Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

lubię literaturę i sztuki piękne. Do odchudzania skłoniło mnie to ,że chcę wyglądać tak jak kiedyś,a nie być tłustą babą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 85480
Komentarzy: 3678
Założony: 1 marca 2014
Ostatni wpis: 7 sierpnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
iwonaanna2014

kobieta, 68 lat,

163 cm, 98.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

5 czerwca 2015 , Komentarze (20)

Kochane Babeczki:)

bylismy dzis z mama na badaniach krwi i tomografii kosci. Umęczyłam się - bo mamie trudno wsiąść do auta, a do tego w szpitalu szybko rozebrac , pomóc ułozyć na stole do badania to nie sa proste rzeczy ,bo mam ma duze problemy z poruszaniem się. 

Ja jestem padnięta. A moja tomografia 1 lipca wyniki beda chyba 10-tego.Człowiek tylko ciagle musi latac po lekarzach. Mamie pomagaja witaminy - które jej dajemy,no i duzo owoców ,warzyw , ryb - wydaje  mi sie ,ze zdrowotnie sie podciagnęła.Ja przedwczoraj czułam sie dobrze a dzis niespecjalnie. Zauwazyłam ,ze jestem zmęczona - jak sobie pomysle o robieniu obiadu to juz mi sie nie chce, czasem mam ochote to wszystko rzucic - te moje domowe obowiązki.,Obrzydły mi po prostu.

Jem zdrowo , mam troche problem z warzywami - bo posługuje sie stosunkowo małym ich zestawem ,trzeba zwiekszyc game warzyw. Jako ,ze ja nie za bardzo moge dzwigac maz robi zakupy i kupuje zdecydowanie za duzo jedzenia,a czasem własnie przetworzone- którego mu nie każę kupować. 

Dzis na obiad jadłam śledzia z cebulka i jogurtem greckim oraz 2 ziemniaki a potem czerwona kapustę ( z kartonika -mrozonka) Nie kupujemy juz ciastek ani tortów.

Przesyłam serdeczne pozdrowienia i całuski <3

2 czerwca 2015 , Komentarze (24)

Kochane Babeczki,

No i znów jesteśmy w domu , oczywiscie mamę wzięliśmy do siebie, bo sama przecież nie zostanie. Fizycznie jest z nią dobrze, nie licząc złego chodzenia, czasem pomarudzi - ale jest to do zniesienia.Niedługo idziemy z nią do specjalisty od kości - wzmocnią je mamie tabletkami - żeby się nie łamały.

U nas pogoda okropna -zimno ,ciemno i wieje oraz pada - maj był do niczego i czerwiec jeszcze gorzej się zaczyna.

Jeśli chodzi o kilogramy to ta waga w Polsce pokazywała o 2 kg więcej i tak mnie do nerwów doprowadzała. Ale na szczęście mam te 2 kg mniej a nie więcej.:DTe elektroniczne wagi czasem tak człowieka zdenerwują.

Jem spokojnie i zdrowo , syn jak nas nie było schudł 2 kg - trzeba by tego nie zaprzepaścić - idę kupić więcej jarzyn. On ma 108 kg przy wzroście 190 cm - to nie jest źle ,ale chce mieć mniej.

Serdecznie Was pozdrawiam - Iwonka(kwiatek)

28 maja 2015 , Komentarze (11)

Kochane Babeczki :)

Nie myślcie sobie ,ze o Was zapomniałam , nie zapomniałam . Siedzę cicho, bo mam sporo roboty i odwiedzić bliskich osób, a przede wszystkim mama   mnie zagnębia. Teraz mówi,ze ze wszystkim sobie znakomicie poradzi,jak ledwo chodzi i ma zaniki pamieci. I rozmawiaj tu z taka osobą. Kazdego ranka ma inne poglądy. Mój mąż jest bardzo dobrym (kwiatek)człowiekiem ,ale jest juz u kresu wytrzymałości. I moze wybuchnać a to bedzie oznaczało dla mamy utrate pozycji księżniczki . Tak to jest jak ktos ma dobrze to chce lepiej tylko że nie wie  o tym ,ze sobie pogorszy. Jestem w strasznej sytuacji mama nabrała takiej pewności siebie - ,że szkoda gadać,najmądrzejsza, wszystko naj , a my wszyscy  mamy jej słuchac tak jak zwykle. Teraz mówi ,że może u nas zamieszkac za rok ,bo teraz jest silna i zdrowa - i kto to mówi, po zawale, z dziurami w kosciach itp.

