pozdrawiam i miłej niedzieli:))

16 lipca 2021 , Komentarze (1)

Waga rano pokazała 78.5 kg. Bardzo cieszy i może do 28 sierpnia w dniu uroczystości weselnej wskaże  75 kg. W tej chwili znowu pada ale burze słychać w oddali. Miałam o 6 pójść na rynek po ogórki i wiśnie a tak to muszę poczekać oby tylko był dowóz na rynek. U mnie jest bardzo mało handlujących. Co do odchudzania to nie odpuszczę ruchu na rowerze, lepiej mi się jeździ na powietrzu niż na stacjonarnym, czerpię przyjemność z otaczającej przyrody. Pozdrawiam i wspaniałego nadchodzącego weekendu.

15 lipca 2021 , Komentarze (4)

Powaliło mi na ogrodzie jedna choinkę. Usunę jak mąż jutro wróci z delegacji. Wróciłam właśnie z wycieczki rowerowej 22 km po drodze wiele polamanych gałęzi. 😂😂😂

15 lipca 2021 , Komentarze (5)

Wczorajszy dzień strasznie upalny duszy ciężko było oddychać, będąc w domu też bardzo niekomforyowo się czułam. Dobrze że mam klimatyzację to schlodzilam pomieszczenia. Waga dziś 79 kg może i schodzi woda ale mi jest wszystko jedno byle mniej na wadze. O 6.30 poszłam na rower 23.5 km zrobione. Nie udało mi się zrealizować popołudniowej aktywności gorąco i zapowiedź burz. Jestem w domu ale przy tych wyladowaniach nie czuję się bezpiecznie. Kupiłam  łapki kurze i ugotowałam, wbrew pozorom 2 łapki to 150 kcal zjadłam 8 szt . Mam jeszcze na jutro i 2 porcje zamrozilam. Jedząc je uzupełniam kalogen łykam też w tabletkach. Po ostatnich lekach od lekarza mam zawroty głowy nie wiem czy to ta temperatura czy leki. Jest 5.30 około 6.30 pójdę na rower jeśli nie będzie opadów, lało i grzmiało całą noc. Róże w ogrodzie pogubiły kwiaty trawnik cały w liściach, hortensje i żurawki przybite do ziemi strasznie to wygląda. Nie wejdę do prac ogrodowych bo bardzo mokro. Zaplanowałam porządki w spiżarni.  W sobotę planuje przetwory na zimę ogórki , dżemy wiśniowe oraz kompoty. Nie wiem co jeść by przyspieszyć metabolizm. Teraz ograniczylam po prostu jedzenie. Mam nadzieję że nawałnica nocna nie wyrządziła u Was szkód.  Pozdrawiam i miłego dnia życzę :-) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.