ktoś powiedział "zrobiłem dzisiaj trening"....inni mówią "dałem sobie wycisk" inni znów "poćwiczyłem"...ale tak właściwie ile to jest trening?
często patrząc na profile motywacyjne pytają się człowieka czy zrobiłeś już dziś swój trening? to znaczy ile?
dla innych trening to godzina porządnego biegania dla drugich 20 min z mel b na całe ciało. dla jednych jest to sesja na siłowni czyli podnoszenie ciężarów a potem 5 min odpoczynku i machania łapkami :) a jeszcze inni robią 20 pompek przysiadów brzuszków.
czy treningiem można nazwać coś co robi się codziennie przez 20 min? albo 2 razy w tyg przez 1,5 godz. czy w czasie treningu musisz spocić się jak mysz? robić coś aż do bólu w kościach. czy moja sesja jogi która polega na leżeniu i rozciąganiu mięśni to też trening?
jakie wy macie pojęcie TRENINGU?