Wystarczy lekko zboczyć z drogi a ścieżki poprowadzą Was w nieznane, Tak było i wczoraj. Bilet miesięczny pozwala mi, aby taksówkami komunikacji miejskiej zwiedzać wszystkie kąteczki miasta, ale dopiero nóżki kierują na nieodkryte dotąd lądy. Już nie raz obiecywałam sobie sprawdzić, co kryje się na ulicach i drogach, którymi autobusy nie jeżdżą. Lubię wchodzić w osiedla i na wzgórza, na schody, cmentarze, na tyły kościołów i innych budowli. Blisko mojego domu są forty. Ostatni raz byłam tam z mężem i małą jakieś 10 lat temu. Wczoraj nadarzyła się okazja, aby znowu tam zboczyć....Było warto, ścieżki odnowione, ta bezlistna pora roku odkrywa całkiem nowe horyzonty, panoramy miasta, stawy, wzgórza, budowle. Przypomniał mi się też spacer po Sopot w ten bezlistny czas. Wtedy odkryłam urodę wielu sopockich willi. W tym roku muszę to powtórzyć. Kocham kiedy budynek nie jest zbyt prosty w formie, kocham koronki, liście, polne kwiaty. Ikebana jest dla mnie kwintesencją piękna. Żeby ocenić elegancję, proporcje, grę świateł na fasadzie budynku trzeba go mieć nagiego, nie może być przykryty koronami drzew jak listkiem figowym....Wczoraj odkryłam architekturę ziemną, obronną, wojenną, historyczną... Zapraszam
CDN