Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6421
Komentarzy: 59
Założony: 29 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 6 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
NessaRingeril

kobieta, 34 lat,

174 cm, 71.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 września 2013 , Komentarze (6)

Najpierw sukces: poszłam wcześniej spać  tzn. koło 3ciej  ale i tak spałam do 12stej z hakiem...

Potem drugi sukces: waga znów w dół ruszyła 

i trzeci - wymiary też  może mało, ale zawsze coś... no przecież iluś cm nie traci się z dnia na dzień!

ale dziś zupełnie nie chce mi się jeść... w końcu zjadłam śniadanie o 15stej, "2 śniadanie" koło 19 - i wtedy poczułam, że jestem głodna, więc zjadłam obiad koło 20...czeka mnie jeszcze podwieczorek i kolacja i nie wiem,gdzie to wsadzę. chyba zrezygnuję z jednego.

śniadanie: jajecznica na pomidorze ze szczyptą soli, z dużą ilością szczypiorku (hoduję na balkonie ^^) + bazylia i oregano - brakowało mi białego pieczywka z masłem, ale się opanowałam  i byłam tak najedzona, że masakra!
2 śniadanie: banan ze szczyptą chili - pychota 
obiad: zupa-krem z cukini z kleksem jogurtu i ziołami prowansalskimi, czarnym pieprzem - zapomniałam dodać czosnku i coś mi nei pasowało w smaku  ogólnie bardzo lubię  na studiach sobie często taką robiłam, jeszcze z ciągnącym się serkiem.... - robi się ją bardzo szybko, jest smaczna i pożywna. polecam 
+woda z cytryną

 chyba wybiorę sobie miedzy podwieczorkiem a kolacją, bo już późno, a ja niegłodna...

-------------

kolacjo-podwieczorek: miało być tak pięknie, a zrobiłam się taka głodna, że masakra!<powinna być dostępna emotka takiego żarłoka> muszę jednak jeść normalnie 5 posiłków w ciągu dnia, żeby wieczorem mnie nie napadało...
zatem: 2 małe gruszki zapiekane z cynamonem, imbirem i otrębami 
mała grahamka z serkiem wiejskim light, szczypiorkiem, + trochę papryki słodkiej
+herbata z imbirem

zobaczymy co jutro waga pokaże... chyba zacznę zaraz ćwiczyć...

4 września 2013 , Komentarze (2)

śniadanie: Omlet otrębowy z kiwi, cynamonem i imbirem
2 śniadanie: brak
obiad: makaron durum z czerwoną papryką, pomidorem, parmezanem, bazylią, oregano, chili
podwieczorek: marchewka z cynamonem
kolacja: grahamka z musztardą rosyjską i 3 plasterkami szynki

4 września 2013 , Skomentuj

wczoraj zjadłam:

śniadanie: shake bananowy z cynamonem
2 śniadanie: mus brzoskwiniowy z cynamonem, imbirem i miodem i cukrem niestety
obiad: zupa krem z cukinii i ziemniaczka z ziołami prowansalskimi, kleksem jogurtu i kawałkiem żółtego sera
podwieczorek... 1 bombon Lindt krem brulee - bo wypuścili taką bombonierkę...i dostałam już jakiś czas temu... i byla otwarta... no, wiecie... 
kolacja: grahamka z musztardą rosyjską+2 plasterki szynki +1/2 pomidora - polubilam tę musztardę, już mniej mnie piecze  


więc nie do końca dietowo.... ale za to posprzątałam nasz stryszek, co można uznać za jaką aktywność fizyczną  ale waga jak była, taka jest, centymetry też... więc muszę dziś się zmobilizować bardziej!! do boju 

MUSZĘ ZACZĄĆ WCZEŚNIEJ CHODZIĆ SPAĆ. - postanowienie na dziś.  bo poszłam spać kolo 5.30...znów. już wczoraj było lepiej - kolo 3ciej.. i jestem zmarnowana i czuję się trochę jakby mnie stadko krów stratowało 

