Śniadanko- activia 120g z otrębami plus kawka, II śniadanie ryz na mleku z toffi( wiem,wiem toffi nie powinno miec tu miejsca ale nie bylo z owocami) plus inka oczywiscie, obiad - smazony filet rybny w panierce i stos surówek jakies 200g i kolacja platerek sera zoltego i jabluszko. Razem jakies 1100 kcalorii.
Dzis czuje sie wysmienicie, wyspana, naladowana pozytywna energia i juz po sniadanku, dodam ,ze codziennie wskakuje kontrolnie na wage nie jako obsesja a bardziej motywacja , jutro podam oficjalny wynik moich zmagan poki ,co JA JESTEM ZADOWOLONA!!!
DamaZAgatu
19 marca 2014, 09:13Zazdroszczę nastroju. Ja chyba przez tą pogodę jestem zdołowana, nic mi się nie chce i nawet spadek tak nie cieszy jak myślałam że będzie cieszył. Powodzenia! :)