Hej! Bardzo dawno nie pisałam,czasami tylko podglądałam co tam u Was.W sumie nie wiem od czego zacząć.Zaraz strzeli mi 29 tydzień i czuje się jak słoń.Na wadze jakieś +8 kg i nie moge tego znieść!!!Ciężko mi jak cholera,zaraz zadyszka.Nawet w wannie już nie jestem w stanie się przekręcić,celulit na udach mam straszny,cycki też się wmiskch nie mieszczą.Ze względu na skrcającą się szyjkę dostałam zalecenie leżenia więc o żadnej aktywności nie ma mowy.Po przejściu kilku metrów brzuch twardy jak kamień:( wiem że taka jest kolej rzeczy,ale nie mogę się z tym pogodzić.Pojawiają się nowe rozstępy,wszystko robi się małe.Kurde to co schudłam ponad 10 kg to teraz spokojnie nadrobie.
Kocham moją małą kruszynkę i tylko tak sobie czasem ponarzekam.Jutro kolejne USG może przez to też mam jakiegoś dodatkowego stresa czy wszystko jest dobrze.
Czekam z niecierpliwością na święta nawet mam już niektóre prezentyjestem już ponad 4 miesiące na zwolnieniu i powiem Wam że mimo nudy nie wiem kiedy to mija.Każdy dzień taki sam.Mówią mi ciesz się i korzystaj potem będziesz o tym marzyć..wiem wiem..nic na to nie poradze że nienawidze nic nie robić!No nic wyżaliłam się troche idę brać kąpiel i z niecierpliwością czekam na jutro