Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pieprzona znieczulica!


Hej kochane!Od rana dziś nerwowo.Jadę sobie rano do pracy jak zwykle.Patrzę mdleje dziewczyna.Cały autobus ludzi nikt nawet jej nie pomógł wstać.Heh wysiadałam z nią wezwałam pogotowie.Okazało się że dziewczyna ma wadę serca i astmę.Czy ludzie na prawdę mają wszystko w dupie?Jeżeli ich to nie dotyczy to najlepiej stać z boku i się przyglądać.Nie wiem ja chyba jestem z innego świata jeżeli stawiam dobro drugiego człowieka stawiam tak samo wysoko jak swoje.Nie ważne że spóźniłam się do pracy.Nawet przez chwilę się nie zastanawiałam czy pomóc.Heh śmieszne.Życzę tym wszystkim którzy nawet nie raczyli się przesunąć otworzyć okno żeby kiedyś znaleźli się w takiej sytuacji w której nikt nie będzie chciał im pomóc.Może wtedy docenią i zrozumieją!A Wy jak się zapatrujecie na pomoc innym?

Po weekendzie tak w sumie średnio.W piątek wypiłam 3 piwa i tak się nawaliłam że szok:Dchyba na wódkę jestem bardziej odporna.W sobotę wpadł nawet kawałek pizzy,co dziś na wadze się odznaczyło.

No nic nowy tydzień nowe szanse!




  • ellysa

    ellysa

    26 maja 2015, 13:32

    ja to jestem wrazliwa na kazda krzywde czy to ludzka,czy zwierzeca,nie potrafie przejsc obojetnie gdy komus w mojej obecnosci cos sie dzieje niedobrego.....ale ludzie potrafia byc ....,,inni,,ps.ja po urlopie mam 3kg zwyzke.....

    • olenka173065

      olenka173065

      26 maja 2015, 13:35

      Ups ktoś poszalał:) chociaż fajnie było?Odpoczęłaś?

  • kingaaa.15

    kingaaa.15

    26 maja 2015, 11:18

    skąd ja to znam, ludzie są okropni!

    • olenka173065

      olenka173065

      26 maja 2015, 11:21

      Niestety.Każdy dba o siebie.

  • Carrieee

    Carrieee

    26 maja 2015, 09:35

    Ja reaminowalam obcego czlowieka. Zyje...

  • Monika123kg

    Monika123kg

    26 maja 2015, 07:21

    Znieczulica panuję , ale całe szczęście też bywają jeszcze dobrzy ludzie :) W któreś lato poszłam do fryzjerki - położenie farby na całych włosach + obcinanie . 3 minuty po położeniu farby fryzjerka ( młoda dziewczyna ) padła "trupem" . Byłam sama w salonie , myślałam że na zawał zejdę tak się wystraszyłam - cuciłam ją , dotykałam - NIC. Wybiegłam na ulicę - mnóstwo ludzi , błagałam o pomoc , powiedziałam co się stało . A ludzie ? Kurwa ( przepraszam! ) stali i patrzyli się jak małpy !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przypomniałam sobie w tym stresie że mam telefon , ale z tego wszystkiego zapomniałam numeru,po paru próbach udało mi się .Pogotowie przyjechało. Owszem miałam kijowe włosy - po wyjeźdźcie pogotowia sama sobie zmyłam farbę . Ale to nie było wązne,przecież można to poprawić . Najważniejsze że dziewczyna żyje . A ludzie ? - w tamtej chwili mogłam ich zabić.

  • barbarossa1976

    barbarossa1976

    26 maja 2015, 05:53

    spadłam ze schodow obok przechodził mężczyzna nawet mi ręki nie podał zebym wstała co to ma byc nie rozumie

    • olenka173065

      olenka173065

      26 maja 2015, 11:21

      Heh nie wiadomo czy się śmiać czy płakać;/

    • barbarossa1976

      barbarossa1976

      26 maja 2015, 14:57

      z czego ty się chcesz śmiać o mało się nie zabiłam

    • olenka173065

      olenka173065

      26 maja 2015, 15:07

      No widzisz a pan myślał że chyba zrobiłaś to specjalnie.Nawet się nie przejął.

