Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malutkami79

kobieta, 45 lat, Gdańsk

170 cm, 109.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 stycznia 2015 , Komentarze (3)

Bez żadnych poważnych powodów, ot tak po prostu.. przygnębiona.

Za chwilę idę poćwiczyć i spotkać się z dietetykiem.

Wczoraj była u mnie rodzinka, która pomogła mi zjeść resztę słodyczy ze świąt.

Spałam dobrze,ale rano na rozruch nawet dwie kawy nie pomagają.

Obym się rozruszała i rozpogodziła.

Pozdrawiam wszystkich przygnębionych bez powodu.

11 stycznia 2015 , Skomentuj

Plan diety na dzień 10 stycznia i 11 stycznia ( godziny nocne)

śniadanie - jajecznica z dwóch jajek, kromka ciemnego chleba z serkiem twarogowym i polędwicą z kurczaka

II śniadanie - kubek maślanki z bananem i żurawiną

obiad - mała miseczka flaków ( od mamy)

podwieczorek - dwie mandarynki, kanapka z chleba razowego z żółtym serem

kolacja - sałatka grecka z grilowanym kurczakiem, pół bułki

godzina trzecia w nocy : pół bombonierki czekoladek z alkoholem, kilkanaście krakersów cebulowych

znalazłam je w komodzie, zostało jeszcze całe pudełko ptasiego mleczka i tofifi i wiem,że Marcin ma skitrane gdzieś chipsy. Co robić?

Wyrzucić ? Przecież to jedzenie. Zaprosiłam siostrę z mężem na kawę, będę zapraszać gości aż oni to wszystko zjedzą. Albo wezmę je zabiorę ze sobą do jakiś dzieci koleżanek.

10 stycznia 2015 , Komentarze (3)

Kochane moje, nie wiem czy może być szczęśliwsze uczucie.

Odebrałam wczoraj wyniki badań. Są bardzo dobre. Wszystko jest w normie, tarczyca - piękne wyniki ( dwie osoby zasugerowały,że mogę mieć z nią kłopoty), glukoza, prolaktyna niska ( a w czerwcu była dwukrotnie podwyższona), żadnych problemów z pęcherzem moczowym. Żadnych stanów zapalnych w organizmie. Podwyższony jedynie zły cholesterol - ale nie na tyle by w moim wieku obniżać go tabletkami - jedynie co to dieta :)

Pani z laboratorium była tak miła, przeprowadziła ze mną analizę wyników, powiedziała bym wpadła w środę to przyniesie mi skuteczną dietę.

Hehe co za radość! 

Nic tylko się odchudzać i nie wyobrażać sobie chorób, przez które waga nie spada ;)

Wczoraj pierwszy dzień ułożony od specjalisty. Wszystko zważone na nowej wadze kuchennej. Prawie żadnych odchyleń. Podeślę później zdjęcia i przepisy.

9 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Wysnuć przede wszystkim wnioski.

Jakoś cały dzień niestrudzenie mało jadłam. Tryskałam dobrym humorem i energią, żyjąc myślą o diecie i jakie to fantastyczne. Ogromna motywacja, wydawało mi się że jestem kimś innym.

Głód

Wieczorem byłam już mega nakręcona i ... mega głodna. 

I co się stało? Zjadłam kolację a potem paczkę chipsów, które wiedziałam, że ma mój facet.

Głupio mi przed nim było. On powiedział, że byłam po prostu głodna. 

Może faktycznie nie ma co się zastanawiać dłużej. Ale przed jedzeniem i w trakcie  czułam pustkę i smutek, chciałam się załamać, jakby wszystko zniszczyć.. zamknąć się na cztery spusty z paczką chipsów.

Czy przychodzą wam jakieś tu myśli?

co dalej?

Obawiam się o efekt jojo, o to że się ekstremalnie nakręcę a w pewnym momencie nie wiadomo czemu wszystko zniszczę. Wtedy nie ma się w głowie żadnych myśli, wtedy czuje się głód.

Skompletowałam produkty na pierwszy próbny dzień diety. 

Ok, załóżmy.. są to wszystkie składniki odżywcze, jest tu i mega wielkie śniadanie..  

8 stycznia 2015 , Skomentuj

Wczoraj ze wzg na planowane badanie krwi nie byłam ćwiczyć, za to dostałam jeden rozpisany dzień diety. O tym za chwile.