2 września 2013 , Komentarze (2)

cześć i czołem!
dziś po wskoczeniu na wagę pokazało mi więcej niż wczoraj - ale zwalam to na kark zbliżającej się @, a chyba bardziej liczą się cm ;] chociaż tu też mam problem, bo chyba nie zawsze mierzę w tym samym miejscu   ale bądźmy dobrej myśli 
mam iść dziś na pizzę ze znajomymi i nie wiem, co zrobić...  bo bardzo lubię pizzę  a wszyscy wiemy, jaka ona "zdrowa" i że "pójdzie w biust" 


-----
śniadanie: jogurt+banan+cynamon
2 śniadanie - kompot z brzoskwiń
obiad: pizza - ale wzięłam ze sobą przyprawy i dosypałam dużo oregano, bazylii i szczyptę chili (ale paliło!) :] i wzięłam keczup (był jakiś "podły" z takich "dojarek", więc pewnie ma dużo soli, cukru i same nienaturalne składniki ) zamiast ulubionego sosu czosnkowego.
potem już mi się niczego jeść nei chciało całe popołudnie...i w ogóle źle się czułam po tym. Inne dziewczyny z 3dchli też tak mają - że jak zjedzą "normalne" jedzenie w trakcie diety, to mają nieprzyjemne doznania :]

późny podwieczorek: maślanka z miodem i cynamonem
kolacja: brak

1 września 2013 , Skomentuj

piszę teraz, bo nie miałam czasu wczoraj ;)

najpierw rano załamałam się skokiem wagi  ale po obżarstwie z dnia poprzedniego, to nie dziwota... i tak mało.

śniadanko: mój ulubiony shake banan+jogurt+cynamon
2 śnaidanko:  kilka malinek
obiad: makaron durum (kupiłam sobie śliczne kokardki, kolorowe  z samymi naturalnymi składnikami - barwy nadał: suszony pomidor i szpinak) z pomidorami na czosnku, mozarellą, [planowo miał być jeszcze ze szpinakiem, ale nie lubię;]+dużo bazylii i oregano i czarnego pieprzu. Usmażyłam jeszcze na oliwie z oliwek kawałek filetu z kurczaka, bo takie suche było  pewnie z braku szpinaku. Posypałam go szczodrze pod koniec smażenia w/w przyprawami i solą. 
podwieczorek:  surówka z 3 marchewek doprawiona 1 łyżeczką cynamonu - mnie bardzo smakowało, zwłaszcza, że kupiłam młode marchewki i były soczyste i słodkie :) a cynamon nadawał takiego pysznego posmaku
kolacja: yyy na razie nie pamiętam ;]
 pozdr :))

1 września 2013 , Komentarze (2)

wiecie co? waga znowu w dół! mimo że wczoraj jak się zważyłam, to mi podskoczyła o 0,2 przez nocne obżarstwo(miałam już po tym zrezygnować, że chyba nie dam rady, bo nie mogę nad głodem wieczorem zapanować), to po wczorajszym (nawet nie tak ścisłym) trzymaniu się planu, spadła  najcięższe są dla mnei wieczory, zwłaszcza gdy teraz zrobiło się chłodno... to ciągle chce mi się jeść  ale odkryłam, że jak zaserwuje sobie w ramach podwieczorku/kolacji

1/2 banana+trochę gorzkiej czekolady+większa szczypta chili

to mi się odechciewa bo chili mnie pali i rozgrzewa wiec polecam głodomorom

może po krótce o tym, co dziś zjadłam ;)

