z tej okazji nadeszła długo oczekiwana @ - długo, bo miała nadejść tydzień temu... myślę, ze to przez zmianę żywienia nawet nie umieram, mimo że gdzieś posiałam ulubiony ketonal, więc zażyłam 400mg ibuprofenu, niewiele to dało, ale dało na tyle, że mogę myśleć poza tym to ketonal mnie bardzo usypia, więc może to i lepiej? tak więc siedzę sobie w pozycji półleżącej, w zielonym kocyku, ze zbrojną poduszką (rozgrzewającą w sensie ) popijam ulubioną malinową herbatkę i zajadam się...ferrero rocher :] mniam mniam mniam, wezmę jeszcze jedno dostałam wczoraj z okazji przyszłotygodniowych imienin. właściwie to przyszło-przyszłotygodniowych, bo 17stego. więc nei wiem, czemu teraz ale Ciocia miała dobre wyczucie czasu - na dziś jak znalazł
mam wspaniałego Chłopaka
więc Dziewczyny, apel!
JEŚLI FACET JEST D., TO ZNAJDŹCIE LEPSZEGO BO SĄ TACY!
tylko a) trzeba zrobić dobrą selekcję b) pamietać, że nikt ideałem nie jest i CZASEM może zawieść c) trzeba go sobie 'WYCHOWAĆ' - ale nie jak dziecko, cyz jak psa. Jak faceta - czyli swoimi kobiecymi sposobami. I da się. Tylko trzeba znaleźć odpowiedni sposób. No i duuużo rozmawiać i tłumaczyć. Bo oni naprawdę nierozumieją czasem najprostszych rzeczy . Ile ja się niektórych rzeczy natłumaczyłam, to myślałam, ze mnie krew zaleje. Ale to, jaki facet jest, zależy od nas. To, jaki jest Twój facet, kolega, znajomy, przyjaciel, syn, mąż, współpracownik - zależy w dużej mierze od Ciebie, Twojego zachowania i Twoich rozsądnie i miło stawianych wymagań. (i kulturalnie ale twardo egzekwowanych).
nie wiem, co mnie na taką 'życiówkę' dziś wzięło, ale
jakby ktoś chciał jakieś rady i porady, to piszcie
lubię sprawy damsko-męskie... swego czasu nawet chciałam iść na psychologię bardzo intensywnie, ale odstraszyła mnie historia na maturze ;]
śniadanie: zmusiłam się do zjedzenia, żeby móc zjeść tabletki - banan z jogurtem naturalnym, 2 łyżkami płatków owsianych, cynamonem i szczyptą imbiru.
2 śniadanie: 6x ferrero rocher - hmmm...jakby to nazwać...żeby brzmiało łagodniej...uzupełniam tracony magnez
i zamiast zielonej herbatki, piję malinową.
potem kolejna seria ferrero...
tym sposobem zjadłam całe opakowanie bez 4 sztuk...
obiad?: serek wiejski light ze szczypiorkiem i razowym chlebkiem z musztardą rosyjską
podwieczorek: banan w gorzkiej czekoladzie z chili
kolacja: omlet z otrębów pszennych z łyżką jogurtu i jajkiem, bez mleka, z cynamonem i szczyptą imbiru, z bananem.
podsumowując: nie tak źle - nie zjadłam "normalnego" obiadu, a za to pudełko ferrero,. jak na @ uważam to za sukces. i uwaga: przestało mi być niedobrze po jedzeniu (praktycznie to od zjedzenia ferrero mam spokój
) - może to też wpływy 3dchili-cud?
ale "zachcianki" filmowe nadal mam dziwne (zawsze chce mi się jakiegoś serialu), nawet dziwniejsze niż zazwyczaj... dziś padło na ... My Little Pony <facepalm> oglądałam to raz w życiu, a dziś fascynowałam się jak małe dziecko... chodziło to za mną od wczoraj. OD WCZORAJ. za 23-letną, wyrosłą kobietą
no to oglądneliśmy wieczorem zamiast filmu...znaczy ja oglądałam, bo R.natychmiast zasnął...