  • adele8

    adele8

    26 maja 2015, 01:08

    Ja pamiętam jak miałam ok 10 lat, poślizgnęłam się zimą na schodach przed sklepem, spadłam, leżałam na ziemii i ludzie przechodzący też meli to w dupie. Norma przecież, że dziecko leży i nie wie co się dzieje. Dopiero jak koleżanka zaczęła mnie podnosić i okazało się, że prawdopodobnie złamałam rękę to ktoś się zainteresował.

  • Mirabela88

    Mirabela88

    25 maja 2015, 22:37

    Niestety masz rację, ja staram się pytać ludzi co się dzieje. Ale od czasu do czasu robię w busie taki "projekt". Jak muszę stać to czasem źle się czuję. Zazwyczaj jeżdżę z koleżanką, więc mnie pilnuję. Jednak często sobie "żartuję" mówiąc na głos, że będę wymiotować, bo mi źle. A ludzie nic...jak siedzą tak siedzą... potem koleżanka odpowiada, żeby nie na nią, to ja mówię, że "tutaj sporo ludzi jest, więc na ciebie nie trafi" I NIC. ZERO REAKCJI. Wiem, że to głupie, co robię, ale ludzi nie rusza nic.

    • adele8

      adele8

      26 maja 2015, 01:06

      Trochę tego nie rozumiem. Jeśli ktoś źle się czuje, to nie można poprosić o ustąpienie miejsca? Ludzie są zajęci swoimi sprawami, ja czasem jak się zamyślę to totalnie nie słyszę o czym rozmawiają ludzie dookoła. Wiadomo, co innego jak ktoś praktycznie mdleje i to widać.

    • Mirabela88

      Mirabela88

      26 maja 2015, 10:58

      Może i tak, nie wiem o czym ludzie myślą... Ale ja piszę o busie, nie o typowym MPK, bo takim nie jeżdżę. Tak jest cisza i wszystko słychać, co kto mówi. No ale :)

  • czarnaOwca2014

    czarnaOwca2014

    25 maja 2015, 20:34

    Niestety tak jest. Ja tez kilka razy zemdlalam i nikt mi nie pomogl. Oczywiscie ja zawsze pomagam. Nie wyobrazam sobie zeby nie pomoc czy to starszej osobie czy mlodszej bo kazdy moze sie poczuc zle jestesmy tylko ludzmi. Mam nadzieje ze takich osob jak ty bedzie jeszcez wiecej i w koncu bedziemy czuc sie odrobine bezpieczniej wiedzac ze w razie czego ktos nam pomoze.

  • kacper3

    kacper3

    25 maja 2015, 20:23

    Coz smutne ale prawdziwe. Ja kiedys pomoglam czlowiekowi co zemdlal-okazalo sie ze astmatyk-i jeszcze po uszach dostalam od gapia. Coz zycie. Ale i tak jakos trudno orzejsc jak mozna pomoc,uwazam, ze pomoc komos nic nie kosztuje a moze uratowac nawt zycie.

  • judytaniepyta

    judytaniepyta

    25 maja 2015, 20:22

    Pamiętam jak kiedyś zrobiło mi się słabo w autobusie. Stałam, byłam niepotrzebnie owinięta szalikiem, bo nie było aż tak zimno, zmęczona po pracy, duszno, bo okna pozamykane. I nagle poczułam, że odpadam. Reszta to były ułamki sekund - jakaś miła pani w mgnieniu oka poprosiła, żeby ktoś ustąpił mi miejsca, posadziła mnie tam, otworzyła okna i przez całą drogę pytała jak się czuję. Chciała ze mną wysiadać i odprowadzić mnie do domu, ale czułam się już dobrze. Obiektywnie rzecz biorąc ta pani nie zrobiła niczego wielkiego, ale ja miałam przez całą podróż łzy w oczach - z ulgi i zwykłej ludzkiej wdzięczności. Sytuacja, którą opisałaś była bardziej poważna, bo dziewczyna chora, zdarzają się i gorsze. Dobrze, że są tacy ludzie jak Ty i tamta pani, która mi pomogła. W obowiązku każdego jest postępować w taki sposób. Na szczęście ja często spotykam się z ludzką bezinteresowną pomocą. :)

  • Wiosna122

    Wiosna122

    25 maja 2015, 18:32

    ludzie tacy są..., ja nie rozumiem jak tak można...,

  • Obca33

    Obca33

    25 maja 2015, 17:25

    Szok!