Dziś na śniadanie zjadłam obiad, bo strasznie długo spałam :] 
obiad: zupa kalafiorowa (rosół+mieszanka kalafiorowa z hortexu) z kleksem jogurtu naturalnego+pieprz czarny i zjadłam jeszcze kawałek domowego jabłecznika  w końcu niedziela jest 
2 część obiadu (zamiast śniadania i 2go śniadania;) trochę gotowanego z kminkiem karczku+miseczka mizerii z dużą ilościa bazylii i oregano - całkiem smaczna, zwłaszcza, że przez ostatnio rok stały się moimi ulubionymi przyprawami 
podwieczorek: 1/2 banana z gorzką czeko i chili 
kolacja: zaszalałam trochę (bo tak jakby dwie zjadłam, ale to są małe i zdrowe rzeczy  a jest pierońsko zimno u mnie w domu, a na ogrzanie ciała też się kalorie spala  więc: pół kajzerki(znowu!) z musztardą rosyjską i plasterkiem szynki+2 plasterki pomidorka a na drugią kolację: gruszka zapiekana z otrębami, doprawiona cynamonem i imbirem

a poza tym, to "wykarczowałam" sobie kwadrat 2 cm x 2cm na spodzie stopy (kochajmy narożniki), i chodzę jak pokraka  na szczęście tylko zdarłam skórę, ale bardzo głęboko  więc jestem trochę uziemiona w domku, miałam ochotę poskakać na skakance, ale na razie nie będę próbować  a wszystko przez to, że zachciało mi się szyć ;] po roku w końcu wzięłam się ponownie za wytworzenie podszewki do torebki, bo stara się popruła.

30 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

śniadanko: omlet z otrębami i płatkami owsianymi i cynamonem - niestety nie wyszedł mi za bardzo, więc już go chyba nie powtórzę.
2gie śniadanko: 3 śliwki z imbirem
obiad: tu niestety mama zrobiła wcześniej i bez sensu było robić drugi - 3,5 gotowane nadziewane papryki z sosem pomidorowym (+cebula, czosnek) ciekawe ile to ma kalorii...hmmm.
było sporo czarnego pieprzu, więc potraktujmy to jako przyprawę 
ale czuję się nieciekawie po tym. taka pełna i ble.

a jeszcze Chłopak przyniósł mi jajko-niespodziankę (mam smerfa  ) i zjadłam właśnie połówkę....

a potem to już się posypało.... 
jakoś wieczorem napadł mnie taki głód, że masakra! zjadłam: 1/2 kajzerki z białym serem i cynamonem, 1/2 kajzerki z musztardą rosyjską i pomidorem, jajko na miękko z kajzerką, aż w końcu zrobiłam sobie 1/2 banana z dużą ilością chili i gorzką czekoladą (kilka kostek) i to mnie powstrzymało... ale to było straszne, byłam tak głodna, że nie mogłam się opędzić! ale dzięki temu odkryłam mój RATUNEK 

30 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

ale zacznijmy od początku 

mój mózg zawsze płata mi w nocy figle:
 - najpierw ciężko mi zasnąć o "normalnej" godzinie, bo nocą tryska pomysłami i ciężko go uciszyć  tym sposobem zasnęłam dopiero po czytaniu książki z farmakologii (normalna książka nie działała  ), było to około 4:30. i tak wcześniej niż wczoraj. Muszę nauczyć go wcześniej zasypiać :] 
- potem sny rodem z Monty Pyton'ów ;]
1.kolega (!), z którym chodziłam do podstawówki, malował mi rzęsy. Podczas tej czynności moje piękne, czarne rzęsy po prostu całe odpadły! Po czym po bliższych oględzinach okazało się, że to były jakieś sztuczne, które niewiadomym sposobem się znalazły w okolicach moich oczu.. uf :P
2. Byłam ze znajomymi w jakimś domku z tarasem, był wieczór, nieopodal był sąsiad, który chodował dzikie zwierzęta (takie jakby prywatne zoo). Gdy tak staliśmy na tarasie, zobaczyliśmy go z dorodnym tygrysem na łańcuchu (uwielbiam te koty i w ogóle większość kotów :) ), który to jak nas zobaczył, zerwał się właścicielowi z uwięzi i popędził w naszą stronę! Z przerażeniem wparowaliśmy do domku, ale źle zamknęliśmy drzwi wyjściowe i tygrys się władował do przedpokoju. Obserwowaliśmy go zza szyb (kto ma z każdego pokoju szklane drzwi do przedpokoju?:P ), i zaczęłam do niego mówić.... i zamienił się w słodkie, malutkie tygrysiątko :) więc uradowana wzięłam go na ręce (zawsze chciałam mieć tygryska:)), a mały w dowód wdzięczności obdarował mnei zawartością swoich jelit i baraszkował dalej ;]

