Kochane Babeczki
bylismy dzis z mama na badaniach krwi i tomografii kosci. Umęczyłam się - bo mamie trudno wsiąść do auta, a do tego w szpitalu szybko rozebrac , pomóc ułozyć na stole do badania to nie sa proste rzeczy ,bo mam ma duze problemy z poruszaniem się.
Ja jestem padnięta. A moja tomografia 1 lipca wyniki beda chyba 10-tego.Człowiek tylko ciagle musi latac po lekarzach. Mamie pomagaja witaminy - które jej dajemy,no i duzo owoców ,warzyw , ryb - wydaje mi sie ,ze zdrowotnie sie podciagnęła.Ja przedwczoraj czułam sie dobrze a dzis niespecjalnie. Zauwazyłam ,ze jestem zmęczona - jak sobie pomysle o robieniu obiadu to juz mi sie nie chce, czasem mam ochote to wszystko rzucic - te moje domowe obowiązki.,Obrzydły mi po prostu.
Jem zdrowo , mam troche problem z warzywami - bo posługuje sie stosunkowo małym ich zestawem ,trzeba zwiekszyc game warzyw. Jako ,ze ja nie za bardzo moge dzwigac maz robi zakupy i kupuje zdecydowanie za duzo jedzenia,a czasem własnie przetworzone- którego mu nie każę kupować.
Dzis na obiad jadłam śledzia z cebulka i jogurtem greckim oraz 2 ziemniaki a potem czerwona kapustę ( z kartonika -mrozonka) Nie kupujemy juz ciastek ani tortów.
Przesyłam serdeczne pozdrowienia i całuski
Grubaska.Aneta
6 czerwca 2015, 09:21To kto miał ten tomograf kości ty czy mamusia? Mój tato tez miał nie dawno ale na wynik aż tak długi nie czekał.
iwonaanna2014
6 czerwca 2015, 10:20Teraz miala mama - a jej wynik i konsultacja u specjalisty béda 11 czerwca. Mój tomograf bedzie 1 lipca.
Dorota1953
5 czerwca 2015, 23:51Iwonko, a nie zastanawiałaś się nad oddaniem mamy do domu opieki ? Są takie dobre domy. Może mamie by się tam podobało i miałaby opiekę. Taki ciągły stres bardzo źle wpływa na Twoje zdrowie. Pozdrawiam :)
iwonaanna2014
6 czerwca 2015, 10:22Mama nie chce do domu opieki , tylko do swojego domu. Wiem ,ze to na mnie źle wpływa , ale na razie nie mam innego wyjścia,musze to wytrzymać.Pozdrawiam serdecznie :)
kitkatka
5 czerwca 2015, 22:58To nie rób tego obiadu. Poczytaj książkę albo wyjdź na spacer. Mama może spokojnie posiedzieć godzinkę sama. Mojej koleżanki mama niestety miała taki problem z ojcem i siostra też się wypięła. No to niestety postąpiła radykalnie i po prostu zawiozła ojca pod drzwi siostry i zostawiła szwagrowi w przedpokoju z rozpiską na miesiąc. Kto się zajmie mama jak się okaże, że Ty musisz się poddać leczeniu? Musisz już zacząć działać bo potem staniesz przed ścianą. Pozdrówka
iwonaanna2014
5 czerwca 2015, 23:21Gdyby mi sie cos stało siostra i szwagier chcą oddac mame do domu opieki. Nie moge jej im podrzucic , bo ich cale dnie nie ma w domu - pracują. Oni juz sie odcieli od opieki i ewentualnego dofinansowania. Pozdrawiam :)
kitkatka
6 czerwca 2015, 23:37W Polsce czeka się na dom opieki kilka lat. I trzeba mieć wysoką emeryturę. A z tego co pamiętam to u Ciebie mama nie ma ubezpieczenia. U mnie na osiedlu właśnie otworzono dom opieki. Pokój dwuosobowy 3500 , pokój jednoosobowy 5000 miesięcznie. Siostra zapewne o tym wie ale dopóki ma na kogo zrzucić opiekę to korzysta. I jeszcze jedno. W Polsce musisz współfinansować dom opieki dla rodziców. Taka nam fajną ustawę wprowadzono i teraz komornicy pukają do drzwi. Siostra i szwagier mogą dużo mówić i to na tyle. Pozdrówka
iwonaanna2014
6 czerwca 2015, 23:41kitkatko, bardzo Ci dziekuje za wiadomości, oni mi nic nie mówią o tych sprawach. pozdrówka :)
kitkatka
6 czerwca 2015, 23:53To jeszcze Ci podpowiem, że jakbyś miała grupę inwalidzką to według polskiego prawa (a temu podlega mama) nie możesz się opiekować drugą osobą niepełnosprawną. Nie lubię takiego wykorzystywania sytuacji. Jak ktoś jest wredny to nie można kłaść uszu po sobie bo problem sam się nie rozwiąże. Wiadomo, że nie będziesz traktować mamy jako karty przetargowej ale coś należy ustalić. Też kiedyś usłyszałam od mojej siostry, że ja nie mogę wyjechać za granicę bo kto się będzie mamą na starość opiekował. Mój pierwszy mąż był obcokrajowcem. To jej powiedziałam, że już się sama napasła w Szwecji i pożyła w dobrobycie więc spokojnie może wrócić za 20 lat i opiekować się mamą. Teraz już nie ma problemów bo majątek czeka. Pozdrówka
brugmansja
5 czerwca 2015, 22:08A ja mam taką wielką ochotę na tort właśnie. Ale ani nie piekę ani nie kupuję.