  • klaudiaankakk

    klaudiaankakk

    25 maja 2015, 16:17

    przeraża mnie to ;/

  • WaniliowoMalinowa

    WaniliowoMalinowa

    25 maja 2015, 13:36

    Nawet mi nie mów, bo od razu krew mnie zalewa. Zrobiłam kilka kursów pierwszej pomocy, przymierzam się do kpp (kwalifikowana pierwsza pomoc) i nie rozumiem tego braku reakcji. Co gorsza - sama czasami mdleję (ok, prawie zawsze jeśli nie zjem rano śniadania lub będę musiała stać w komunikacji miejskiej ponad 10 minut) i nikt mi jakoś pomocy nie udzielił. Za to jak zajmuję miejsce siedzące (niestety, muszę - sama nie jestem najszczęśliwsza z tego powodu, ale wolę zająć miejsce niż zemdleć) to prawie codziennie wysłuchuję jak bardzo jestem bezczelna i niewychowana... :/

    • olenka173065

      olenka173065

      25 maja 2015, 13:45

      Bo ludzie to święte krowy.Im się wszystko należy.No i właśnie bądź bezczelna i miej to w.. Ja kiedyś też się ściełam z babą było bardzo ciasno ona niemal się na mnie położyła to grzecznie zwróciłam jej uwagę że mi też jest cięzko.To tak się rozchodziła a jeszcze dolałam do ognia bo pow. że jak jej tak źle to może trzeba taksówką jeździć to będzie mogła i leżeć;D wiem to było chamskie ale tak mnie rozzłościła.

    • WaniliowoMalinowa

      WaniliowoMalinowa

      25 maja 2015, 23:19

      Czasami trzeba być chamskim. Ja w miarę możliwości staram się tłumaczyć, że nie mogę inaczej, że jestem chora itp. ale zwykle słyszę tylko, że za młoda jestem, nic o chorobach nie wiem i chorować w tym wieku nie mam prawa. Nosz qrwa, serio?! A co do pierwszej pomocy - zawsze mam przy sobie parę nitrylowych rękawiczek i maseczkę do resuscytacji. Polecam :)

  • karanu

    karanu

    25 maja 2015, 13:25

    Ja kiedyś udzielałam pomocy dziewczynce która zemdlała. Okazała się że była na koloniach, a panie opiekunki piły sobie kawę w kawiarni. Widziały że jakieś dziecko leży nawet 4 liter nie podniosły zobaczyć czy to czasem nie od nich z grupy. Po czym się okazało że to ich podopieczną. Opierdzieliłam je z grubej rury za ich zachowanie oraz za to że dziecko było bez nakrycia głowy przy ponad 30 stopniowym upale. A potem wszystkim myślisz że dziewczynce kupiły wodę do po picia. Oczywiście że nie !Ja jej dałam a panie . poszły razem z cała grupą.

    • olenka173065

      olenka173065

      25 maja 2015, 13:45

      Heh ciekawe czy jakby to było jej dziecko to też by miała tak wyjeb...

  • kasia14444

    kasia14444

    25 maja 2015, 12:51

    Twoje zachowanie godne pochwały. Wydaje mi się, że ludzie po prostu nie wiedzą jak mogą pomóc i czekają aż ktoś inny coś zrobi. Tym razem to byłaś ty. pozdrawiam

    • olenka173065

      olenka173065

      25 maja 2015, 13:03

      Nie oczekuje w sumie żadnego uznania,po prostu uważam że każdy tak powinien postąpić! Dzięki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.