No i cóż znowu pogoda do dupy, już przestaje mi się chcieć wogóle wstać, ale jest jak jest bedzie trzeba to przecierpiec :) Wczoraj wraz z partnerem stwierdziliśmy ,że właściwie mogłabym zaczac brac L-karnityne ponoc zajebisty spalacz tłuszczu oczywiscie w polaczeniu z cwiczeniami- czyli idealny dla mnie, czytałam duzo na temat tego suplementu i doszłam do wniosku ,ze jezeli dietetycy go polecaja to musi znaczyc ze warto go brac, zamowilam, a zaczne od kwietnia przynajmniej sprawdze czy faktycznie sa szybsze efekty pracy nad zgubieniem ciałka .
Sniadanko activia 120g z otrebami, II sniadanko serek danio z kawałkami kokosu 130g, przekaska jabłuszko, obiad barszcz ukrainski z 3 lyzkami makaronu i kolacja serek wiejski lekki 120g i 50g surowki RAZEM ok 1000 kcalorii