iwonaanna2014
5 czerwca 2015, 23:22Ja tez mam ochote na tort ale wiadomo kg muszą spasć :)
brugmansja
11 czerwca 2015, 20:16I w dodatku nie powinno się nagradzać smakołykami za wytrwałość. Szkoda....
ckopiec2013
5 czerwca 2015, 18:11Jesteś po prostu przemęczona, sytuacja daje się we znaki, rozważ zatrudnienie jakiejś pomocy, bo opadniesz całkiem z sił, pozdrawiam.
iwonaanna2014
5 czerwca 2015, 19:48To wszystko jest dosyc skomplikowane . Pozdrawiam serdecznie :)
marii1955
5 czerwca 2015, 09:56W ogóle nie dziwię się ,że jesteś zmęczona i umordowana ... Jak piszesz o wsiadaniu Twojej mamy do auta - to przypominam sobie takie sytuacje u mojej mamy ... Problemy były niesamowite , a po takim podciąganiu jej do samochodu - na fotel , byłam wykończona ... Jestem pod wrażeniem , że w samotności - bez pomocy niczyjej , bez udziału pielęgniarki - opiekujesz się mamą ... Myślę , że zle robisz - bo niebawem się w Tobie wszystko wypali ... nie ma człowieka ze stali ... każdy potrzebuje chociaż dzień odsapnięcia , a Ty jesteś z dnia-na dzień i w nocy także ... Kochana - pomyśl o tym , bo jak sama już wiesz - starość jest uciążliwa i wprost do nieogarnięcia w pojedynkę . Tak teraz pomyślałam ... a gdyby mąż Cię porwał np. do kina , na spacer - a z mamą został by Wasz syn - to chyba świat by się nie zawalił ... nie było by Cię raptem do 3 godzin ... szukaj jakiegoś rozwiązania dla siebie :) Przytulam i buziaczki ślę dzielna Beatko :)))
iwonaanna2014
5 czerwca 2015, 19:47Droga Marii, to wszystko nie jest takie proste, moja mama ma u mnie turystyczne ubezpieczenie - a na to nie ma opiekunki, a płatne opiekunki sa za drogie i koło sie zamyka. Mąz teraz ma zły czas - do tego czeka na operacje oczu . Serdecznie Cie pozdrawiam - Iwonka
lukrecja1000
5 czerwca 2015, 08:25Wypalona jestes Iwonko stresem...ciagla walka o swoje zdrowie, mamy i meza.I to uczucie zapetlenia sie w trudnych wyczerpujacych fizycznie i psychicznie obowiazkach opiekunki chorej mamy.Przykro mi, ze jest Ci ciezko i ze zycie od dlugiego czasu smaga Cie bolesnymi doswiadczeniami..Jestes twardzielka z kruchym wrazliwym sercem.Podejmujesz te walke o trwanie kazdego dnia- pieknie:-) Podziwiam Twoja sile charakteru.Buntujesz sie na swoj los...to naturalne ale sie nie poddajesz.Ciagniesz ten wozek dalej...Super, ze wyeliminowalas ciastka i torty.Twoj pocieszacz, ktory jednak nie sprzyja zdrowiu i chudnieciu.Iwonko piekny jest teraz ten wyczekany czerwiec.Pamietaj o malych przyjemnosciach dla siebie , krotkich ucieczkach z domu.Bys miala pare chwil wytchnienia.Buziaki sciskam♥ Julita
iwonaanna2014
5 czerwca 2015, 19:45Dziekuje Ci Julitko, przesyłam całuski ♥
Gruba-ska.Aneta
5 czerwca 2015, 08:08Iwonko, Ty potrzebujesz odpoczynku Kochana !!! Całusy ślę :**
iwonaanna2014
5 czerwca 2015, 19:43Tak Anetko potrzebuje odpoczynku, ale to jest teraz niewykonalne. Całuski dla Ciebie :)