Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

za niska do swojej wagi :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7760
Komentarzy: 35
Założony: 28 grudnia 2015
Ostatni wpis: 2 listopada 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ZADUZA2014

kobieta, 48 lat, Trzciana

155 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 czerwca 2016 , Skomentuj

nie chce mi się ćwiczyć.A bez tego nie podkręcę metabolizmu i nie pójdę dalej. I gotować mi się nie chce. A znowu zdarzają się podjadania słonego, dobrze że nie chipsy, ale paluszki i przekąski były. W weekend ze słodkim sobie trochę odbiłam post, bo naprawdę ze słodkim się trzymałam, więc jakieś draże poszły, ale na festynie wsiowym dałam radę, a takie piękne ciasta były i wszystkie sprzedałyśmy . 

Tęsknię córeczko.

10 czerwca 2016 , Komentarze (2)

Ale się wkurzyłam , co z tą moja wagą?Raz 0,5 kg mniej, następnego 0,5kg więcej. Ja się tu cieszę, że poniżej 67, minimalnie, a rano kolejnego dnia 0,5 do przodu? Fakt, nie ćwiczyłam, miałam demotywator tydzień, może dziś coś ruszę tyłek, ale żebym się obżarła aż tak? Grzechy były, nie zaprzeczam, co przy braku treningu mogło podziałać, ale nie aż tak. Oj, chyba czas wagę wyrzucić....

30 maja 2016 , Skomentuj

Od syna dostałam naszyjnik :) i obrazek, który robili w szkole . Miało dziecko niestety falstart z życzeniami, bo pierwsze nie były po prostu dla mnie miłe...chyba zakodował, że przegiął i nie o to chodziło....Ale i tak ten dzień jest już dla mnie ciężki i tak już zostanie córeczko....

15 kwietnia 2016 , Skomentuj

no i stoimy....2 tygodnie w bezruchu. Ale : mniej treningów, mniej wody, więcej grzechów no i trzeba przypilnować kalorii, bo już tylko 1300 na liczniku. 

Ale czy to ważne?

Tęsknię Pysiu moja.

23 marca 2016 , Skomentuj

no i po co ja się dzisiaj ważyłam???? po co mi to było?

ciut więcej mam, niewiele,  ale cały dzień mam zepsuty... byle dziś poćwiczyć, bo źle będzie....

18 marca 2016 , Komentarze (1)

niedługo koniec 3 miesięcy abonamentu w Vitalii.Trzeba będzie coś zdecydować, ale raczej jeszcze sobie pozwolę na kolejny cykl, bo są efekty i lepiej mnie to trzyma w ryzach. Potem zobaczymy. Jeśli osiągnę założony cel, to się zastanowię. 

Śpij, kochanie, śpij.....

9 marca 2016 , Komentarze (1)

poniedziałek był szewski. Zaczęły się babskie dni no i zeszło ze mnie powietrze tak, że poszłam spać po południu na dwie godziny. A jak wstałam, to nie było mowy o czymkolwiek poza przegryzieniem czegoś i dojściu do kontaktu.Więc trening się nie odbył. Potwierdza się u mnie, że przed okresem waga jest nie do ruszenia, a wręcz przeciwnie, organizm zatrzymuje wszystko, co może. A przed nosi człowieka po szafkach. Masakra.A jeszcze mi się drogi moczowe odezwały, więc użyłam podwójnie. Sprzątałam dom dopiero dzisiaj no i trening kolejny w końcu się odbył. Reszta jak zwykle - Anuli nadal brak.

17 lutego 2016 , Skomentuj

wczoraj były grzeszki niestety-- troszkę orzeszków ziemnych niesolonych i mieszanki bakalii z żurawiną, i jeszcze jeden grzebyk francuski z marmoladą... za to trening był, więc spalone....

Nadal nie mam ochoty na dietowe baniaki wody, choć poziom pragnienia mi się zmienił, częściej mam ochotę się napić. Byle do szóstki z przodu :)

27 stycznia 2016 , Skomentuj

poleniłam się trochę z pisaniem, ale to było nieuniknione, jednak za dużo czasu to obsługiwanie i notowanie mi zajmuje, a jeszcze w pracy był nawał zajęć i ledwo dawałam radę ze zmęczenia, ale i nie dojadałam jak trzeba i były efekty.
Ćwiczyć ćwiczę, raz mam 100%, raz 67%, choć na razie przeżywam rozgrzewkę bez zadyszki, więc to jakiś postęp. Wprawdzie dziś na wadze było ciut więcej niż ostatnia najniższa, ale trzeba walczyć i się pilnować. To jeszcze kilka miesięcy do celu, więc będą większe problemy niż taki. 

Zresztą po tym ostatnim roku nic mnie już nie zaskoczy w sensie przeżyć i skali ciężaru, które człowiek musi udźwignąć i jakoś żyć, choć już tylko musi, a nie chce.

20 stycznia 2016 , Skomentuj

18.01.2016 dzień roboczy

4 kawki (mleko 1,5%, lekko osłodzone)- ilościowo jedna to 3/4 średniej filiżanki(125 ml)

woda: 3x 240 ml, herbata zielona

Ś 7.30 : pół bułki ziarnistej, papryka, twarożek chrzanowy

Ś II 11.00- musli z jogurtem, pomarańcza, kiwi

O 18.00 - spoza planu - porcja łazanek domowych

K - ? nie zapamiętałam

Ponad plan:

19.01.2016 dzień roboczy

4 kawki (mleko 1,5%, lekko osłodzone)- ilościowo jedna to 3/4 średniej filiżanki(125 ml)

woda: 4x 240 ml, herbata zielona

Ś 10.00 : pół bułki ziarnistej, papryka, twarożek chrzanowy

Ś II 11.30 - musli z jogurtem, pomarańcza, kiwi; potem jabłko

O 16.30 - zamiast obiadu z braku czasu zakupiłam kanapkę z jajkiem i warzywami
K 19.00  - zamieniony obiad  porcja ziemniaków z surówką z kapusty kiszonej

Ponad plan: 80 g chrupek cebulowych na męczu Polaków :( ale wygrali :); kawałek obwarzanka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.