Kolejny dzien zaliczony na 5 :) dietka idealnie, trening - turbo, no moze z ta woda dalej srednio, bo za malo jej wypijam.
Bylam dzisiaj u fryzjera, zrobilam sobie super fryzurke, bo calusienki rok wlosy zapuszczalam i pani mi jeszcze pieknie brwi zrobila, jeszcze sobie pazurki zaraz zrobie i czuje sie dzisiaj piekna i zadowolona :) Zdecydowanie takie przyjemnosci kobiecie potrzebne do szczescia, od razu mi sie bardziej chce :) wszystko :)
I tylko tak sie zastanawiam, skoro moje male wyzwanie ma trwac 4 tygodnie, to czy wazyc sie co tydzien czy poczekac do konca? A wy dziewczyny jak myslicie?
Cindy1111
18 marca 2014, 23:21Ja się lubię katować, czekałabym z ważeniem do końca wyzwania, większa przyjemność:).
GloriaM
18 marca 2014, 21:40Ja bym nie dala rady nie wazyc sie przez 4 tygodnie bo ciekawosc by mnie zzerala. w sumie ja juz nie oczekuje spadkow, ale tak kontrolnie sprawdzam zeby tez przypadkiem nie roslo. Moim zdaniem to zrob sobie zdjecia teraz, pomierz sie, waz co tydzien a kolejne zdjecia i pomiary po zakonczeniu wyzwania!