Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
działam


Wczoraj ze wzg na planowane badanie krwi nie byłam ćwiczyć, za to dostałam jeden rozpisany dzień diety. O tym za chwile.

Rano na czczo pewna miła pani pobrała mi próbki krwi. Właściwie sama ustaliłam co chcę sprawdzić. Widząc to przejęła się mną, powiedziała mi że ma córkę w moim wieku, która waży tyle co ja. Potwierdziła, że ułożyłam dobre badania i dodała też coś od siebie. Tak jak pisałam wczoraj głównie tarczyca, prolaktyna, cholesterol, glukoza, morfologia i badanie moczu bo miałam problemy ostatnio z pęcherzem. Dodała, choć naprawdę nie musiała, żebym jutro z nią przedyskutowała wyniki. C.d.n.

Co do planu diety, pięć posiłków, kaloryczność ustalona na podstawie zużycia energetycznego w czasie spoczynku. U mnie jest to aż 1700 kalorii a wykazała to specjalistyczna waga.

Pokrótce, śniadanie omlet z płatkami owsianymi, otrębami, dżem niskosłodzony, 2 śniadanie jogurt z owocami, obiad pierś z kurczaka, surówka, makaron itp. Jedzenie mało wymagające, łatwo dostępne, żadnych rewolucji czy sensacji.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.