Znowu
Znowu przyszła do mnie samotność
choć myślałem że przycichła w niebie
Mówię do niej:
- Co chcesz jeszcze, idiotko?
A ona:
- Kocham ciebie
x. Jan Twardowski
Tak się dziś czuję. Zresztą nie tylko dziś. Niby rodzina jest obok, ale z problemami jestem sama. Kolejny dzień z tych, kiedy mam gorsze samopoczucie, stąd pewnie nadprogramowe ciasto czy kebab z braku chęci do gotowania. Jestem ostatnio nerwowa, myślę, zastanawiam się nad życiem, sobą, ale nic z tego nie wynika. Nie miałam też chęci dziś ćwiczyć, ale przełamałam się oglądając zdjęcia odchudzonych dziewczyn na Facebook'u Chodakowskiej i zastanawiałam się, czy uda mi się dojść chociaż do połowy. Wydaje się to takie odległe. Momentami myślę, że nie dam rady, zawiodę. Ale próbuję mimo to. Na rowerku dziś godzina plus Skalpel. Do tego rano popracowałam trochę w ogrodzie, więc źle nie jest.
Śniadanie (placek owsiany z masłem orzechowym i dżemem wiśniowym, inka)
II śniadanie (napoleonka, herbata)
Obiad (domowy kebab z szynką, pomidorem, rzodkiewką, sałatą, korniszonem, sosem curry i majonezowym, sok porzeczkowy)
Podwieczorek (jabłko, orzechy włoskie)
Kolacja (bułka razowa, serek śmietankowy z papryką, szynka, zielona papryka, rzodkiewka, pomidor, herbata pokrzywowa)