Czuje taki niesmak bo my z meżem robimy dla mamy wszystko, latamy za nią po lekarzach,leczymy ,super odżywiamy, a ona ma w d.... nasze raki ,nasza miłość ,tylko kocha stare mury. Ręce opadaja. Mam ochote jej powiedziec - skoro masz gdzies moją chorobę i chorobe mojego meża to my tez możemy miec gdzieś twoją starość. 

Jestem wykończona psychicznie codziennie musze udawac szczęśliwą ,że mamy mozliwość ją gościć,ale robi sie coraz gorzej. Do szczęścia brakuje nam tylko spokoju,żeby przestała mówic  o tym powrocie do domu, który ze wzgledu na jej zdrowie jest niemozliwy.

Serdecznie Was pozdrawiam <3(kwiatek)(kwiatek) - Iwonka

ps. zamiast chudnąć to tyję (szloch)

22 maja 2015 , Komentarze (17)

Kochane Babeczki:)

Wczoraj rano miałam mniej kg niz dzisiaj rano - chyba zwariuję. Chyba powinnam spacerować 5 km dziennie,  to by pomogło ,ale nie mam takiej możliwości. No trudno to trzeba chodzic po domu.

Dzisiaj chciałam z mamą posiedzieć trochę na balkonie, przedtem na niego nie zaglądałam . Balkon jest przezaczony do sprzatania mężowi. No i co dzis widzę,pełno róznych donic,doniczek, wszysko tak ustawione ,że akurat nie ma ,gdzie rozstawic krzeseł do opalania. Wkurzylam sie ,ale nic mu nie mówiłam. Wiem ,ze jakbym powiedziała, to jego sprzątanie całkiem zmarnowałoby słoneczny czas więc sama szybko poukładalm te donice. Mama zasnęła na balkonie i sie troche wygrzała. Potem niestety przyszły chmury i nic z opalkania, ale troche słońca złapałysmy.

Jutro do mnie przyjdzie przyjaciółka, której mama już drugi rok leży w domu i karmią ją przez rurkę. Przyjaciólka ma brata i siostrę i oni co 2 tygodnie sie zmieniaja w pomocy nad mama a do godz.15 jest opiekunka. Nocami tez czuwają, bo ta mama nie ma odruchu przełykania i dusi sie szlamem,trzeba go odciagać. Koleżanka pracuje i nie mogłaby cały dzień siedzieć z mamą. Brat i siostra maja juz kłopoty ze swoimi  współmałzonkami - bo wiadomo już drugi rok ich życie jest nienormalne., Dom opieki kosztuje za drogo i sami się starają  zaopiekować mamą. Ona już nic nie mówi tylko patrzy w jeden punkt.Jest po wylewach. Gdyby ona wiedziała, że przez nią dzieci są  tak wykończone to chyba by nie mogła tego przeboleć i nie kazałaby się ratować.

Takie życie jest skomplikowane i trudne.  Moja mama dzis znowu mi kazała,zebym ja odwiozła do domu ,a ja uciekłam do innego pokoju na chwile ,żeby jej przyszedł inny temat do głowy.

Gdy w kabaretonie ogląda sie - że stary dziadek cos głupio mowi - to wszyscy sie smieją, ale my bliscy nie potrafimy sie smiać  z tego co mówi stara matka,czy ojcieć. Wiemy ,że mózg wysiada i to jest strasznie przykre.

Wstydzę się chodzić po ulicy jako gruba, nawet taka zmienna pogoda na prochowce mi odpowiada, bo  wstydze sie pokazywać grube łapy w krótkich rękawkach - tak mi w ręce tłuszcz idzie. Trzeba sie zaopatrzyc w bluzki do łokcia i szybko schudnąć

Serdecznie Was pozdrawiam - Iwonka:)<3(kwiatek)(kwiatek)

20 maja 2015 , Komentarze (9)

Moje  kochane Babeczki :)

mam takie duże wahania wagi między jednym dniem a drugim - 2 kg mniej 2 kg więcej , to chyba woda tak lata w te i z powrotem.

