Oficjalnie moge napisac, ze pierwszy tydzien mojego mini wyzwania zaliczony na 5 :) treningi zrobione wszystkie, dieta zgodnie z zalozeniami. I dzisiaj rano nagroda na wadze 71,5 :) warto bylo :) jeszcze 3 tygodnie :) pewnie potem cos innego wymysle, ale narazie mysle tylko o tym co teraz. Zauwazylam, ze to dosc skuteczne. Tzn, staram sie nie wybiegac myslami za daleko w przyszlosc, tylko mysle o tym co dzis i ewentualnie jutro. Co dzisiaj zjem, jaki trening mam do zrobienia. Nie zastanawiam sie jak ja dam rade jutro pojutrze i popojutrze, tylko abym dzisiaj zrobila co do mnie nalezy :)
Mama dalej cwiczy :) ajaka dumna jest z siebie po kazdym zrobionym treningu :)