Jakież było moje zdziwienie, gdy rano weszłam na wagę i pokazała 69,4!!!!!! NIEMOŻLIWE! myślałam, że dalej mózg płata mi figle, ale zważyłam się kilka razy i rzeczywiście! czyli dieta przyprawowa chyba jednak działa :) //Nie mów "hop", póki nie przeskoczysz// zwłaszcza, ze piję dużo, bo tak jestem przyzwyczajona, więc to chyba nie utrata wody... chociaż ja się tam nie znam... co sądzicie?
ciao! idę robić śniadanko :)

30 sierpnia 2013 , Skomentuj

muszę się z Wami czymś podzielić... zrobiłam sobie już sorbet truskawkowo-bazyliowy na jutro, mrozi się w zamrażarce i nie mogę się doczekać! jak zdążę, to przed zjedzeniem wrzucę zdjęcia  a myślałam, że już jakiś czas temu pożegnaliśmy te czerwone pyszności... a tu kaufland robi neispodzianki i sprzedaje wieczorami po cenach jak z sezonu - 4 za 1/2 kg :)

30 sierpnia 2013 , Skomentuj

... zostały mi 2 kawałki pysznych ciast, które ostatnio robiłam, no i trudno było się oprzeć...  ale byłam twarda i ich nie zjadłam! dałam w końcu Chłopakowi, coby ułatwił mi zadanie 

skoro już o jedzeniu mowa...

ŚNIADANKO - pychota! polecam wszystkim  shake bananowy - jogurt naturalny, jeden spory banan, cynamon, wszystko do blendera i bzium i samo wędruje do buzi - ten przepis wejdzie na stałe w moje menu 

2 ŚNIADANIE - pomarańcza z imbirem (niestety mam tylko zmielony, bo nie mogłam dostać dziś świeżego). czułam takie lekkie szczypanie, ale było przyjemne 

OBIADEK - zjawił się niespodziewanie mój brat z Narzeczoną, więc zrobiłam dla wszystkich, i tym sposobem nie wiem, ile dokładnei czego zjadłam  mianowicie: ryż z curry, do tego surowa pokrojona w kostkę (jak ktoś będzie robił, to polecam baaardzo drobno) papryka: czerwona,zielona,żółta, do tego filet z kurczaka(można zastąpić indykiem) - należało go ugotować, ale że nie lubię gotowanego, to zrobiłam na patelni z kroplą oliwy z oliwek (na następny raz już wiem, że nawet mogę bez oliwy, bo mi nic do patelni nei przywierało).

PODWIECZOREK - maślanka z cynamonem i miodem - dla mnie również bardzo smaczne 

 KOLACJA - tu się pojawił problem... bo tak mi się chciało bułki, a niestety nie mieliśmy grahamki (ledwo mama kupiła, to brat zabrał ze sobą "na drogę"  ), więc poszła...kajzerka  ...więc nie za dobrze... ale za to tak jak w przepisie: musztardą rosyjską (gdyż ma gorczycę) i plasterkiem szynki - smaczne, tylko strasznie ostre  

ogólnie podoba mi się - dużo posiłków, smacznie i przede wszystkim zdrowo  chcę się przestawić na lepsze i regularne jedzenie, bo się bardzo zaniedbałam pod tym względem przez studia... widzę to po tragicznej kondycji moich włosów i paznokci - macie jakieś sprawdzone sposoby?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.