U mnie pogoda paskudna.

Byłam wczoraj powtórzyć mamie leki. tym razem w Przychodni było OK, bo nareszcie wprowadzili numerki, jest porządek ,nie ma tłoku i kłótni. Pamiętam przychodnię z poprzedniego okresu ,tłok, nieprzyjemna atmosfera ,było fatalnie ,poprawiło sie :)

Myslałam ,że mamie pamięć się poprawiła, niestety, we wtorek nie pamiętała, że w niedzielę byliśmy na działce u siostry. Znowu mózg niedotleniony ! Starość jest okropna ! Życzy się ludziom 100 lat - a to wcale nie jest takie fajne. Kiedys średnia długość życia była taka niska, teraz się wydłuzył. Wyobraźcie sobie jaka to będzie strata jak w przyszłości ludzie będą mogli zyc 1000 lat a tu nagle jakiś wypadek w 80 -tym roku zycia i 920 lat przepada. No - nie do pozazdroszczenia. 

Ale żyjemy tu i teraz i oby nam sie w zdrowiu dobrze żyło , czego Wam życzę <3(kwiatek)(kwiatek)

Iwonka:)

16 maja 2015 , Komentarze (11)

Kochane Babeczki:)

Dzisiaj dzień spokojny, przynajmniej jak na razie. Rano zjedlismy sniadanie ,ciemny chleb ziarnisty i twaróg oraz po jajku. Ja jem tylko żółtka,bo białka od jajek nie znoszę. Potem troche sprzątania. Maż był rano na zakupach , ale potem mielismy jechac z mamą do duzego supermarketu - tak sobie pooglądać. Mama jednak zasnęła i na nią czekalismy . Po dwoch godzinach obudziła sie i wyjechaliśmy .

Wózek inwalidzki ,jest teraz na stałe w samochodzie - dobrze ,ze mozna go składać.  Mama bardzo powoli chodzi i trzeba ja wozić. Mąż ciagnął wózek  zakupowy ,a ja wózek z mamusią. Dzisiaj byla OK. Oglądałayśmy bluzki ,ona sobie wybrała ładną ,bawełniana bluzeczkę, na niebieskim tle kwiatki  za 15 zł, a ja wybrałam fajna sukienke z krótkim rekawkiem ,czarno- białą za 4o zł. Przymierzyłam ja ,był to numer 44 ,ale na oko widziałam ,ze jest duża i rzeczywiście pasowała,mimo to ,że ja ostatnio jestem zdecydowanie większym numerem niz 44;)

 Nawet od wczoraj mocno pilnowałam jedzenia,zeby sie nie skusic na cos bardzo kalorycznego. Jednak poszlismy do kawiarni  i kupiliśmy sobie po ciastku z truskawkami i herbatce. 

Zauwazyłam ,że Polska przestała byc tanim krajem. Wszystko w zasadzie juz podciągnęli do cen euro z wyjatkiem chleba ,tego najbardziej popularnego. Pamiętam czasy kiedy gałka lodów kosztowała 1zł 50 gr ,a teraz juz 3 zł. Pewnie jak przejda na euro to juz nie będzie duzych róznic. Pamiętam jak w Holandii przechodzili na euro to był szok, nie dosyc ,ze oszczędnosci były przeliczone po najnizszym kursie  to jeszcze ceny bardzo wzrosły . Jak coś kosztowało 5 guldenów to juz wkrótce było 5 euro - liczba została ta samo ,ale inny pieniądz.A gulden wynosił połowe ceny euro ,czyli wszystko jeszcze raz podrożało.

Teraz siedzimy juz w domu, obiadu nie robię , zjemy cos kanapkowego. 

Mamusia sobie na leżąco ogląda telewizje,ja tu do Was piszę , a mąż tez cos pisze. Jutro mieliśmy jechac do siostry na dzialke ,ale jak będzie chłodno to nie pojedziemy.

Acha do tych kolczyków sie powoli przyzwyczajam :D, pasowały dzis do mojego ubrania biało,błekitno,czarnego.

