Witajcie! Wiele z Was pewnie podjęło decyzję, że od dziś zaczyna walkę o lepszą wersję samej siebie. I to jest super. A ja się cieszę, że tym razem nie muszę czekać do pierwszego czy do poniedziałku by zacząć. Bo już zaczęłam i póki co daję jakoś radę. Obawiam się jednak, co będzie za 2 tygodnie. Wtedy zaczynam pracę i nie wiem, czy dam zdołam trzymać dietę i czy będę mieć energię na ćwiczenia. Będzie ciężko, ale postaram się, bo już naprawdę mam dość siebie w rozmiarze XXL. W głowie mam wizję ciuchów, które chciałabym ubrać, rzeczy, które chciałabym zrobić, po prostu zacząć cieszyć się życiem. Jeszcze długa droga przede mną, ale postanowiłam iść nią dalej i mam zamiar dojść do celu.
Przez wczorajsze osłabienie nie ćwiczyłam zbyt wiele i tuż przed snem, jak nigdy, naszła mnie myśl: "Kurczę, mogłam jednak więcej poćwiczyć." Dziś na szczęście wszelkie bóle zmalały, więc poruszałam się trochę. W sumie godzina na rowerze, 20 minut na stepperze, 50 brzuszków i kilka nowych ćwiczeń na piłce. Korciło mnie dziś by wejść na wagę, już na niej stałam, już cyferki się pokazywały, ale w ostatniej chwili zeszłam. Poczekam do soboty. @ przejdzie i może będzie choć trochę większy spadek niż ostatnio. Pożyjemy, zobaczymy.
Śniadanie (chleb żytni, ser żółty, rzodkiewka, czarne oliwki, serek twarogowy, korniszon, herbata)
II śniadanie (bułeczka z makiem, dżem z czarnej porzeczki, inka)
Obiad (kasza gryczana, cukinia, pieczarki,cebula, marchewka)
Podwieczorek (jabłko, zielona herbata)
Kolacja (chleb żytni z masłem, sałatka z tuńczyka, kukurydzy, czerwonej fasoli, marchew, czerwona papryka)
ellephame
1 marca 2016, 20:48Idzie Ci świetnie i mam nadzieję, że dalej też tak będzie, nawet jak zaczniesz pracę. Przecież masz marzenia... masz cel... wiec WALCZ ze wszystkich sił by go osiągnąć. Trzymam kciuki !
Annabelle84
1 marca 2016, 22:53Dzięki! Musi się tym razem udać :)
spelnioneMarzenie
1 marca 2016, 19:53smaczniutko :) super, ze trzymasz sie i jestes na dobrej drodze :*