Dzien dzisiejszy udany, dieta przestrzegana. Trening SKALPEL zaliczony. Wody malo jak zwykle....
Mam bardzo duzy powod do dumy, a nawet dwa :))
Po pierwsze, moj synek, nie cale dwa latka, w polowie zalatwia sie na kibelek :) jak chce dwojeczke to wola, ze chce be i idzie do lazienki :) i w sumie prawie sam sie tego nauczyl, bo treningu z nocniczkiem jeszcze nie zaczynalismy, tak naprawde:)
A moj drugi powod do dumy to moja MAMA :) gadalam i gadalam i wczoraj pierwszy raz a dzisiaj drugi, zrobila Sklapel z Ewka :) hehe wczoraj, po zrobieniu, dzwonila do mnie z pytaniem, czy chce ja wykonczyc :) Ale dzisiaj zrobila znowu i obiecala, ze bedzie robic dalej :)
GloriaM
20 marca 2014, 00:45To chyba najwieksza motywacja jak sie zarazi druga osobe, wtedy juz nie mozna sobie odpuscic bo przeciez jej jest sie w pwnym sensie mentorem tej osoby! Gratuluje obydwu powodow!
bellladonnna
20 marca 2014, 00:25super , zmotywować mamę to wyczyn :) no i bobas - ogromny sukces
nieznajoma-ona
19 marca 2014, 23:51super :) gratulacje dla mamy i dla Ciebie że ją namówiłaś :)