Całuski i pozdrowienia - Iwonka<3(kwiatek)(kwiatek)

15 maja 2015 , Komentarze (19)

Kochane Babeczki:)

Normalne jaja sie dzieją, mąż był wymienic pierścionek i wyobraźcie sobie ,ze na kolczyki wymienil- ale na takie same jak ten pierścionek co mi sie nie podobał. Jak zobaczyłam mysłałam ,ze sie wścieknę. No koszmar - wyglądają jak zawieszki do firan i do tego są drogie. 

Chyba sama po cichu pójde je wymienić - bo normalnie nie mogę ich wytrzymac - wybitnie dzialaja mi na nerwy,jeszcze nigdy takich brzydkich kolczykow nie widziałam , niech oni z tą nowoczesnością w bizuterii się odwalą ,bo to jest po prostu nieładne. 

Juz dawno nic mnie tak nie zdenerwowało. Jeszcze mama od rana mówi jaka to jest odpowiedzialna i jak doskonale poradzi sobie sama w domu. Chyba zwariuję. :(

Kochane moje - życzę Wam miłego dnia i niech mi się tez humor poprawi :D<3(kwiatek)

14 maja 2015 , Komentarze (5)

Kochane Dziewczynki:)

mam wrażenie ,że dzisiaj jest niedziela - może dlatego, że wszyscy siedzimy w domu, na ulicy spokojnie. Nikt nie przyszedł do nas dziś. Mama i mąż pół dnia albo więcej przespali , tylko ja jestem na posterunku.

Ostatnio szalejemy za kiszona kapustą, kupujemy ja codziennie trafiliśmy na bardzo smaczną w słoikach - z marchewką - pyszna. Zajadamy się nią - w ramach odchudzania. Do tego już trzeci raz w krótkim czasie wątróbka z cebulką i po jednym ziemniaku na osobę. Ale sniadania mamy dosyc obfite - ciemny chleb z ziarnami ,twaróg chudy - ale dodajemy śmietanę :D ,jajko i parę plasterków polędwicy. 

O kolacji zapominamy ,każdy bierze co chce. W międzyczasie wpadają nam owoce.

Ja robiłam sobie dziś stopy, narosło mi na nich sporo skóry i ścinałam ją takim specjalnym nożykiem i mialam stracha ,że się skaleczę ,ale nie , teraz stopy nadają się  do letnich butów. Przez to,  że chodzę w spodniach, ostatnio ciagle  zapominam o depilacji nóg i jeszcze dziś muszę ją zrobić .

Mąż kupił mi dziś pierścionek - składa się z trzech kółek, srebrny ,jedno kółko ,środkowe srebrne z chyba cyrkoniami a dwa pozostałe kółka srebrne ,ale pokryte jakims ciemnym metalem .Powiem Wam szczerze - nie podoba mi się. Ja lubie klasyczne, tradycyjne pierścionki. Juz chciałam odeslać meża z powrotem do Jubilera, ale się powstrzymałam. Przecież on chciał dobrze i tak się ucieszył ,że mi taki nowoczesny pierscionek kupił. Spróbowałam się przekonac do tego pierscionka i dzis cały dzień go nosiłam i juz gdy prawie sie przyzwyczaiłam ,zauwazyłam ,że brakuje mu jednej cyrkonii, pokazałam mężowi i jutro idzie go odnieść !!!  Zeby tak nie było drugiego takiego samego do wymiana to jest szansa ,że wymieni na kolczyki - a kolczyki mogą być każde - Bo bardzo lubie kolczyki :D

 Przesyłam całuski i serdeczne pozdrowienia<3(kwiatek)(kwiatek)

13 maja 2015 , Komentarze (5)

Kochane Babeczki :)

Wczoraj i przedwczoraj a także dzisiaj rano nie było tak fajnie, pogorszyła się pogoda to i humor mamy też. Marudzenie i jeszcze raz marudzenie a także pogrążanie sie w chaosie. A takze pogrążanie mnie w chaosie.

W ogóle nie wchodzę na wagę, bo widać ,że do pozytywnych rezultatów daleko. Jem zdrowo. Poruszam sie , przy myciu okien nawet to prawie padłam.Tak naprawdę to mąż mył ,ale ja cały czas latałam płukać ścierki. Aż dziś źle wyglądam , oczy podkrążone.

Pogoda oszukuje ,rano jest troche słońca a potem paskudnie, ciemno, niskie ciśnienie, smutno.

całuski - Iwonka<3(kwiatek)(kwiatek)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.