Rano na czczo pewna miła pani pobrała mi próbki krwi. Właściwie sama ustaliłam co chcę sprawdzić. Widząc to przejęła się mną, powiedziała mi że ma córkę w moim wieku, która waży tyle co ja. Potwierdziła, że ułożyłam dobre badania i dodała też coś od siebie. Tak jak pisałam wczoraj głównie tarczyca, prolaktyna, cholesterol, glukoza, morfologia i badanie moczu bo miałam problemy ostatnio z pęcherzem. Dodała, choć naprawdę nie musiała, żebym jutro z nią przedyskutowała wyniki. C.d.n.

Co do planu diety, pięć posiłków, kaloryczność ustalona na podstawie zużycia energetycznego w czasie spoczynku. U mnie jest to aż 1700 kalorii a wykazała to specjalistyczna waga.

Pokrótce, śniadanie omlet z płatkami owsianymi, otrębami, dżem niskosłodzony, 2 śniadanie jogurt z owocami, obiad pierś z kurczaka, surówka, makaron itp. Jedzenie mało wymagające, łatwo dostępne, żadnych rewolucji czy sensacji.

7 stycznia 2015 , Skomentuj

Nie ogarnia mnie jak na razie kompulsywny głód a ten fizyczny jest do wychwycenia. Byłam przedwczoraj poćwiczyć, wy też tak się pocicie? Dziś idę na zajęcia grupowe, tak żeby mi się nie znudziła tylko bieżnia czy orbitrek.. z zajęć ponad to wychodzę na czworakach :)

Dieta.. cóż mój dietetyk nie daje znaku życia.. muszę się przypomnieć. Samej nie jest najłatwiej komponować dietę. Z tego co wiem, będą to rozpisane trzy dni, które mam ewentualnie z niewielkimi zmianami powtarzać. Opiszę,jak dostanę :). Mam już jak prosił wagę kuchenną, przez pierwsze tygodnie mam się nauczyć co ile mniej więcej waży.

Naprawdę jestem ciekawa co mi podeśle.. jak bardzo będzie to odbiegało ilościowo no i jakościowo od tego co jem teraz. Czy rzeczywiście 5 małych posiłków, czy jeść o stałych porach. 

Przychodzą mi do głowy jeszcze badania, przeczytałam w waszych pamiętnikach, że czasami mogą istnieć choroby które utrudniają chudnięcie, że też leki mogą wtedy pomóc.

Dowiem się co z moją gospodarką hormonalną. Nie wiem, najprawdopodobniej badania zrobię na własną rękę prywatnie, czyli za nie płacąc. Badanie tarczycy i prolaktyny.

6 stycznia 2015 , Komentarze (3)

"jeszcze przed rozpoczęciem diety trzeba poświęcić trochę czasu na rozwiązanie swoich problemów. Dzięki temu, gdy zaczniemy się odchudzać, będziemy mniej podatne na jedzenie kompulsywne, czyli takie, które nie jest powodowane faktycznym głodem, lecz kłębiącymi się w naszej głowie emocjami" Poradnik domowy

I cytat, który chyba wypiszę sobie na dużej kartce i powieszę na ścianie, przeczytany dziś na wirtualnej :

"Średnio 80 proc. tego, o co się martwimy, nigdy się nie wydarza. Na 12 proc. zdarzeń nie mamy żadnego wpływu, a z pozostałymi ośmioma świetnie damy sobie radę."

ja mam plan na dziś by się nad tym skupić :) ( w sowim założonym zeszycie diety)

4 stycznia 2015 , Skomentuj

Dość udany, tylko ćmi mnie głowa.Spacer nad morzem, piękne fale. Dobry obiad: kasza gryczana z ugotowaną marchewką i podsmażoną na oliwie cebulą plus maślanka naturalna.  Prowadzę zeszyt, opisuję w nim emocje.. taka autoterapia. Bo odchudzanie jak ostatnio przeczytałam, nie rozwiąże moich wszystkich problemów.

3 stycznia 2015 , Skomentuj

Rozpisaną dietę powinnam niebawem dostać. Dziś postarałam się uważać na to co jem i robię i wyszło mniej więcej tak:

Obudziłam się o 10.00

śniadanie: mały jogurt naturalny, trzy łyżki muesli i pomarańcz

wizyta w klubie fitnessu : 30 min rower, 20 bieżnia i szybki marsz, 10 min orbitrek

II śniadanie : zmiksowany banan i kakao z maślanką

Obiad: ugotowany na parze filet z dorsza z mieszanką warzyw z przyprawami, jeden pasztecik z kapustą i grzybami

około 17.30 długi spacer z górki i pod górkę

jeden sok owocowy mały

kolacja 19.20 - sałatka gyros, kromka chleba wiejskiego, dwa plastry ananasa

kawa zbożowa

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.